przez piterj 2005-05-28, 9:38 pm
Emigranci z Jagiellonią są wszędzie, czyli tak kibic Jagi z Radomia.
Mały skrót co do wyjazdu. Niezrozumiałe jest dla mnie to, iz droga na stadion trwala okolo 15-20min ale juz ze stadionu okolo 5min. :/ Awantura zostala wywolana przez Jage&Wisłe (na koszulki nie patrzcie-wymiana barw) dlatego, iz chciano nas wpuszczac pojedyńczo. Sporo osob obrywa kulkami (z tego co widziałem 4 w głowy). Do starcia z wami doszło ale to pojedyńcze ciosy, potem wspolna próba ataku na policje. Z naszego sektora zostaje wypędzona policja, która traci dwie pałki i tarcze. Po meczu jak juz napisano, chciano nas wypuszczac po 10osób, które mialy być filmowane i spisywane, oczywiscie nikt nie wychodzi i po jakis 45 min wychodzimy bez spisywania pod okiem "ukrytej kamery". Kilka osob z widocznymi obrazniemi glowy zabran "na bok". Powrót do pociągu spokojny. Na stacji Sosnowiec-południe okolo 3 godzinny postoj, czekamy na kibiców ze szpitala i na zawinietych. Dalsza droga bez szczególnych atrakcji.
Moim zdaniem doping z naszej strony bardzo slaby, wiele osob nie dalo rady krzyczec przez podraznione gardla od gazowania. Po emocjach zwiazanych z awanturami trudno bylo się skupić na konkretnym dopingu. :/ Nie wszystkie flagi zostaly wywieszone i zrezygnowano z oprawy.
Doping Zagłębia. Kilkakrotnie bylo naprawde głośno jak dopingował cały stadion. Chorągiewki z racami bylo przyzwoite ale wiadomo słońce zepsulo cały urok. Odliczanie moim zdaniem-super efekt. Z naszej i z waszej strony bez bluzg.
Wyjazd daleki, męczący ale było naprawdę warto. Pozdrowienia dla Wiślaków, dzięki za wszystko!
Zagłębie z mojej strony duży szacunek!