Nowe pomysły Komisji Etyki
Jan Tomaszewski, szef Komisji Etyki, chce, by PZPN sam dokonywał prowokacji wobec sędziów. - Pomogą nam w tym przepisy, których wprowadzenie zaproponujemy w czwartek na prezydium - dodaje.
Podczas czwartkowego posiedzenia prezydium PZPN ma zająć się dalszymi zmianami wśród arbitrów piłkarskich. Ich pomysłodawcą jest Komisja Etyki.
Przypomnijmy, że to na jej wniosek rozwiązał zarząd Kolegium Sędziów i wyznaczył komisarza, którym od niespełna miesiąca jest trener Andrzej Strejlau. To on ustalał obsadę sędziowską na ostatnie mecze poprzedniego sezonu.
Przed nowymi rozgrywkami przygotowano projekt kolejnych zmian. - Przedstawię je członkom prezydium - zapowiada Tomaszewski. - Zostałem zaproszony na obrady i będę przekonywał działaczy związkowych, żeby wszystkie propozycje przyjęli. One na pewno pomogą uzdrowić sytuację w polskiej piłce.
Co przygotowała Komisja Etyki?
1. Oświadczenia majątkowe sędziów
Tomaszewski: - Każdy arbiter będzie musiał wpisać swoje dochody i majątek jaki posiada. Żeby później nie okazało się, że skromnie opłacany urzędnik mieszka w willi i jeździ luksusowym autem.
2. Deklaracje, że arbiter nigdy nie brał udziału w ustawianiu meczu
Tomaszewski: - Jeśli takiego nie podpisze, nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu obsady na mecze ligowe. Sędziowanie nie jest przymusowe, jeśli ktoś nie chce dostosować się do naszych reguł, może robić coś innego.
3. Każdy sędzia będzie musiał podpisać zobowiązanie, że jeśli otrzyma propozycję korupcyjną, to w ciągu dwóch godzin musi zawiadomić Strejlaua albo jednego z szefów PZPN
Tomaszewski: - Ta propozycja ma dwa cele - po pierwsze sprawi, że działacze będą bali się wpływać na arbitrów, a po drugie pozwoli na dokonywanie prowokacji bez udziału prokuratury. Na przykład ktoś ze Związku poprosi zaprzyjaźnionego działacza o telefon do sędziego. Jeśli ten nie powiadomi PZPN, natychmiast zostanie odsunięty. Wtedy wszyscy będą musieli mieć się na baczności.
Opóźnić weryfikację
To nie koniec wniosków Komisji Etyki. Chce ona zaproponować przesunięcie ostatecznej weryfikacji ostatniego sezonu. Po jej dokonaniu nie można już zmienić wyników, odebrać punktów czy nawet zdegradować drużyny, mimo że są dowody, iż grała nieuczciwie. - Trzeba przesunąć ten termin maksymalnie, nawet do 20 lipca - podkreśla Tomaszewski. Idea ekstraklasa rozpoczyna rozgrywki 23 lipca, a II liga tydzień później.
Według szefa Komisji Etyki przez 20 dni wszystko się może zdarzyć. - Okaże się na przykład, że prokuratura znajdzie dowody przeciwko klubowi, ale po weryfikacji nic nie można będzie mu zrobić. Trzeba więc zrobić wszystko, by tak się nie stało. Taka sytuacja jest z Polarem Wrocław i Zagłębiem Lubin, w sprawie których toczy się śledztwo - dodaje.
Prokuratura zajmuje się spotkaniem tych zespołów w II lidze, w sezonie 2003/2004. Piłkarze Polaru ujawnili, że rywale z Lubina namawiali ich do sprzedania meczu. Jednak teraz nawet po udowodnieniu winy, PZPN nie może tych drużyn ukarać degradacją. Tomaszewski chciałby jednak, żeby po informacji z prokuratury odebrać im punkty na starcie rozgrywek. Z naszych informacji wynika, że akt oskarżenia zostanie skierowany do sądu w ciągu kilku miesięcy, ale raczej na pewno nie przed 20 lipca.
Tomaszewski jest zwolennikiem radykalnych rozwiązań: - Jeśli tylko dostaniemy sygnał, że w ostatnim sezonie coś było nie tak, drużyna natychmiast powinna zostać zdegradowana. Dopiero to odstraszy innych przed nieuczciwością - podkreśla.
Beniaminek jak Chelsea
Tomaszewski złożył też wniosek do Wydziału Dyscypliny o ukaranie Kolportera Korony Kielce. Przyczyną jest podpisanie kontraktu z Arturem Sarnatem, bramkarzem KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, osiem miesięcy przed jego zakończeniem. Tymczasem przepisy dopuszczają zawarcie umowy z nowym klubie najwcześniej pół roku przed upływem starej. Tomaszewski: - Widziałem dokumenty jakie ma Wydział Gier. Zachowanie piłkarza i kieleckiego klubu było skandaliczne. Za taką samą sprawę federacja angielska ukarała Chelsea i Ashleya Cole'a z Arsenalu. Będę wnioskował o karę minus trzech punktów dla Korony oraz pół roku bezwzględnej dyskwalifikacji dla Sarnata.
Ĺšródło: Gazeta Wyborcza
_____________________________________________________________
- Kod: Zaznacz cały
2. Deklaracje, że arbiter nigdy nie brał udziału w ustawianiu meczu
Tomaszewski: - Jeśli takiego nie podpisze, nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu obsady na mecze ligowe. Sędziowanie nie jest przymusowe, jeśli ktoś nie chce dostosować się do naszych reguł, może robić coś innego.
3. Każdy sędzia będzie musiał podpisać zobowiązanie, że jeśli otrzyma propozycję korupcyjną, to w ciągu dwóch godzin musi zawiadomić Strejlaua albo jednego z szefów PZPN
te dwie propozycje mnie rozsmieszyły,podpisać deklaracje że się nie brało udziału w ustawianiu meczów,każdy sędzia to może podpisać,bo który się przyzna że mecz ustawiał,a co do pkt. 3 to wątpie żeby jakiś sędzia jeśli dostanie np.100 tyś za jakiś meczyk będzie dzwonił do PZPN o propozycji korupcyjnej... :roll: :roll: są takie czasy że każdy grosz się teraz liczy.....