przez mezo 2006-07-30, 10:20 am
A moze nasi pilkarze boja sie grac przy jupiterach ?? Moze o tej godzinie oni juz spia ?? K***a. Jak mozna bylo puscic takie szmaty. Oj cos mi sie zdaje ze Jakub czuje sie juz zbyt pewny siebie, ze to on jest jedyny i najlepszy. Ale ogladajac to co pokazal na meczu ma sie odczucie ze SZymon na wiosne prezentowal sie dwa razy lepiej. Wierzchowski pokazal w sparignu z Widzewem ze potrafi dyrygowac i ustawiac nasza obrone. Ale czemu nie potrafil tego zrobic na meczu z Piastem? A moze nie musial. Moze obrona dzialala sprawnie, moze to on jedyny sprawil to ze wynik meczu jest taki a nie inny. Na pewno na niegowszystkiego zganiac tez nie mozna. Za taki blamaz druzyna powinna poniesc kare !! Bo to jest prawdziwa c*****a to co oni pokazali w piatek na boisku.
P.Bialek w towarzystwie drugiego trenera ogladal mecz sparingowy Piasta z Pogonia tak samo jak "zwiadowcy" Piasta ogladali nasz mecz z Widzewem. Czyzby ci drudzy umieli wysunac wlasciwsze wnioski z tego co zobaczyli ?? Ale moje odczucie jest takie ze jest to wina tylko i wylacznie pilkarzy. Z pewnioscia czuli sie juz tak pewnie ze inni beda grali pod nich. Czuli sie juz pierwszoligowcami. Gwiazdorzy.
Mimo tego iz wielu z nas jest teraz poddenerwowanych (lekko mowiac) zaistniala sytuacja nie mozemy odwrocic sie od druzyny. Musimy im pokazac ze maja dla kogo grac i przedewszyutskim musza zmienic swoje nastawienie. Nikt , powtarzam NIKT meczu bez walki im nie odda. Na pierwsza lige nalezy zasluzyc.
Ps. A co do rzekomych wirusow dwoch pilkarzy (a chodzi tutaj o J.Paczkowskiego, ktory prezentowal sie znacznie lepiej niz Adżem oraz Slawka Pacha ktory powinien zastapic M.Lachowskiego) i ich "wirusow"...
Oto symptomy ww. "wirusów" :koszmarny ból głowy, zawroty, niezaspokojone pragnienie, ból żołądka, mdłości, wymioty, drżenie rąk, zmęczenie fizyczne, znużenie psychiczne i ogólne osłabienie. A "wirus" ten nosi nazwe "Kac" inaczej mowiac "zespol dnia nastepnego" . Chlopaki popili na srodowym grillu i takie sa tego skutki.
No coz bylo minelo. Mam nadzieje ze wiecej takiego "czegos" w wykonaniu naszyc pilkarzy nie bedziemy musieli ogladac jak i rowniez licze na to ze po dwoch dniach po meczu nie bede mial juz nigdy wiecej wciaz podniesionego cisnienia. Miejmy nadzieje ze sa to zle, dobrego poczatki. Pozdrawiam. :oops: