Zmarł Marek Rubik Mistrz Polski z 1984r.

[Patryk Rubik]

Witam...
Z żalem zawiadamiam,że dnia 23.06.2006 nad ranem zmarł w wieku 49 lat wieloletni zawodnik Naszego klubu, Marek Rubik.
Na zawsze z Nim, syn Patryk....

[Darian]

Jest to niesłychanie przykra wiadomość że odchodzi tak zasłużony dla Zagłębia człowiek.Co prawda nie znałem ś.p Marka Rubika(za młody jestem) ale wyrażam głęboki podziw dla "tamtego" pokolenia za to ile serca wkładali w grę dla naszego klubu.

Składam wyrazy współczucia rodzinie zmarłego

[*] [*] [*]

[tetes]

........[*][*]
........[*][*]
[*][*][*][*][*][*]
[*][*][*][*][*][*]
........[*][*]
........[*][*]
........[*][*]
........[*][*]
........[*][*]
........[*][*]

[Stasiek Cięciur]

[']

[hokejkilers]

(*)

[GoGo]

[*]

[NAPOLI]

[*] wielkie dzieki za wszystko co zrobil pan dla Zagłębia kibice nie zapominaja

Wyrazy wspolczucia dla rodziny

[zgredos]

Znałem Marka osobiście [*] [*] [*]
Wyrazy współczucia rodzinie


Gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb ?

[ja_rex]

[*] Wyrazy współczucia.

Odszedł Jeden z Tych co tworzyli Wielkie Zagłębie.

[SCORPARO]

... smutne... (tym bardziej że znałem/znam Marka i Patryka) [*] [*] [*]

[Blajpios]

Kolejna smutna wiadomość, kolejny z tamtych lat Mistrz odszedł... Nie żyje Piotr Białoń, świeć Panie nad jego duszą...
Zastanawiałem się, czy napisać w wątku "Wspomnień czar, jaką byliśmy potęgą" czy też "Drużyna w latach 80-tych", ale tam raczej inne aspekty są rozważane, więc dopisuję tutaj, choć to temat wprost innemu zawodnikowi poświęcony - chyba że ktoś władny przekształci tę rubrykę w "Kronikę Żałobną", względnie do nowoutworzonej tego rodzaju przeniesie ten wpis?
W każdym razie, nie znajdując w pełni adekwatnego wątku, zachowując oczywiście należne wspomnienie o śp. Marku Rubiku, szacunek dla Niego i jego Rodziny do dziś zapewne boleśnie pamiętającej jego śmierć - dzisiaj dołączam tę kolejną wiadomość o kolejnym odejściu Innego na wieczną wartę, śp. Piotra Białonia... Dołączam też wyrazy współczucia jego Rodzinie w żałobie po wczorajszej śmierci.

Paweł Czado, interia.Pl
GKS Katowice i Zagłębie Sosnowiec w żałobie. Zdobywał mistrzostwo z oboma klubami
Piotr Białoń nie żyje, zmarł w niedzielę. Ten hokejowy bramkarz najpierw był mistrzem Polski z GKS-em Katowice, a potem - z Zagłębiem Sosnowiec. Miał 77 lat.

Mistrz Polski w Katowicach i w Sosnowcu
Przez piętnaście lat reprezentował Górnik 1920, a po zmianie nazwy - GKS Katowice. Z GieKSą zdobywał mistrzostwo Polski w 1968 i 1970 roku. W 1974 roku, jako trzydziestolatek przeszedł do Zagłębia Sosnowiec gdzie nadal osiągał sukcesy: w ciągu dziewięciu lat zdobył mistrzostwo Polski aż cztery razy (1980, 81, 82, 83). W barwach obu klubów był również wicemistrzem Polski (w Katowicach - w 1969, w Sosnowcu - 1978 i 1979 roku).

Karierę skończył w 1983 roku, po jej zakończeniu szkolił młodzież. Był też pracownikiem kopalni "Sosnowiec" oraz "Katowice". W 1998 roku przeszedł na emeryturę. Mieszkał w Katowicach.

https://sport.interia.pl/hokej/news-gks ... ign=chrome

[August]

