Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez CZEKO22I16 2010-07-30, 11:54 am

Dzisiaj mecz:Roda J.C. vs. Getafe CF o godz.19:15 ciekawe czy zagra Prus
CZEKO22I16
 
Posty: 135
Dołączył(a): 2009-05-22, 11:30 am
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń


Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez patrios91 2010-07-30, 12:53 pm

Nieoficjalna prezentacja zawodnikow Rody na nowy sezon...Prusik wchodzi od 9 minuty.
-> http://www.detrotsvanhetzuiden.com/pg/b ... resentatie
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez CZEKO22I16 2010-07-30, 2:40 pm

patrios91 napisał(a):Nieoficjalna prezentacja zawodnikow Rody na nowy sezon...Prusik wchodzi od 9 minuty.
-> http://www.detrotsvanhetzuiden.com/pg/b ... resentatie

Prusik już chciał biec do widowni a ten go zatrzymał :lol: Fajna prezentacja
CZEKO22I16
 
Posty: 135
Dołączył(a): 2009-05-22, 11:30 am
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez GrubyPerez 2010-07-30, 9:18 pm

CZEKO22I16 napisał(a):Dzisiaj mecz:Roda J.C. vs. Getafe CF o godz.19:15 ciekawe czy zagra Prus


no raczej nie zagrał :
Scoreverloop:
’33 0-1: Parejo
’52 1-1: Junker

Kaarten:
’6 Gele kaart: Borja (ruw spel)
’76 Gele kaart: Miko (ruw spel)
’83 Gele kaart: Gavalin (natrappen)
’83 Gele kaart: Kah (natrappen)

Opstellingen:
Roda JC
22. Przemyslaw Tyton, 3. Eric Addo, 4. Pa Modou Kah, 6. Ruud Vormer, 8. Willem Janssen, 9. Mads Junker (’71 Djoum), 11. Morten Skoubo, 15. Jimmy Hempte, 26. Laurent Delorge
Hoofdtrainer: Harm van Veldhoven
***[czy jesteś wrogiem czy przyjacielem - zawsze możesz na mnie liczyć. Nigdy o Tobie nie zapomnę***
Avatar użytkownika
GrubyPerez
 
Posty: 1430
Dołączył(a): 2007-06-13, 9:54 pm
Lokalizacja: Sielec

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez MrCricket 2010-07-30, 10:04 pm

Mało prawdopodobne, żeby Tytonia tak szybko wygryzł. Dajcie mu kilka miesięcy na aklimatyzację ;-)
MrCricket
 
Posty: 1157
Dołączył(a): 2005-05-19, 2:18 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez mariusz76 2010-07-31, 12:50 pm

CZEKO22I16 napisał(a):
patrios91 napisał(a):Nieoficjalna prezentacja zawodnikow Rody na nowy sezon...Prusik wchodzi od 9 minuty.
-> http://www.detrotsvanhetzuiden.com/pg/b ... resentatie

Prusik już chciał biec do widowni a ten go zatrzymał :lol: Fajna prezentacja



Heh bo gruba ma na niego ochotę!!! :lol:
mariusz76
Żółta kartka
 
Posty: 408
Dołączył(a): 2006-08-05, 12:29 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez yahaya 1906 2010-07-31, 10:25 pm

Legia-Lorient 1-0
90'Komorowski
yahaya 1906
 
Posty: 598
Dołączył(a): 2009-03-12, 6:54 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez mariusz76 2010-08-01, 2:08 pm

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0-2 Flota Świnoujście
90*Krzysztof Bodziony ŻK w (46min) 2 asysty.. ;/
45) Rzut rożny wykonuje Bodziony. Dostrzega nie pilnowanego Nwaogu, podaje mu dokładnie na głowę i Wróbel musi wyjąć.

79) Bodziony lekko pcha piłkę a Pruchnik obok muru strzela tuż za wewnętrzną stroną słupka.
mariusz76
Żółta kartka
 
Posty: 408
Dołączył(a): 2006-08-05, 12:29 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez jls 2010-08-02, 12:03 pm

Prosto z Niemiec: spowiedź Myśliwego

Po dwóch latach spędzonych w Sosnowcu zdecydował się zmienić otoczenie. Wyjechał do Niemiec, gdzie zamieszkał w Tiefenbach pod Frankfurtem nad Menem. Dzisiaj specjalnie dla sosnowiec.info.pl opowiada o tym, co działo się w jego życiu przez ostatnie dwa lata i gdzie ma zamiar spędzić najbliższe miesiące. O kim mowa? O Krzysztofie Myśliwym, byłym napastniku Zagłębia Sosnowiec.



Sosnowiec.info.pl: Rozegrałeś w Zagłębiu dwa sezony, podczas których strzeliłeś łącznie 15 goli. W pierwszym roku występów byłeś najjaśniejszą postacią, zdobywałeś gole, które dawały zwycięstwa zespołowi. Trafiłeś także w meczu barażowym, dzięki czemu Zagłębiu utrzymało się w gronie drugoligowców.
REKLAMA



Rok później już tak dobrze nie było. Skąd takie załamanie formy?




Krzysztof Myśliwy: po tym pierwszym, dobrym sezonie, zaczęły łapać mnie kontuzje i małe urazy. Pęknięte żebra, uraz stopy, czy zwichnięty bark nie dawały mi możliwości trenowania w pełnym wymiarze. Jeżeli dostawałem jednak już szansę, to mimo bólu zaciskałem zęby i walczyłem ile sił. Problemy z urazami się nasilały. Nie było najlepiej.



W klubie można było usłyszeć, że twój spadek formy spowodowany jest tym, że nie przykładasz się do treningów, jesteś konfliktowy i masz wiele problemów osobistych, których nie potrafisz zostawić przed wejściem na stadion. Jak było naprawdę?



Szczerze powiem, że miałem wiele problemów osobistych. To prawda, że przekładało się to na treningi. Czasami myślami byłem gdzie indziej, ale niestety taką miałem sytuację, a nie inną. Jednak podczas występów w spotkaniach ligowych potrafiłem zostawić to wszystko za murami stadionu i skupić się na grze. To była ta różnica. Nikt nie może mi zarzucić, że się nie starałem. Tak nie było. Zawsze dawałem z siebie wszystko.



Podobno hazard również nie był Ci obcy…



Ja się z tym nigdy nie kryłem. Po pierwszym roku gry poszedłem do prezesa Hytrego i powiedziałem, jaka jest sytuacja, że gram na pieniądze, ale kończę z tym i nie wiem jak to się przełoży na moją dyspozycję w nowym sezonie. Chciałem odejść. Sytuacja mnie momentami przerastała. W klubie chciano, żebym został. Nalegali. Powiedziałem to zarządowi po to, żeby wiedzieli, żeby nikt obcy nie przyszedł i nagle nie powiedział o tym. Po co kłamać? Ja jestem taki, że zawsze mówię prawdę. Niestety zrobiono ze mnie kozła ofiarnego. Mówiono, że jestem najgorszy, że mam negatywny wpływ na zespół, że jak przegrywamy, to zawsze wina Myśliwego. Po prostu przyklejono mi tą łatkę, mimo tego, że ten etap miałem za sobą. Może niepotrzebnie to mówiłem? Chciałem być w porządku. Tak to niestety jest. Jak strzelałem gole to nosili mnie na rękach. Krzysiu to, Krzysiu tamto. Dobrze zagrałeś, jesteś super itd. Jak przegraliśmy, to Myśliwy nie dobry, Myśliwy zły etc. Najgorsze jest jednak to, że powiedziałem o hazardzie w tajemnicy. To, co działo się w klubie miało w nim zostać. Niestety, sprawę nagłośniono, wszystko poszło w eter i słyszałem podczas meczu z trybun to i owo. To posuniecie było kompletnie bez sensu. Chamsko się zachowano wobec mnie.



W ostatnim sezonie nie miałeś zbyt wielu szans na grę. Zarzucałeś trenerowi Pierścionkowi, że ten nie daje ci zagrać, zaś on kontrował mówiąc, że za zasługi nikt nie będzie występował. Ogólnie rzecz biorąc na lini Myśliwy – Pierścionek iskrzyło. Skąd takie negatywne relacje z ówczesnym trenerem?



