Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Adam1906 napisał(a):Kto jest winien tego stanu rzeczy? Czy tylko słabi piłkarze? Słaby trener? A może trzeba wreszcie przejrzeć na oczy i powiedzieć jasno, że tych piłkarzy i tego trenera ktoś zatrudnia. Ktoś prowadzi klub rękami partacza i amatora. Ktoś prowadzi Akademię, z której od lat nie potrafi wyjść żaden zawodnik, który byłby nadzieją sosnowieckiej piłki. Ktoś zrobił dobrze płatny kurwidołek z naszego klubu i za wszystkie błędne decyzje nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Dlaczego tak jest? Dlaczego część z Nas - kibiców, nie chce widzieć, iż z ludźmi rządzącymi w ten sposób klubem Zagłębie Sosnowiec my kompletnie nic nie osiągniemy. Bo albo będziemy sobie grać latami w dolnych częściach tabeli I ligi, albo za sezon, dwa, po prostu zlecimy w pizdu niżej...
August napisał(a):Moja próżność została nieźle połechtana
Adam1906 napisał(a):To racz jeszcze podzielić się z nami tą swoją informacją o dwóch ulubieńcach kibiców, co to mają wylecieć z klubu
Przed meczem w Legnicy
JP, 2021-06-11, 16:20
Ostatnim rywalem Zagłębia w sezonie 2020/2021 będzie Miedź Legnica. Niedzielny mecz nie ma już większego znaczenia dla zespołu z Sosnowca.
(Na zdjęciu: dwóch Szymonów zabraknie w niedzielnym meczu w Legnicy. Szymon Pawłowski jest kontuzjowany, a Szymon Matuszek pauzuje za kartki)
W poprzednim sezonie Zagłębie do ostatniej kolejki drżało o utrzymanie w I lidze i dopiero po meczu w Suwałkach można było fetować uchronienie się przed degradacją. W obecnych rozgrywkach ostatni mecz już o niczym nie będzie decydował. Zagłębie wychodząc na mecz w przedostatniej kolejce już wiedziało, że się utrzyma, bo swoje spotkanie przegrał GKS Bełchatów.
Nie ma jednak co ukrywać, że sezon 2020/2021 był w wykonaniu Zagłębia beznadziejny. Nasz zespół nie zawdzięcza utrzymania dobrym występom, bo takie można policzyć na palcach jednej ręki, tylko reformie Ekstraklasy i powiększeniu jej z 16 do 18 zespołów, a także problemom GKS-u Bełchatów. Zagłębie na pewno zakończy ten sezon ze średnią punktów poniżej jednego na mecz. W każdym "normalnym" sezonie taki dorobek oznaczałby degradację. W tym sezonie Zagłębiu udało się obronić przed spadkiem. Sposób w jaki Zagłębie tego dokonało w żadnym wypadku nie może być jednak powodem do dumy, a wręcz przeciwnie. Nasz klub aż do przedostatniej kolejki nie był pewny tego, że nie okaże się w końcowej tabeli gorszy od drużyny, która miała dwa ujemne punkty i duże kłopoty organizacyjno-finansowe.
Kończący się sezon był jednym wielkim minusem i nawet ewentualne zwycięstwo w Legnicy nie ma szans stać się plusem, który mógłby przesłonić ten minus. Zagłębie najprawdopodobniej zakończy rozgrywki na przedostatnim miejsce. Co prawda jest jeszcze możliwość awansu na szesnaste miejsce (w przypadku pokonania Miedzi oraz wygranej Resovii w Jastrzębiu), ale niczego to nie zmieni w ocenie sezonu 2020/2021.
Miedź ma jeszcze cień nadziei na występ w barażach o Ekstraklasę. Według analizy portalu 90minut.pl szanse legniczan na zajęcie szóstego miejsca w tabeli wynoszą niespełna 7 %. Aby tak się stało, konieczne jest nie tylko zwycięstwo Miedzi nad naszą drużyną, ale także porażka Górnika Łęczna z Sandecją Nowy Sącz.
Głównym arbitrem niedzielnego meczu będzie 25-letni Patryk Gryckiewicz z Torunia. Sędzia ten zadebiutował w trakcie obecnego sezonu na poziomie II ligi i nie miał jeszcze okazji poprowadzić żadnego meczu z udziałem Zagłębia. Na liniach sędziemu głównemu asystować będą Marcin Sadowski i Paulina Baranowska (oboje również z Torunia), a obowiązki arbitra technicznego będzie pełnił Damian Sylwestrzak z Wrocławia.
Do kadry Zagłębia zgłoszony został 18-letni Adrian Troć, który w niedawnym meczu rezerw z Niwami Brudzowice popisał się hat trickiem. Jeśli młody napastnik dostanie od Kazimierza Moskala szansę debiutu w pierwszym zespole, to zostanie pierwszym piłkarzem urodzonym w 2003, który wystąpił w Zagłębiu.
W rundzie jesiennej Miedź wygrała w Sosnowcu 2:0, a obie bramki dla drużyny z Legnicy strzelił w drugiej połowie Szymon Matuszek, którego zabraknie w niedzielę w Legnicy. Pomocnik Miedzi musi pauzować za 12 żółtych kartek. Zwycięstwo "Miedzianki" mogło być wtedy bardziej okazałe, ale w pierwszej połowie rzutu karnego nie wykorzystał Kamil Zapolnik.
Zagłębie nie przegrało trzech ostatnich meczów w Legnicy i w każdym z nich strzeliło dwie bramki. Na inaugurację rundy wiosennej sezonu 2019/2020 sosnowiczanie pokonali Miedź 2:0 po bramkach Rafała Grzelaka i Patryka Mularczyka. Sezon wcześniej, jeszcze w Ekstraklasie Zagłębie wygrało również 2:0 w fazie zasadniczej (gole Giorgiego Gabedawy i Mateusza Możdżenia), a w grupie spadkowej padł remis 2:2 (oba trafienia autorstwa Vamary Sanogo).
Niedzielny mecz będzie 30. w historii spotkaniem Zagłębia z Miedzią. 13 razy te drużyny rywalizowały na drugim szczeblu rozgrywkowym, 12 razy na trzecim, 3 razy w Ekstraklasie i raz w Pucharze Polski. Zagłębie wygrało 14 razy, Miedź okazała się lepsza dziewięciokrotnie, a sześć razy doszło do podziału punktów. Kończący się sezon jest szóstym z rzędu, w którym obie drużyny rywalizują w tej samej lidze.
(Na zdjęciu: tak cieszyli się piłkarze Zagłębia po porzednim meczu w Legnicy)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników