django napisał(a):Blajpios napisał(a):Summa summarum - ciekawa inicjatywa i chyba warto pochwalić operatywność - i przyjrzeć się idei. Przypomnę jeszcze, co pisałem na temat, jak internauci sympatycy Zagłębia zaprotestowali przeciw ukazywaniu się stron
http://www.sportowezaglebie i zażądali, by się nie pokazywały te strony, tylko chcą czerpać w internecie wiedzę o Zagłębiu ze stron sportśląski.
Kto nie chciał, żeby się "ukazywało" Sportowe Zagłębie i chciał czytać o ZS na Sporcie Śląskim?
Odpowiadam na szybko - może później uda mi się dokładniej wyjaśnić tę moją prowokację. Bo przez takie "zszokowania" najłatwiej mogą dotrzeć prawdy, które inaczej nie trafiają. Niemniej, teraz muszę szybko - a warto teraz i nie czekać z odpowiedzią. Krótko więc - nie chodziło mi o jakieś osoby "pod własnym szyldem" tak mówiące, czy w ogóle o jakąś konkretną, do której "piłbym" z tą wypowiedzią. Najprościej pisząc: nie chcieli ci wszyscy, którzy - by trzymać się porównania użytego we wpisie pierwszym moim w tym temacie - robili za mało kroków poparcia. Czyli - są tymi i ci, którzy robią wprost kroki protestacyjne, zwalczające taką ideę; niemniej są tymi, co chcieli likwidacji i ci, co żadnego kroku, ani w te ani wewte nie robili: przez bierność. No i ci także, co może jakiś krok poparcia zrobili, tyle że tych kroków poparcia, by akcja się udała, potrzeba 20 a oni zrobili jeden albo 5. Oczywiście - można mówić, że i sam jestem w tej liczbie, choć zasadniczo, to będąc z dawna poza Zagłębiem, w zasadzie nie jestem tu do jakichś większych kroków. To podobna kwestia do tego, co pisałem nieraz: nawet protestujący przeciw zgórnośląszczaniu Zagłębia, niemniej nie robiący wystarczająco do rozwinięcia milionowego Wielkiego Zagłębia (od Sosnowca poza... itd) - służą zgórnośląszczaniu, które już jest postanowione, więc się siłą inercji dokona, jeżeli działanie w inną stronę nie będzie dość przemyślane. Podobnie - za mało odważna inicjatywa, dotarcie do ludzi, że nie stać Zagłębia na prasę sportową drukowaną, to wzmocnijmy internetowe i nie czytajmy drukowanego antyzagłębiowskiego: jest formą chcenia, by zagłębiowskie upadło.
Uff. Duży skrót. Ale może na razie wystarczy?
Tym bardziej - że piszę szybko i dlatego, by nie "skopać" człowiekowi jego inicjatywy, jego wątku. Wyjaśnienie złożyłem, sprawa jest ważna - i ma również odniesienia do tworzenia telewizji albo nie. Niemniej: nie chchę być kimś, kto spowoduje "przyćmienie" pytania tego człowieka, jego inicjatywy, jego ankiety - jakkolwiek, rzecz jasna, te rzeczy, co napisałem, uważam, że są ważne. Pozdrawiam więc - zachęcając tak do przemyśleń, które proponowałem - jak i rzecz jasna i do przemyśleń kwestii, jakie niesie ta inicjatywa wzbudzona przez tego człowieka.