Nie mam pojęcia. Powiem z ręką na sercu, że wiele zawdzięczam trenerowi Pierścionkowi. Ściągnął mnie do Zagłębia, dał szansę gry z dobrymi, lepszymi zespołami, pokazania się na tle znakomitych piłkarzy, reprezentowania klubu z tradycjami. Ale niestety nie rozumiem tego, co działo się w ostatnim sezonie. Słaby mecz całego zespołu – to kogo wina? Myśliwego! I co? Na ławę! Tak było przecież kilka razy. Wszyscy to widzieli. Nie rozumiem jednak jednego. Ja jestem taki, że jak coś jest nie tak, to idę i mówię. Niestety trener w ogóle ze mną nie rozmawiał. Jakby chociaż powiedział – słuchaj Krzysiek, nie zagrasz, bo chcę dać szansę innym, albo nie zagrasz, bo uważam, że nie jesteś w formie, to bym zrozumiał. Każdy jest człowiekiem. Rozmowa, dosłownie kilka słów by wystarczyło. A tutaj co? Nic! Kompletnie bez słowa. Traktowano mnie jak powietrze. I jak tutaj się później skoncentrować, kiedy ma się wyjść na boisko?



Powiedz, dlaczego tak naprawdę odszedłeś z Zagłębia?



Bo widziałem, co się dzieje. Trener Pierścionek na mnie nie stawiał. W meczowej „18” nie bywałem w końcowej fazie sezonu zbyt często. Jak już byłem, to oglądałem mecz z ławki. Później po zmianie szkoleniowca miałem nadzieję, że coś się zmieni. Poszedłem do Marka Chojnackiego i pytam, trenerze, widzi mnie Pan w składzie na kolejny sezon? Odpowiedział: szukaj sobie klubu. Poszliśmy więc do prezesa Hytrego, trener powiedział o tym i zaczęliśmy rozmowy na temat rozwiązania umowy. Kontrakt miałem ważny jeszcze rok. Jakbym był chamem, to zostałbym w klubie nawet siedząc na ławie i co miesiąc czekał na pieniądze. Ale ja taki nie jestem. Wiedziałem jaka jest kondycja klubu, dlatego mówię do prezesa, że nie chcę pieniędzy za ten ważny kolejny rok kontraktu, ale proszę jedynie o wypłacenie należności za ten sezon. Podpisaliśmy pismo, że do końca czerwca otrzymam zaległości. Niestety nie dostałem ich do dziś. Po zmianie prezesa rozmawiałem z Markiem Adamczykiem. Powiedział, że do ostatniego lipca pieniądze zostaną wypłacone. I co? Dalej ich nie mam. Zadzwoniłem, zapytałem i usłyszałem, że dostanę je za kilka tygodni. Przecież to jest śmiech na sali. Mam się prosić o swoje? Ja mam rodzinę, wydatki i muszę jeszcze się domagać wypłat, których nie mam od marca. Tak być nie może. Jeżeli tak dalej pójdzie, to wyjdzie na to, że spotkamy się w sądzie. Ja podałem klubowi rękę, zachowałem się jak uczciwy człowiek, a traktuje się mnie jak intruza i idiotę.



Zawsze byłeś osobą kontrowersyjną. Mówiłeś to, co myślałeś i to nie podobało się w klubie. To też miało wpływ na Twoje odejście?



W jakimś stopniu tak. Jestem taki, że co myślę, to mam na języku i mówię. Nie lubię owijania w bawełnę. Po co kłamać? Nie łatwiej powiedzieć prawdę prosto z mostu? Cóż taki mam charakter, jaki mam. To się nie podobało w klubie i dogryzano mi na każdym kroku. Przyzwyczaiłem się jednak do tego.



Zmieniłeś otoczenie i wyjechałeś do Niemiec. Skąd taka decyzja?



Na zachodzie mam dwóch kolegów: Marcin i Rafał Czarneccy. Graliśmy kiedyś razem w piłkę i po zakończonym sezonie spotkaliśmy się przypadkiem i od słowa do słowa…Pytali mnie jakie mam plany, z jakich klubów mam propozycję itd. Namawiali do wyjazdu. Chwalili sobie warunki i życie w Niemczech. Ja miałem okazję przejścia do Czarnych Żagań i Olipmi Elbląg, ale zdecydowałem, że spróbuje czegoś nowego.



To gdzie teraz będzie strzelał gole „łowca”?



Trafiłem do klubu występującego w szóstej lidze. Dokładnie trzy miejscowości leżące obok siebie połączyły teraz siły: Simmern, Riesweiler i Holzbach. Powstał jeden klub, który co roku będzie miał inną nazwę z racji ich połączenia. Cel jest prosty. Mamy zrobić w ciągu trzech lat awans do czwartej ligi. Przyszedł nowy sponsor, który już buduje stadion i stawia nam cele.



