Darian napisał(a):August napisał(a):Dajmy już spokój wojewodzie bo to się robi po prostu nudne. Zamiast tego zarówno MOSiR jako gosppodarz obiektu jak i klub - bezpośrednio ukarany - powinni wyciągnąć konstruktywne wnioski na przyszłość. Aby taka sytuacja się nie powtórzyła. A co do informacji prasowych dotyczących wiadomego wynajmu, wydaje się że praktycznie decyzja zapadła. Jeśli tak to pozostaje mieć nadzieję, że jakaś kwota wpadnie do klubowej kasy i zostanie - tym razem - sensownie zagospodarowana. Np. na rozruch działań marketingowych.
Wyciągnięcie wniosków swoją drogą ale pamiętać należy kto dokonał tego swoistego zamachu na Zagłębie. Liczę że sprawiedliwość dziejowa odda to co należne. Pseudowojewode utratę stanowiska - najlepiej w wyniku przegranych wyborów jego macierzystego ugrupowania politycznego, nam przyniesie awans a Polkowicom wykluczenie z struktur pzpn. Przynajmniej pomarzyć zawsze można.![]()
Co do wynajmu to najpierw miasto musi wyrazić zgodę na to by kasa poszła do klubu co w obecnej sytuacji powinno być formalnością. Umowa powinna zawierać w najdrobniejszym szczególe zoobowiązanie do pokrycia wszelkich ewentualnych strat na stadionie jak i po za nim na terenie Sosnowca przez klub Ruch Chorzów. I wtedy mogą grać i przyjeżdżać najlepiej zoorganizowanym transportem. Wiadomo okazja czyni chuligana.
Z tym, że do właściwego wyciągnięcia wniosków przede wszystkim należy stać na gruncie realnym. Poczynając więc od sensownego i spokojnego przemyślenia tego, co jeszcze wcześniej Kol. Sonda przypomniał - strona formalna. Niestety, mam obawę, że zbyt pochopnie, zbyt wielu - bynajmniej ani trochę nie chce się tym zająć. Tymczasem - po pierwsze ewidentne zaniedbania były, po drugie właśnie na nich opierał się wojewoda, mając przesłanki w dochodzeniu do swego werdyktu, którego słuszność mógł wykazać bynajmniej nie wymyślając historii "od a do z" tylko posiłkując się owymi faktami.
Dopiero tutaj zaczyna się jednak - dylemat. Przynajmniej dla ludzi chcących uczciwie analizować (a nie jak Palikot, który np już wie na pewno, jak chce kłamać PiS w sprawie Smoleńska - i niestety nie wykluczam, że z drugiej strony Maciarewicz podobnie jest pewien "jaki jest wydźwięk" polskich zaniedbań czy rosyjskiego wkładu). Otóż - tego należałoby uniknąć: takiego upartego poglądu, nawet jeżeli nie ma pełnych danych do wyciągania rozstrzygającego wniosku. Dlatego - jak sądzę - właśnie Kol. August pisze, by dać spokój tej sprawie. Jeżeli nie ma danych do werdyktu a będzie się tylko upierać przy "czarno-białej wizji", to to może tylko zaszkodzić. Niestety, chyba nie ma szans tutaj dojść do jasnego rozeznania sprawy. Jest prawdopodobne, że to był faul wojewody - jakkolwiek z wykorzystaniem przepisów. Tym większy faul, że wykraczający poza zabezpieczane dobro, naruszający to, jak się w tych sprawach gra w Polsce itp itd. Niemniej - to nie jest udokumentowane. Ba. Nie jest też wykluczone, że akurat go naszło z kolei - faktycznie w obronie spraw, które są ważne, które nie powinny być lekceważone także i przez klubu organizujące zawody. I tu ma rację. Czy zaś - była też przy okazji intencja dokopania Zagłębiu, czy może nawet to była podstawowa intencja, czy w końcu w ogóle nie był zorientowany w wydźwiękach kibicowskich, czy też właśnie realizował jakieś "zamówienie partyjne od politykówźkolegów zaangażowanych gdzie indziej w kraju sportowo": to właśnie jest zbyt trudne tu do ustalenia, jakkolwiek różnica między jedną a drugą możliwością jest kolosalna. Oczywiście, że człowiek czasem musi przechodzić do dalszego działania nie mając jeszcze wyjaśnionych do końca hipotez. Można więc przyjmować to, co najbardziej wydaje się prawdopodobne, jako jakiś wyznacznik. Nie powinno się jednak zapominać, że to tylko hipoteza. A że życie, polityka, przynależność jak na razie do województwa katowickiego itd wciąż trwa: to jak w meczu. Trzeba brać wszystko pod uwagę. Nie sądzę też, by Kol. August pisał w znaczeniu, by tak w ogóle "zapomnieć i uznać, że nic nie było". Raczej - ufam - w kierunku mniej więcej jak i ja teraz dopisałem: należycie wyważając różne czynniki, by dalsza gra się mogła toczyć, by można było ugrać następne sprawy.
A pamiętać zaś jeszcze należy - że obecnie jest sprawa "w innym narożniku boiska". To nie kwestia z wojewodą. To sprawa Ruchu. Jednego z najwyraźniej polskich od dawna klubów wśród górnośląskich. To sprawa klubu, który nie miał takiego muru nienawiści z Zagłębiem, że niemożliwe było jakiejś przejście z jednej na drugą strony (Wieczorkowie, baaardzo sztandarowe i drogie postaci dla Zagłębia - ale i Mizia i Pierścionek i inni)... To jest rywalizacja, która jednak nie musi przechodzić w nienawiść. Ogromnie się cieszę, że przy okazji napięć, jakie są, siłowego zgórnośląszczania, a także "konieczności życiowych" miniony sezon przez wypożyczanie Stadionu Krakusom pomógł przypomneć sobie, dlaczego ta ściana jest pomiędzy Śląskiem a Zagłębiem: bo Śląsk sięga do Brynicy z zachodniej strony - a od wschodniej Małopolska, na którym to pograniczu dumę swą wykształciło Zagłębie, mogące być Wielkie, jeżeli przejmie tradycję kopalictwa olkuskiego, jaworznickiego i dąbrowskiego.
Tym bardziej się więc będę cieszyć, jeżeli w ramach demonstrowania tej wielkości - Zagłębie pokaże i wielkość ducha, gdy wspiera się a nie nienawidzi tych "z drugiej strony tak samo polskiej po obu stronach ściany"... Zgodnie z tradycją, gdy w potrzebie wspierało Zagłębie Powstania - choć to oczywiście sprawa była dużo bardziej podstawowa, była to sprawa życia i śmierci. Niemniej - i w sportowej potrzebie cieszył się będę, gdy Zagłębie wyjdzie z pomocą do śląskiego klubu. Przy okazji zaś - to to będzie właśnie najlepsza odpowiedź, pokazanie wojewodzie, jak się do tych spraw podchodzi w Zagłębiu - jak powinni podchodzić ludzie w tej samej Polsce.