No widzisz drogi Blajpiosie. Najgorsze edycji jak się zachował klub: W katowickich Bogucicach odbył się w czwartek (7 lipca) pogrzeb Piotra Białonia, czterokrotnego mistrza Polski w barwach Zagłębia. W ceremonii nie wzięła jednak udziału delegacja sosnowieckiego klubu. Piotr Majewski, dyrektor hokejowej sekcji, przeprasza za wpadkę. Piotr Białoń (rocznik 1944) był związany z Zagłębiem od 1974 do 1983 roku. W tym czasie cztery razy pomógł drużynie sięgnąć po mistrzostwo Polski (w latach 1980, 81., 82., 83.) oraz wicemistrzostwo w (78. i 79.). – To od niego zaczęło się w naszym klubie wszystko, co dobre. Pierwsze sukcesy Zagłębia nie byłyby możliwe bez Piotra. Grał jak natchniony. Miał już swoje lata i tylko dlatego nie trafił wtedy do reprezentacji. Był superpomocnym człowiekiem. Nikomu w potrzebie nie odmówił wsparcia. Zależało mu na Zagłębiu. Namawiał wielu hokeistów, żeby do nas przyszli. To także za jego sprawą koszulkę Zagłębia założyli Mietek Nahuńko, Józek Nibus czy Konrad Jajszczok. Dusza człowiek. Świetny gawędziarz. Zarażał innych dobrym humorem i śmiechem. Będzie mi go bardzo brakowało – wspominał kolegę z zespołu Adam Bernat, obrońca i mistrz Polski w barwach ZagłębiA
GKS Katowice pożegnał Piotra Białonia z honorami

Adam Bernat wziął udział w uroczystościach pogrzebowych. – Nad grobem zabrakło klubowej delegacji Zagłębia. To wstyd! Serce mnie bolało... Piotrek był oddany temu klubowi na dobre i na złe, a na koniec nie znalazł się nikt, żeby go pożegnać. Zagłębie powinno brać przykład z GKS-u Katowice, który żegnał swojego zawodnika z honorami, na jakie zasłużył – podkreśla Adam Bernat, który stał nad grobem z kilkoma byłymi zawodnikami Zagłębia.

– Klubem zarządzają dziś ludzie, dla których więcej warci są koledzy z podwórka niż klubowe legendy. Nie sądziłem, że dożyję czasów, gdy Zagłębiem będą zarządzać tak niekompetentne osoby. Takiej osoby jak Łukasz Girek Zagłębie na stanowisku prezesa jeszcze nie miało... To jakaś gówniarzeria, a nie poważny klub. Tak się szczycą tymi pięcioma tytułami mistrza Polski hokeistów, że tych pięciu gwiazdek mało sobie na czole nie wytatuują. Gdy jednak trzeba pożegnać człowieka, bez którego takich sukcesów by nie było, to nie ma nikogo. Zagłębie wystawiło sobie fatalne świadectwo – grzmi Adam Bernat.

Piotr Majewski, dyrektor hokejowej sekcji, z pokorą przyjmuje krytykę. – To się nie powinno zdarzyć. Przepraszam rodzinę zmarłego oraz tych, których uraziliśmy. Wynikło to z natłoku obowiązków, ale to i tak nas nie tłumaczy – podkreśla.

[Blajpios]

Drogi Auguście, widziałem już wcześniej tekst artykułu, który podrzucił - mnie ale i wszystkim nie mającym dostępu - Kol. GrubyPerez, toteż wchodząc teraz na Forum, od razu napisałem tam w wątku "Przegląd prasy" swoją wypowiedź. Dopiero potem przeglądam resztę Forum - i oto widzę wpis i Augusta. Dzięki.
Dopiszę tylko, że to nie tylko z jakichś racji bramkarskiego zacięcia tak o tym piszę i choćby wtedy 4 lipca, widząc, że tu nie ma żadnego odzewu, "sprawdzałem" czy na oficjalnych stronach Zagłębie.eu mają jakąś świadomość i jakoś byłem spokojny zobaczywszy, że już napisali, całkiem ładną notatkę, jak na pierwszą reakcję.
Rzecz w tym, że P. Białoń - przecież w dodatku jako Katowiczanin i "Gieksiarz" od dziecka (jeszcze nim Gieksa była, czyli bardziej niż "gieksiarz", to od młodzika z Górnika 1920 Bogucice) mogący być odbierany (pamiętajmy, to 40 lat temu): jako "zdrajca, do goroli poszoł". Otóż, naprawdę był kluczową postacią dla rodzenia się Mistrzostw Polski w Zagłębiu. Można powiedzieć przegrał z A. Tkaczem i do Zagłębia poszedł - a przecież to on był "Chłopakiem z Bogucic" (A. Tkacz wychowanek Polonii Bydgoszcz). Przecież jednak, przechodząc do Zagłębia, stał się na lata filarem, choć może niedocenianym szerzej w Polsce, ale zaangażowanym w Zagłębie na serio. Myślę, że i to "widać i słychać" w wybuchu A. Bernata, bo on to mówi jako, owszem, pełnoprawny współmistrz z P. Białoniem, ale chyba i jako ten, który jako dużo młodszy wciąż podpatrywał doświadczonego repa i uczył się (hokeja, gry w drużynie, Zagłębia) od niego, choć już razem w tej mistrzowskiej drużynie był. Skoro ja, jedynie z pozycji kibica znający tę historię, to widzę - to cóż mówić o koledze z tafli.

[August]

Nie zwróciłem uwagi na info Pereza? . Nie zmienia to postaci rzeczy że ci, którzy chcą się zesrać w obronie zarządu w takiej sprawie teraz milczą. Prawda

[Blajpios]

Nie zwróciłem uwagi na info Pereza? . Nie zmienia to postaci rzeczy że ci, którzy chcą się zebrać w obronie zarządu w takiej sprawie milczą. Prawda

Cóż. Gdybym wierzył jeszcze w sens rozpisywania się tu na Forum w takich kwestiach, to pewnie bym odpowiedział, że pytanie jest, obojętnie czy Kibice, którzy wszelkimi sposobami bronią Zarząd, czy ci Kibice, którzy go krytykują - wystąpili w sposób wyraźnie lepszy niż skandaliczne zaniedbanie klubowe. No, ale ponieważ wiara w taki sens wypowiadania jest obecnie mocno "ograniczona" - to tak nie odpowiadam a wcześniej, to pisałem jedynie o pociągnięciach teraz ze strony Klubu. Faktycznie zresztą, przecież mimo wszystko, kibice, to kibice, nie mają powagi oficjalnej reprezentacji klubu jako klubu, więc co "sierotki" mogą zrobić? Cóż, nie od dzisiaj próbowałem mobilizować pokazując, że: tak jak w kategorii "klub", jak słusznie się pisze - jest Zagłębie daleko w tyle, tak i w kategorii kibice, którzy nie są tak sprawni, jak choćby w polskich niektórych klubach bywa, też by trzeba zobaczyć te różnice i starać się pobudzić do rozwoju.
W związku z tym jednak, że jak napisałem, "ograniczona" jest wiara w sens takich pobudzań - to pisałem dotąd o tym, co Klub zrobi z tą paskudną sytuacją zaniedbania pamięci o niegdysiejszych mistrzach, tak jak to pisał w innym wątku bodaj Kol. Adam1906, bo to naprawdę jest kwestia i na tym poziomie, nie tylko wizerunkowa poważna wtopa. Stąd pisałem w stylu, że "cóż, tego, co się wydarzyło, się nie odmieni, fakty są jakie są, wtopa była paskudna. Co więc się zrobi, by wyjść z sytuacji"? Chcę więc wierzyć, że np. już dzisiaj trzeci dzień z rzędu ktoś z klubu (choćby niższy rangą, tylko oficjalnie posłany) jest na cmentarzu z kwiatami, albo np. już dogrywa się terminy - Ślązacy są przywiązani do religijnych tradycji - i Rodzina będzie poinformowana, zaproszona, że kapelan klubowy zostanie poproszony, by w 30. dniu po śmierci (albo 40-tym) odprawił za Zmarłego (i innych już nie żyjących Mistrzów) Mszę w Sosnowcu, na którą będzie można się udać po wizycie na cmentarzu — albo np. właśnie dogrywane są szczegóły ustanowienia przez Zagłębie już od przyszłego sezonu PHL nagrody dla najlepszego bramkarza-wychowanka grającego w swoim klubie i w jury będą np. R. Radziszewski i M. Kieca (który nota bene mógłby być trenerem w Sosnowcu bramkarzy, ale nie wiem, kto aktualnie jest, może i dobry fachowiec); natomiast druga nagroda Zagłębia bramkarska w PHL, dla najlepszego bramkarza po 30-tce w znaczeniu gry i wpływu na drużynę byłaby wręcz im. Piotra Białonia - i do jury zostanie poproszona także Rodzina Zmarłego ze swoim przedstawicielem. Albo - jakiś inny faktyczny ruch, jakikolwiek. Wiem bowiem, że to co przed chwilą napisałem, to jak z burzy mózgów, niekoniecznie musi być od razu realne. Pytanie tylko, co realnie zrobione zostanie w jednym z tych kierunków, albo inaczej, byle z doła wyjść.