Blajpios napisał(a):Panowie, spokojnie, jednak mam wrażenie, jakby niektórzy postanowili "zajechać Pierścionka"? Dlaczego? Czy dlatego, że wypatrzył i ściągnął Myśliwego? Czy dlatego, że go chwalił i podkreślał wyjątkowość tego napastnika? W takim razie, to może jednak nie wystawianie Myśliwego związane było ze słabnącą pozycją trenera? Tyle, że nawet to chyba nie bardzo. W wyjściowym składzie u Pierścionka chyba nie wyszedł tylko w pierwszym meczu z Jarotą i potem właśnie gdy zaczęła chwiać się pozycja trenera - czyli były to sytuacje, gdy mogły mieć wpływy głosy innych. W pozostałych meczach "za Pierścionka" - o ile pamięć mnie nie myli, Myśliwy był w wyjściowym składzie. O co więc chodzi w tych "najazdach"? To już przeszłość - dlaczego więc wracać. W dodatku, jak się wydaje, chyba nieobiektywnie. Czy po to, by obrzydzić mu Zagłębie, ponieważ być może mógłby być dobrym trenerem z Zagłębia?
Ogólnie - nie wygląda źle na przyszłość. Przygotowanie fizyczne chyba nie najgorsze, zgromadzenie zawodników też niezłe, jest potencjał. Zmiana trenera stała się faktem, wyciąga nowy trener z dołka - i trzeba się cieszyć z tego, co się udaje i życzyć sukcesów. Wychodzi na to, że ma dobre podejście do zawodników, bo chyba złapał już kontakt, zmiany dobre, trafione, ustawia zespół obiecująco. Oby tak poszło dalej.
Od przedwczesnej euforii jednak odwodziłbym kolegów. Zespół owszem - wygrał, wreszcie nie przegrał końcówki. Tu też być może zresztą jakiś wpływ ma nowy trener. Niemniej - nadal końcówki niepewne, zawodnicy potrafią prokurować nerwówkę. A trzeba mieć świadomość, że trochę tym razem szczęścia było. Albo inaczej - wygląda, że zwycięstwo zdecydowane. Ale - gdyby mieli pecha, jak ostatnio, to... gdyby Unia wykorzystała oba karne (wygląda że słuszne) i zamiast poprzeczki kilka centymetrów poszłaby niżej piłka... To już 4:3 by było. A w sytuacjach "wyciągniętych" przez bramkarza z okienka, spod poprzeczni bynajmniej też Unia gorsza nie była. Toteż, jak piszę, cieszy zdecydowane zwycięstwo, ale jeszcze pracy czeka dużo...
[ Dodano: 2008-09-21, 7:56 am ]Wypada, zatem zadać pytanie, jak ocenilibyśmy prace Pierścionka, gdyby ściągnął do Zagłębia Brożka, Lewndowskiego i na przykład Błaszczykowskiego i posadził ich na ławie? Czy oznaczałoby to, że jest świetnym fachowcem, gdyż ich wypatrzył, czy nieudacznikiem, bo nie znalazł dla nich miejsca w składzie? Pierścionek może i jest dobrym trenerem (nie wiem), ale na pewno jest beznadziejnym selekcjonerem. Na szczęście Copjak nie słucha podpowiedzi, wyciąga wnioski i sam ustala skład.