Przekonałeś do siebie działaczy? Podpisałeś już kontrakt?



Tak, podpisałem. Dostałem szansę w sparingach, strzeliłem dwa gole w meczu z czwartoligowcem, pokazałem się z dobrej strony i to poskutkowało. Na razie związałem się z klubem na pół roku. Jeżeli wszystko będzie przebiegać tak jak należy, to zostanę tutaj na dłużej. Jak na razie nie mam na co narzekać. Organizacja i warunki są naprawdę super.



Niemiecki klub był zaskoczony Twoim przyjazdem?



Był i to bardzo. Pytali mnie, dlaczego z drugiej ligi polskiej przyjeżdżam do szóstej niemieckiej. Odpowiedziałem im, jaka u nas jest sytuacja m.in. z wypłatami, opóźnieniami. Śmiali się przez cały trening, bo powiedzieli, że w Niemczech to nie do przyjęcia. Jeżeli zawodnik nie dostanie wypłaty na czas, to dzwoni do związku piłki nożnej i informuje o takiej sytuacji. Następnie klub trafia na czarną listę, a później dostaje pismo z terminem do zapłacenia należności. Związku nie interesuje to, że dany klub nie ma pieniędzy. Jest termin – ma być wypłata.



Gra w niemieckiej 6. lidze nie jest chyba spełnieniem marzeń?



Czy ja wiem. Mam ponad 30 lat. Pierwszej młodości nie jestem. Wszyscy pomyślą, że pojechałem grać, żeby dorobić. Niestety prawda jest taka, że tutaj niektóre drużyny w tej lidze są naprawdę mocne. Ci piłkarze są bardzo dobrze przygotowani i wytrzymali. Piłka chodzi przy nodze każdego. Technika nie jest im obca. Nie ma się z czego śmiać, bo nie jeden drugoligowiec by tutaj poległ.



Jak się czujesz w Niemczech? Z kolegami jest Ci chyba łatwiej?



Marcin i Rafał to dobrzy kumple. Gdyby nie oni, to by mnie tutaj nie było. Pomagają mi w rozmowach z chłopakami z zespołu, opowiadają o klubie, regionie. Ja czuje się tutaj dobrze. Nie ma presji, jest spokój. O nic się nie martwię. Niemcy to bardzo życzliwi ludzie. Miło mnie zaskoczyli. Kiedy jesteś dobry dla nich, oni odwdzięczają się tym samym. Naprawdę zmieniłem zdanie na ich temat, ponieważ w kraju różnie się o nich wypowiadano.



Ale nie uwierzę, że nie tęsknisz za Polską. Od rodzinnego domu dzieli Cię ponad 1000km.



Tęsknie za rodziną, znajomymi, to oczywiste. Za tydzień odbieram jednak mieszkanie i żona z synem przyjeżdżają do mnie. Zamieszkamy tutaj razem. Warunki do życia są znakomite. Żona skończyła germanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, dlatego nie będzie miała problemu z komunikacją, a przy okazji ja się czegoś nauczę.



W takim razie dziękuję za rozmowę i życzę wszystkiego dobrego.



Dziękuje również. Przy okazji pozdrawiam wszystkich kibiców Zagłębia i życzę im awansu.



Rozmawiał: Michał Grzyb
jls
 
Posty: 509
Dołączył(a): 2006-06-07, 12:29 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez patrios91 2010-08-02, 12:24 pm

jls napisał(a):Niemiecki klub był zaskoczony Twoim przyjazdem?

Był i to bardzo. Pytali mnie, dlaczego z drugiej ligi polskiej przyjeżdżam do szóstej niemieckiej. Odpowiedziałem im, jaka u nas jest sytuacja m.in. z wypłatami, opóźnieniami. Śmiali się przez cały trening, bo powiedzieli, że w Niemczech to nie do przyjęcia. Jeżeli zawodnik nie dostanie wypłaty na czas, to dzwoni do związku piłki nożnej i informuje o takiej sytuacji. Następnie klub trafia na czarną listę, a później dostaje pismo z terminem do zapłacenia należności. Związku nie interesuje to, że dany klub nie ma pieniędzy. Jest termin – ma być wypłata.

Gra w niemieckiej 6. lidze nie jest chyba spełnieniem marzeń?

Czy ja wiem. Mam ponad 30 lat. Pierwszej młodości nie jestem. Wszyscy pomyślą, że pojechałem grać, żeby dorobić. Niestety prawda jest taka, że tutaj niektóre drużyny w tej lidze są naprawdę mocne. Ci piłkarze są bardzo dobrze przygotowani i wytrzymali. Piłka chodzi przy nodze każdego. Technika nie jest im obca. Nie ma się z czego śmiać, bo nie jeden drugoligowiec by tutaj poległ.

Z pieniedzmi to prawda,ale ze w w tej lidze nie jeden drugoligowiec by tutaj polegl to sciema. W zespolach z ligi regionalnej robia mieszane sklady mlodych niedoswiadczonych zupelnie chlopakow i w miare doswiadczonych graczy,dlatego wszystko sie dobrze rozwija,a to IV liga.
W VI lidze graja poczatkujacy i dziadki wiec poziom jest z pewnoscia nizszy z nasza II liga i nie sadze by ktos nie dal sobie rady z kims kto pierwszy raz kopie pilke. VI liga to liga bardziej do nauki i przetarcia mlodych poczatkujacych,ale juz IV regionalna to profeska.
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez peterrabit3 2010-08-05, 5:50 pm

Brawo Teresa niedlugo Błękitni Sarnów.....
W Stali skończylo sie branie łapówek ale na takim szczeblu jak Victoria zawsze się da...


http://sportslaski.pl/Byly-stoper-Zagle ... ,info.html
peterrabit3
 
Posty: 336
Dołączył(a): 2007-06-24, 12:55 am
Lokalizacja: Cheltenham

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez August 2010-08-07, 3:51 pm

Podoba mi się ta prostoinijna szczerość Krzyśka. Doceniam to, że umiał się przyznać do nałogu. tyle, że taka niedyplomatyczna postawa w obecnych czasach nie ma racji bytu. Powodzenia Krzysiu.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez Smazu 2010-08-08, 7:05 pm

26. min Świetny przerzut piłki na prawą stronę do Kirma, ten zwiódł obrońcę, strzelił, Witkowski odbił piłkę, a Małecki głową dobił ją do pustej siatki
LEGIA - BIELSKO - ZAGŁĘBIE
Smazu
Moderator
 
Posty: 1231
Dołączył(a): 2006-06-03, 2:51 pm
Lokalizacja: Polska

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez emdżej 2010-08-09, 2:39 pm

Przemysław Oziębała dostał od Majewskiego powołanie do kadry U-23 na zgrupowanie i mecz z Irlandią Północną.
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Re: Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Postprzez August 2010-08-11, 7:52 am

Patrzcie jak "skrzywdzony przez Zagłębie" zaś kombinował:

Napastnik Mariusz Ujek nie występuje w tym sezonie w GKS Bełchatów, bo zażądał, by klub przelewał mu pensję za granicę.

W pięciu ostatnich sezonach Ujek rozegrał w GKS 100 spotkań w ekstraklasie, zdobył 16 goli. Wiosną tego roku rzadko wchodził na boisko, zaledwie w czterech meczach. Ani piłkarz, ani działacze nie chcieli jednak powiedzieć, co było tego powodem. Latem pojawiła się informacja, że Ujek zostanie jednak na kolejny sezon, ale tuż przed wyjazdem na zgrupowanie poinformowano, że kontrakt nie zostanie przedłużony.

Dopiero teraz wyjaśniło się, co stanęło na przeszkodzie. - Pani adwokat reprezentująca Ujka zaproponowała, by piłkarz otrzymywał wynagrodzenie na konto firmy, której siedziba jest poza granicami Polski - mówi Jacek Zatorski, prezes bełchatowskiego klubu. - Nie mogliśmy przystać na to rozwiązanie, bo jako klub nie możemy płacić podatków za granicą. Do tego naszym sponsorem jest spółka skarbu państwa. Przyjęcie warunków Ujka źle wpłynęłoby na nasz wizerunek - dodaje.

Nieoficjalnie wiadomo, że chodziło o firmę z Cypru, który należy do tzw. rajów podatkowych.

Mariusz Ujek nie odbierał telefonu. W jego miejsce GKS zatrudnił 34-letniego Marcina Żewłakowa, byłego reprezentanta Polski.
http://www.sport.pl/pilka/1,70988,82373 ... _Ujka.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Adam1906

cron