A po jutrze - będzie, że pojutrze, a potem popojutrze, w zależności, jaki interes można w głosach przy wyborach ugrać. Niekoniecznie znaczy to, że rzeczywiście trzeba czymś sensownie wesprzeć, wziąć na siebie odpowiedzialność. Jak się uda tylko u ludzi zrobić wrażenie, że dzięki politykowi x czy y "miasto coś zrobiło" - to przecież wystarczy! Nie chodzi o robienie - tylko żeby ludzie głosowali mając przekonanie, że x czy y robił?
Tak, tegoroczna polityka trasnferowa w porównaniu do zeszłorocznej czy zwłaszcza z zimy - wygląda na mądrzej robioną, jakby ktoś się czegoś nauczył. Czyli, jak Kolega wyżej zauważył - można mieć jakieś podstawy do lekkiego optymizmu...
Hm. Aha! Ale nie zapomnijcie dodać, że Zarząd do d, nic nie zamierza robić w sprawie transferów. One same się robią przecież, każdy wie - wbrew Zarządowi. Dobrze, że ktoś umie zmuszać pióra, by same podpisy robiły
