Przed rozpoczęciem obecnego sezonu upatrywałem piłkarzy naszego najbliższego rywala Piasta Gliwice jako "chłopców do bicia". Tymczasem wynki jakie osiągnęli w dotychczasowych ośmiu spotkaniach zaskakują wszystkich, chyba nawet samych Gliwiczan. Ponieśli tylko jedną porażkę na własnym stadionie z Kujawiakiem (0-1) co oznacza dla nas że można mimo wszystko tam wygrać :) Ponadto 2 razy schodzili z boiska zwycięsko i 5 razy dzielili się punktami z rywalem.
Nasz cel jest jeden - ekstraklasa! I co tu wiele mówić, trzeba w Gliwicach wygrać. Wyjść na boisko, biegać, stzrelać i zejść z niego w blasku chwały. By móc potem wrócić do Sosnowca i powiedzieć VENI VIDI VICI :)
Robimy już ankiety kto ma grać kto nie. A kto zagra oczywiście zadecyduje trener. Oby miał dobrego nosa i roszady jakie zastosował na pucharowy mecz w Wodzisławiu przyniosły zamierzony efekt jakim niewątpliwie jest komplet punktów ligowych.
Liczę też na to, że piłkarze wyciągną wnioski z meczu z Radomiakiem i przeniosą swe spostrzeżenia na murawę w Gliwicach - będą wiedzieć co robić żeby wygrać.
Osobiście stawiam na skromne 0-1. To nam w zupełności wystarczy :wink: . A kto ustrzeli? Może być nawet gol samobójczy (będą znów mieli nasi niektórzy forumowicze podstawy do krytyki naszych napastników ...)
Zapraszam do dyskusji