W poprzednim sezonie obrana była pewną formacją Zagłębia. Ale teraz nie wiem co się stało. Popełniają jakieś proste błędy po których tracimy głupie bramki. Antczak chyba jeszcze po ślubie nie ochłonął, ale reszta to nie wiem. Mam nadzieje że chłopacy się zmobilizują i od meczu w Opolu zagrają na swoim poziomie.
Nasza obrona traci stanowczo za dużo bramek! Myślę że nasz obecny prawy obrońca (P.Stemplewski) potrzebuję więcej czasu aby się ograć ( w końcu jest jeszcze juniorem :twisted:).Bartek Chwalibogowski powinien występować na skrzydle pomocy, jest szybki zwinny i potrafi uderzyć.
Obrona to nie jego pozycja chociaż wszyscy wiemy że jest wszechstronny.
Może i brakuje w zespole Arka Kostera ale jeśli już odszedł to trenerzy muszą szukać godnego zastępcy (lub lepszego :lol:).
Krótko i na temat ;- o naszej obronie nic dobrego powiedzieć nie można, sześć drużyn straciło mniej bramek niż my. Totalne dno, a przed nami tej jesieni jeszcze 3 mecze i jak tak dalej pójdzie to Kurdziel na 20 napewno się zatrzyma.
Już w meczach sparingowych przed sezonem było widać że w obronie będzeimy mieli kłopoty. Niestety w meczach ligowych jest jeszcze gorzej. Myśle że osiągneliśmy już dno trzeba się teraz odbić i grać coraz lepiej.
Dobrze że zbliża się przerwa zimowa.... a z drugiej strony to zadziwiające jak bardzo zmieniła swoje oblicze nasza formacja defensywna w porównaniu z tym co grali na wiosnę! miejmy nadzieje ze trener Tochel znajdzie recenpte na poprawienie gry w obronie - bo większość problemów stwarzają sobie sami zawodnicy Zagłebia ... szkoda! :(
Dzisiaj w meczu z MK znowu obrona nie zachwyciła ... kilka błędów podpory obrony i całej drużyny, Teresy, mogło amienić sięw gorącą sytuacje pod bramką Kurdziela. Mieliśmy trochę szczęścia w ostatnich sekundach kiedy to przyjezdni mieli zamieszanie pod naszą bramką i ledwo, ledwo uratowaliśmy 3 punkty :twisted:. Ale mogłobyć około 2-3:0 także spokojnie przed Chrobrym :P
Po porażce w Kietrzu głośno mówi się że zawodnicy grają bez premii. I tak powinno dalej zostać, a Teresie zabrałbym premie za 6 m-cy z góry.On jeszce nam nieżle nawywija jako ostatni, obym się mylił.
oglądałem dziś tylko drugą połowę meczu z MK i naliczyłem przynajmniej 3 kardynalne(szczeniackie, juniorskie, podwórkowe, C-klasowe) błędy Daniela Treścińskiego. Szczęście, że to się nie skończyło bramką dla gości. Jak na filar defensywy to za dużo jak na jedno spotkanie. Oby to był tylko słabszy dzień...
Zgadza się. Niewiele brakowało, a jedno z jego podań w poprzek boiska przed polem karnym zostałoby "przecięte" przez napastnika MK. O "kiwkach" na 20 metrze przed własną bramką już nie wspomnę.