przez Blajpios 2022-03-01, 10:24 pm
Cóż. Tutaj zapewne bardziej można rozwinąć kwestię odniesień wzajemnych w dyskusji na Forum w ogóle, jakkolwiek w oczywisty sposób wypływa ona tu na bazie tego, co wywiązało się w wątku o A. Chęcińskim, jako zarządzającym Zagłębiem Sosnowiec, czyli klubem-własnością Miasta; w tym wątku zaś w tle pojawiła się sprawa szczepionek antycovidowych i sytuacja się zaogniła. Cóż. Przyznam, że obawiam się, czy faktycznie na tyle wyciszyły się już przy tym temacie emocje, by można mieć nadzieję na rozwikłanie spokojne tematu, co do zresztą którego - jeżeli chodzi o moje stanowisko - kilkakrotnie je już dodatkowo wyjaśniałem, że niekoniecznie poboczna dla Forum sprawa a nie wyjaśnialna tutaj, musi być na pierwszym planie.
Jakkolwiek, wszakże przy okazji jest też w grze sprawa "najbardziej podstawowych standardów". Trudno mi uwierzyć, by rzeczywiście miało tu zapanować - jako standard - zastępowanie dyskusji merytorycznej wyzwiskami i poniżaniem inaczej myślących, jeszcze mieszając to z używaniem określeń "koledzy po szalu", przy nadal szufladkowaniu ich zmuszając do konotacji poniżających.
Zacznę jednak od tego, co wydaje mi się, że może być "z drugiej strony" jakimś wyjaśnieniem, dlaczego tak oczywistą rzecz jest trudno niektórym zauważyć.
Wydaje mi się, że jedną z przyczyn może być tu fakt, że niektórzy tak są zbulwersowani zdaniem innych (czyli co do szczepionek), iż wręcz spontanicznie, to jeszcze więcej inwektyw by rzucili, jeszcze bardziej poniżając oponentów - ale jednak (być może z racji wręcz właśnie "szacunku dla szalu") się jakoś powstrzymują. Skoro zaś tych wyzwisk i poniżeń jest w ich wykonaniu mniej, niż sppontanicznie by się im wyrwało, to już swoje opanowanie w tej materii uważają za wystarczającą zasługę.
Druga kwestia, która mi się nasuwa, jest w odniesieniu bezpośrednio do cytowanej wypowiedzi Kolegi GrubyPerez. Co mogło jakoś się tak pomylić w interpretacji? Kto wie, czy nie to, że wypowiedź Kolegi GrubyPerez nie była pisania jakimś stricte rynsztokowym językiem. W dodatku - w nawiązaniu do wypowiedzi innego Forumowicza, odnosi się jedynie do - przynajmniej częściowo - już merytorycznej wypowiedzi tegoż, żadnej wprost pochwały nie kierując do więcej niż poniżeń, czyli do wulgaryzmów. Tak, ktoś może myśleć, że to już załatwia sprawę, cała wypowiedź nie jest przecież wulgarna. Moim zdaniem oczywiście, że nie. W dodatku - brak odcięcia się od sformułowań rynsztokowych, w połączeniu z podziwem wobec całości działania, może wręcz potęgować wrażenie podpisywania się i pod takimi sformułowaniami. Niemniej, staram się zrozumieć, dlaczego tak ewidentna kwestia, może dla kogoś być trudna do dostrzeżenia.
Nie wiem - oczywiście - czy rzeczywiście dobrze zinterpretowałem sytuację "po drugiej stronie".
Jednak - nawet, jeżeli trafnie interpretowałem - jesteśmy, moim zdaniem, w oparach absurdu.
Choć, oczywiście nie bez znaczenia jest i to, że sprawa, która rozgorzała tu na Forum, szczepionek, jak nie raz to pisałem: jest nie do rozstrzygnięcia na tym Forum a jest dla Forum nie sprawą głównego nurtu, więc nie potrzeba, by jeszcze ona dzieliła dodatkowo.
Niemniej, niezależnie od tego, jakiej "jakości" jest "prawda pewna", o którą chodzi - czyli nawet, jeżeli dyskusja toczyłaby się na temat, w którym ktoś nie uznaje, że 2+2=4: to jest dla mnie oczywiste, że - jako aksjomat taki właśnie, niedyskutowalny - potraktujemy rozstrzygnięcie, że nie jest odpowiedzią dopuszczalną pozbawienie dyskusji argumentów merytorycznych i wprowadzenie zamiast nich emocjonalnych, będących np wyzwiskami, poniżaniem, czy innym rodzajem argumentów "ad personam". To - jest dla mnie aksjomat nienaruszalny.
Cóż. Jeżeli miałoby tu być inaczej, jeżeli miałoby to być traktowane jako jakby V akcjomat geometrii Euklidesowej, czyli że są do pomyślenia inne "logiki forum", w których naturalne jest obrażanie bez argumentów merytorycznych innych uczestników, nazywając ich "kolegami po szalu", ale poniżając nadal — to będzie nam ciężko się jednak porozumieć, że tak to delikatnie ujmę.
Owszem, jako "dyskutowalny akcjomat V innej geometrii" mogę jeszcze zrozumieć, że funkcjonuje tu dla mnie też nie do przyjęcia, zastępowanie wyzwiskami i pogardą postawy obiektywizmu wobec np. GKS-u Katowice. Uważam, że i w takim wypadku nie można wykasować w ogóle postaw racjonalnych zastępując je tylko nienawiścią. Niemniej, rozumiem, takie "geometrie nieeuklidesowe" funkcjonują w rozmaitych środowiskach kibicowskich.
Nie ma jednak zgody - jeżeli chodzi o dyskusje wewnątrz Forum, w świecie kibica tego samego Klubu, w dodatku jeszcze używając określenia "koledzy po szalu", sprowadzając je zarazem w służbę inwektyw, bez merytoryki. Nawet, jeżeli będzie się mówić np. o niebezpieczeństwie przejęcia władzy nad środowiskami kibiców przez rozmaite środowiska przestępczej: jednak nie wystarczy ich powyzywać.
Myślę, że tu już powiedziane zostały rzeczy najbardziej podstawowe. Warto zaś skończyć chyba tę ciągnącą się dyskusję tutaj właśnie, bo świat nam w ogóle się zapalił - i dyskusje czy z racji innych logik historycznych można podeptać najbardziej podstawowe aksjomaty cywilizacyjne, dotykają już nie tylko "świata kibiców" ale jeszcze bardziej podstwowych rzeczy, naprawdę życia i śmierci i to coraz bliżej naszych granic. Modlić się trzeba, by w tym wymiarze zatrzymane zostały wszelkie "wylewania nienawiści" i by rozprzestrzenianie cywilizacji śmierci nie obejmowało coraz to nowych społeczeństw, państw i kontynentów, bo przecież z Ukrainy konflikt może się wylać i na Europę i na Azję, czyli stając się już ogólnoświatowym.