W kolejce inaugurującej rewanżową rundę rozgrywek Fortuna I ligi spotkają się ze sobą drużyny, które pierwszej części rozgrywek nie mogą zaliczyć do udanych.(Na zdjęciu: Alex Tanque strzelił jedynego gola dla Zagłębia w lipcowym meczu z Arką. Od tamtej pory Brazylijczyk nie zdołał poprawić swojego dorobku bramkowego)Zagłębiu pozostał do rozegrania jeszcze zaległy mecz 17. kolejki z Chrobrym Głogów, który odbędzie się w środę 24 listopada, ale najpierw naszą drużynę czeka pierwsze spotkanie drugiej rundy rozgrywek. Niepotrafiące wygrać na Stadionie Ludowym od dziesięciu meczów Zagłębie zmierzy się z Arką Gdynia, z którą nie wygrało żadnego z czterech ostatnich spotkań.
Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek, a także w ich trakcie, ze strony władz miasta i klubu dało się słyszeć, że celem Zagłębia na sezon 2021/2022 jest walka o miejsce w pierwszej szóstce tabeli, które daje co najmniej prawo gry w barażach o awans do Ekstraklasy. Doszło jednak do bolesnego zderzenia z rzeczywistością i na półmetku ligowych zmagań zweryfikowano plany. Nowy wiceprezes ds. sportowych Arkadiusz Aleksander jasno powiedział, że w tej chwili celem jest zdobycie 37-40 punktów, co powinno dać utrzymanie w I lidze.
Do tej pory Zagłębie zdobywało średnio 0,75 punktu na mecz, aby osiągnąć punktowy cel zakładany przez Arkadiusza Aleksandra w pozostałych do końca sezonu spotkaniach należałoby punktować ze średnią mniej więcej dwukrotnie wyższą niż obecnie, czyli - w dużym uproszczeniu - trzeba grać dwa razy lepiej niż do tej pory. Wiceprezes Zagłębia określił cztery pozostałe do rozegrania w tym roku mecze mianem "czterech finałów Ligi Mistrzów". Te mecze mają zdecydować o tym z jakiej pozycji w tabeli Zagłębie przystąpi do zmagań po zimowej przerwie, a także mają zweryfikować przydatność piłkarzy z obecnej kadry do wiosennej walki o utrzymanie.
Arka Gdynia w pierwszej rundzie rozgrywek wywalczyła 26 punktów i zajmuje w tabeli 7. miejsce. Taki dorobek w Sosnowcu zostałby niewątpliwie przyjęty z dużym aplauzem i uznany jako sukces, ale w klubie z Gdyni mają prawo być rozczarowani na półmetku sezonu. Celem Arki jest awans do Ekstraklasy, a póki co zespół ten znajduje się nawet poza strefą barażową. Ze względu na niezadowalające wyniki po trzynastu kolejkach pracę w gdyńskim zespole stracił trener Dariusz Marzec. Zastąpił go Ryszard Tarasiewicz, który pozostawał bez pracy od marca 2020.
Klub z Gdyni przegrał trzy ostatnie ligowe mecze na wyjazdach. 17 października gdynianie ulegli w Łodzi ŁKS-owi 0:1, takim samym wynikiem zakończył się wyjazd do Legnicy dwa tygodnie później, a w poprzedniej kolejce Arka przegrała 1:3 w Niepołomicach, gdzie gościnnie w roli gospodarza zagrała Sandecja Nowy Sącz. W Gdyni nie powinni więc narzekać na to, że w najbliższej kolejce zagrają akurat w Sosnowcu, bo przecież Zagłębie to najgorzej spisujący się w roli gospodarza klub w I lidze.
Arka Gdynia jest piątym klubem, który poprowadzi Ryszard Tarasiewicz w starciach z Zagłębiem. Czterokrotnie prowadził on Miedź Legnica, trzykrotnie GKS Tychy, dwa razy Śląsk Wrocław i raz Jagiellonię Białystok. Ryszard Tarasiewicz wygrał cztery potyczki z Zagłębiem, trzy zremisował (w sezonie 2005/2006 spotkanie Zagłębia ze Śląskiem Wrocław zakończyło się wynikiem 0:0, a później zostało zweryfikowane na walkower dla sosnowiczan) i trzy przegrał. Zagłębie nie zdołało zwyciężyć w pięciu kolejnych spotkaniach z zespołami Ryszarda Tarasiewicza. Ostatnie zwycięstwo nasz zespół odniósł 16 października 2016, gdy po golu Martina Pribuli wygrał 1:0 z Miedzią Legnica.
Sobotni mecz będzie 29. ligowym spotkaniem Zagłębia i Arki. Bilans dotychczasowych starć jest korzystny dla zespołu z Gdyni, który wygrał 11 meczów. Także 11 meczów między zespołami z Sosnowca i Gdyni zakończyło się podziałem punktów. Zagłębie okazało się lepsze od Arki sześciokrotnie. Ostatnie zwycięstwo z żółto-niebieskimi nasz zespół odniósł 9 lutego 2019, gdy w meczu 22. kolejki Ekstraklasy wygrał na Stadionie Ludowym 3:2.
Dwie decydujące o zwycięstwie bramki strzelił w tamtym spotkaniu Szymon Pawłowski, który łącznie w barwach Zagłębia trzykrotnie pokonywał bramkarza Arki (jednego gola strzelił również w meczu Ekstraklasy jesienią 2018). Dwóch innych piłkarzy, którzy pojawili się na boisku we wspomnianym meczu w lutym 2019, będzie miało okazję wystąpić również w sobotę, ale już w innych barwach. Sebastian Milewski, który w 2019 reprezentował Zagłębie, w tym sezonie występuje w Arce Gdynia. Z kolei Maksymilian Banaszewski trzy sezony temu był graczem zespołu z Gdyni, a teraz gra w Sosnowcu.
Do meczu z Arką Zagłębie przystąpi osłabione brakiem pauzującego za cztery żółte kartki Wojciecha Szumilasa. Do dyspozycji Artura Skowronka będą już natomiast Maciej Ambrosiewicz i Wojciech Kamiński, którzy w spotkaniu ze Stomilem Olsztyn nie mogli zagrać z tego samego powodu.
W pierwszym meczu w sezonie Zagłębie wywiozło z Gdyni jeden punkt po remisie 1:1. Dużo więcej emocji było w poprzednim spotkaniu pomiędzy Zagłębiem a Arką rozegranym w Sosnowcu. Nasz zespół prowadził 2:0, następnie przy stanie 2:1 sosnowiczanie nie wykorzystali rzutu karnego i ostatecznie przegrali 2:3, a decydującą o triumfie Arki bramkę strzelił niemal z połowy boiska Adam Deja.
źródło:
100%ZSZESTAW PAR 18. KOLEJKI I LIGI:TABELA I LIGI PO 17. KOLEJKACH:ZESTAW PAR NASTĘPNEJ 19. KOLEJKI I LIGI: