Korupcja w Polskiej piłce

[django]

Zagłębie Sosnowiec nie chce gasić światła

autor: Piotr Tafil, 2008-05-08, 21:40, źródło: inf. własna

Na trzy dni przed zjazdem PZPN, Zagłębie apeluje do władz Związku o cofnięcie decyzji degradującej klub do trzeciej ligi. Zarząd drużyny z Sosnowca ma po swojej stronie władze miejskie oraz kibiców.

Na 11 maja zaplanowano dokończenie walnego zjazdu PZPN. Cała sportowa Polska czeka na decyzje, które zapadną. Biorąc pod uwagę nieobliczalność futbolowej centrali, możemy się spodziewać wszystkiego. W tej sytuacji ludzie związani z Zagłębiem postanowili podjąć ostatnią, desperacką próbę ratowania spadającego do trzeciej ligi klubu.

Z pomocą ruszyły władze miejskie Sosnowca. Samorządowcy wystosowali list otwarty do ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i prezesa PZPN Michała Listkiewicza. Apelują w nim o to, by delegaci na niedzielny zjazd podjęli "jedyną słuszną decyzję", czyli uchwałę o abolicji. - Największym dramatem w całej tej sytuacji jest to, że przez działania jednostek cierpi wizerunek klubu i miasta - mówi wiceprezydent Sosnowca Zbigniew Jaskiernia. Zwraca też uwagę na pewien paradoks. - Jeżeli nie będzie abolicji, to przecież łatwo możemy wyobrazić sobie sytuację, w której Zagłębie na skutek degradacji kolejnych kilkunastu klubów wróci za rok do ekstraklasy. Powiedzmy sobie jasno, że fakt korupcji zaistniał i rozgrzeszenie go będzie trudne, ale najsensowniejszym wyjściem wydaje się surowe karanie jednostek.

Do apelu władz miasta przyłączył się zarząd klubu, podkreślając , że z Zagłębia natychmiast pozbyto się ludzi, przeciwko którym prokuratura prowadziła śledztwa. - Po wybuchu afery zwróciliśmy się do PZPN o listę i usunęliśmy wszystkie czarne owce - przypomina właściciel Zagłębia Krzysztof Szatan. W ten sposób pracę stracili m. in. dyrektor sportowy Wojciech Rudy, kierownik drużyny Waldemar Włosowicz oraz kilku piłkarzy. Jeden z nich do dzisiaj sądzi się z klubem, bo... chciałby wrócić do pracy.

Ludzie związani z Zagłębiem obawiają się, że ich klub stanie się kozłem ofiarnym, poświęconym dla dobra możniejszych polskiego futbolu. - Ja wiem, że jedni są biedniejsi, a drudzy bogatsi, ale tu dochodzi już do całkowitej paranoi - denerwuje się prezes Zagłębia Paweł Hytry. - To nie jest żadna tajemnica, że przed zjazdem kluby dogadują się z delegatami. Słyszy się o tym, że uratowane zostanie Zagłębie Lubin. My i Widzew mamy "zgasić światło", a inni pozostaną bezkarni. Przypominam, że mowa jest o 29 klubach.

Temu celowi ma służyć nagonka na Zagłębie, którą zdaniem Hytrego prowadzi PZPN. Jako przykład podaje wiosenny mecz z ŁKS, którego wynik, zdaniem Wydziału Dyscypliny, został ustawiony przez piłkarzy obu drużyn. Doniesienie w tej sprawie złożyły podobno firmy bukmacherskie. Które konkretnie, tego nie wiadomo, bo sprawa szybko przycichła. Kibice Zagłębia podejrzewają, że był to starannie wyreżyserowany fakt, który miał odwrócić uwagę mediów od ujawnionej kilka dni wcześniej afery korupcyjnej w kieleckiej Koronie. Władze klubu z Sosnowca zażądały od szefa Wydziału Dyscypliny Roberta Zawłockiego wyjaśnień, ale wysłany wtedy list pozostaje bez echa. - O tym, że pan Zawłocki nas lekceważy, to wiemy nie od dzisiaj, ale cały czas liczymy na to, że okaże nieco człowieczeństwa i jednak nam odpowie - ironizuje Szatan.

Do apelu władz miasta przyłączyli się również kibice. W wydanym oświadczeniu oskarżają PZPN o niekonsekwencję i wnioskują o surowe karanie zamieszanych w korupcję ludzi, którzy niszczą kluby. Zapewniają o tym, że z uwagą będą się przyglądać dalszemu rozwojowi wypadków.

Źródło: Sportowefakty.pl

[marcin___]

- W Europie śmieją się z nas, że z tych korupcyjnych afer robimy wielki show. W polskiej piłce są obecnie ważniejsze sprawy niż walka z korupcją - mówi prezes PZPN Michał Listkiewicz.

- Aresztowanie jakiegoś sędziego z trzeciej czy piątej ligi, którego nikt nie zna, jest szerzej relacjonowane niż powołania Leo Beenhakkera. Wiadomo, że korupcję trzeba wyplenić, ale ja się tymi sprawami teraz już mniej interesuję. Dbam o to, aby nie odebrano nam EURO 2012. W polskiej piłce są obecnie ważniejsze sprawy niż walka z korupcją - zaskakuje prezes i znów atakuje:


REKLAMA Czytaj dalej



- Mamy w PZPN nowy Wydział Dyscypliny, na pewno lepszy od poprzedniego. Tamci panowie to byli "lanserzy", bardziej dbali o autopromocję w mediach niż o pracę na rzecz polskiej piłki. Jak tylko zobaczyli, że w PZPN nie zarobią tyle, ile w prywatnych kancelariach, to ich entuzjazm szybko opadł. A obecny przewodniczący, pan Gilarski, na pewno jest lepszy od poprzedniego, pana Tomczaka, który był bardzo aktywny, ale głównie w mediach.

Afera korupcyjna i liczne zatrzymania spowodowały drastyczny spadek poziomu sędziowania w Orange Ekstraklasie. Pierwszoligowe mecze prowadzą często ludzie bez odpowiedniego przygotowania i doświadczenia. Od rundy jesiennej ma się to zmienić. W polskiej lidze zobaczymy, bowiem sędziów zza granicy.

- Mogę zdradzić, że będą u nas sędziować arbitrzy z różnych krajów. To taka wymiana. Nasi pojadą tam, a cudzoziemcy przyjadą tu. Nie zdradzę jeszcze nazw krajów, ale zapewniam, że będzie ciekawie - obiecuje odchodzący prezes. "Super Express"

http://ekstraklasa.wp.pl/kat,1740,title ... omosc.html
Komentarz chyba zbędny..

[django]

- Mogę zdradzić, że będą u nas sędziować arbitrzy z różnych krajów. To taka wymiana. Nasi pojadą tam, a cudzoziemcy przyjadą tu. Nie zdradzę jeszcze nazw krajów, ale zapewniam, że będzie ciekawie - obiecuje odchodzący prezes.

Ciekawe gdzie będą chcieli polskich sędziów. Ale jak już pojadą to mogliby nie wracać.

[sosnowiczanin !]

- Mogę zdradzić, że będą u nas sędziować arbitrzy z różnych krajów. To taka wymiana. Nasi pojadą tam, a cudzoziemcy przyjadą tu. Nie zdradzę jeszcze nazw krajów, ale zapewniam, że będzie ciekawie

No to otwiera nam się nowy wachlarz możliwości wyzwisk z stosunku do sędziego :-D

[kret75]

Tu wklejam bo gdzie?

Logo PZPN firmuje...wino
http://sport.interia.pl/news/logo-pzpn- ... no,1107749

Na niecodzienny pomysł wpadli urzędnicy polskiej ambasady w Wiedniu. Goście placówki będą mogli napić się wina...którego etykietę zdobić będzie logo Polskiego Związku Piłki Nożnej.

"Przedstawiciele polskiej ambasady w Wiedniu zwrócili się z prośbą o bezpłatne użyczenie logo Polskiego Związku Piłki Nożnej" - relacjonuje na łamach "Przeglądu Sportowego" rzecznik związku Zbigniew Koźmiński.

"Zgodziliśmy się, wiedząc, że niewielka seria trunku będzie wykorzystywana głównie do celów dyplomatycznych" - dodaje Koźmiński.

Wino będzie nosić nazwę Biało-czerwone. Nie trafi jednak do wolnej sprzedaży. A szkoda...

W wolnym tłumaczeniu; pzpn nalepką na jabola ;)

[August]

Ciekawe, jakimi decyzjami skończy się ten zjazd. Gdyby nie larum robione przez Bońka to można było być już pewnym, że nasi iWidzew zgaszą światło korupcji. A tak, jeszcze dużo sie może zmienić. Tyle że tu mam wątpliwości, czy aby i na II ligę będziemy oragnizacyjnie , a przede wszytkim finansowo przygotowani. Bo jeśli nie to może lepiej teraz spaść do 3 ligi, a nie rozpaczliwie walczyć o uniknięcie spadku do niej.

[kret75]

Rusko: Wybrano mniejsze zło
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ora ... lo,1107989

Jako wybór mniejszego zła określił prezes prowadzącej rozgrywki piłkarskiej pierwszej ligi spółki Ekstraklasa SA Andrzej Rusko uchwałę zjazdu PZPN o dopuszczeniu możliwości karania degradacjami kluby zamieszane w tzw. aferę korupcyjną do końca czerwca 2009 roku.

13 kwietnia, podczas pierwszej części zjazdu, Ekstraklasa SA złożyła własny projekt zmiany systemu karania klubów zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną. Kilka dni temu wycofała się z tego pomysłu.

"Nie chcieliśmy robić dodatkowego zamieszania na zjeździe. Projekt PZPN był bardzo zbliżony do naszego, a praktycznie jedyną różnicą była data, po której kluby nie będą karane degradacjami. Zależało nam na tym, by kolejny ligowy sezon był wolny od rozstrzygnięć poza boiskiem, by rywalizacja nie była wypaczana poprzez orzeczenia kar degradacji w trakcie trwania rozgrywek. Niestety jeszcze jeden taki sezon będziemy musieli przeboleć, co jest szczególnie trudne dla podmiotów łożących spore środki na rozwój polskiej ligi, czyli sponsora ligi i telewizji transmitującej jej mecze" - powiedział Andrzej Rusko.

"Ale mam nadzieję, że sponsorzy się nie odwrócą, nie zrezygnują i jeszcze ten rok - dla dobra polskiej piłki - wytrzymają. Liczę, że taki czarny scenariusz nie sprawdzi się, choć mam pewne obawy" - dodał.

Decyzje podjęte przez delegatów w niedzielę określił jako wybór mniejszego zła. "Dobrego, idealnego rozwiązania na zjeździe nie było. Pod projektem częściowej amnestii nie mogliśmy się podpisać, bo stoimy na stanowisku, że trzeba rozliczyć przeszłość, trzeba wyciągnąć konsekwencje wobec osób i klubów działających nielegalnie, ale przy tym nie burzyć produktu, jakim jest polska liga" - przyznał.

Rusko wyraził nadzieję, że sformułowanie o "wymierzaniu kar degradacji tylko w przypadku korupcji o charakterze ciągłym" oznacza, że już żaden klub nie zostanie zdegradowany.

"Mam nadzieję, że to, co najgorsze już za nami, że do ukarania zostały kluby, które nie uczyniły z korupcji procederu nagminnego i w ich przypadku wystarczą poważne kary finansowe i ujemne punkty, które też są sankcją bardzo dotkliwą" - zaznaczył.

Prezes Ekstraklasy SA podkreślił, że równie ważnym problemem jak rozliczenie z przeszłością jest skuteczny sposób zapobiegania patologiom w przyszłości. "Musimy wypracować standardy, które zabezpieczą nas przed nieuczciwym działaniem i to nie tylko przed osobami pragnącymi osiągnąć lepszy wynik na boisku, ale i chcącymi zarobić w zakładach bukmacherskich" - zakończył Andrzej Rusko.

[mike79]

Obyś Rusko nie miał racji a i sam był w coś umoczony !!

[Blajpios]

Cóż, szkoda. Jak napisałem w wątku o przyszłości Zagłębia. Zagłębie tylko podłożyło się, by zostać zapamiętane jako ostatnie karane, więc winne - i dołożyło od siebie, że zapamiętają ludziska, iż w dodatku bezczelnie chcieli "zyskać łaskę" dla siebie. A oczywiście - środowisko chętnie skorzystało z "oferty" Zagłębia: ale ceny, którą się Zagłębie łudziło, nie otrzymało. ("oferta" napisałem w cudzysłowiu, bo oczywiście działacze nie dostrzegali, że tak to jest, sądzili, że bronią Zagłębia - tyle że de facto, była to oferta właśnie bycia kozłem ofiarnym, skonsumowana ale nie zapłacona w Sharetonie przez bossów). Nie warto było.

[Strooś]

Zrobili z naszym Zagłębiem co chcieli. Ja tylko zacytuję pewnego wysoko postawionego działacza PZPN, który nieoficjalnie wypowiedział się na temat naszego klubu: "...ktoś w prokuraturze tak poprzestawiał papiery, aby na pierwszy ogień poszło Zagłębie Sosnowiec..." (źródło pewne)
resztę pozostawię bez komentarza

pozdrawiam

[Bizoniasty]

"Zbigniewa Bońka nie przekonały argumenty stronników przyjętej uchwały. "Jestem absolutnie przekonany o słuszności mojego projektu, ale demokratycznie zdecydowano inaczej. Moim zdaniem trzeba ścigać winnych, a nie nazwy. Jeśli dziś uczciwy człowiek kupi klub, dostanie zapewnienie, że klub jest uczciwy, zacznie kupować zawodników i nagle znajdą się dowody, że jego poprzednicy pięć lat temu kupili dziesięć meczów, to karę powinni ponieść oni, a nie ten biznesmen" - przekonywał Boniek."

Hmm skad ja to znam...

[marcin___]

Daniel Treściński triumfuje! Piłkarz latem ubiegłego roku został wyrzucony z Zagłębia Sosnowiec. Działacze argumentowali, że jest on zamieszany w aferę korupcyjną - pisze "Fakt". Jednak dotąd prokuratura nie postawiła Treścińskiemu zarzutów, a zawodnik... wygrał sądowy spór z byłym pracodawcą.

"Zagłębie musi mi wypłacić odszkodowanie za dziesięć miesięcy" - cieszy się "Teresa". "Dla mnie jest to o tyle ważne, że w tym czasie zapłaciłem 20 tysięcy złotych za leczenie kontuzji. Gdy mnie zwolniono, miałem , nawet dobrze nie umiałem chodzić. W styczniu chciałem wrócić do klubu, bo w PZPN powiedziano mi, że mój kontrakt z Zagłębiem nadal jest ważny. Wtedy jednak prezes zatrzasnął mi drzwi przed nosem. Teraz czuję satysfakcję z wyroku sądu pracy, bo nadal jestem zdania, że zrobiono ze mnie kozła ofiarnego" - dodaje Treściński.


"Ja nigdy nie twierdziłem, że nie zrzucałem się na dobry wynik. To jednak robili wszyscy, a na poniewierkę skazano tylko mnie" - mówi Treściński. "Tak było wygodniej. Wyrok przyznający odszkodowanie cieszy, ale już nie zwróci mi dobrego imienia".

Krzysztof Szatan, właściciel Zagłębia, uchylił się od odpowiedzi w sprawie Treścińskiego. "Najpierw muszę się spotkać z naszym mecenasem, a dopiero później będę mógł coś powiedzieć. Dziś nie chcę ferować wyroków" - wyjaśnia.

http://ekstraklasa.wp.pl/kat,75920,titl ... omosc.html

Najinteligentniejsze slowa ktore czytalem:) czyli jak inni okradna sklep i ja razem z nimi to bede czysty a jak sam to zrobie to bede zlodziejem, bo jak inni to ja tez, ehh stary chlop a taki glupi...

[jls]

Czasy dobrych wujków powinny się skonćzyć raz na zawsze!
Stwierdzenie pana Daniela Treścińskiego :
"Zagłębie musi mi wypłacić odszkodowanie za dziesięć miesięcy" - cieszy się "Teresa". "Dla mnie jest to o tyle ważne, że w tym czasie zapłaciłem 20 tysięcy złotych za leczenie kontuzji. Gdy mnie zwolniono, miałem , nawet dobrze nie umiałem chodzić. W styczniu chciałem wrócić do klubu, bo w PZPN powiedziano mi, że mój kontrakt z Zagłębiem nadal jest ważny. Wtedy jednak prezes zatrzasnął mi drzwi przed nosem. Teraz czuję satysfakcję z wyroku sądu pracy, bo nadal jestem zdania, że zrobiono ze mnie kozła ofiarnego" - dodaje Treściński.
Uważam za daleko idącą prowokację.
Dlaczego?
To nie klub czy nowy właściciel [ dla własnego widzi-mi-się ] rozwiązał umowę o pracę z panem Danielem Traeścińskim, lecz na skutek polityki chowania głowy [ LISTKIEWICZA - PZPN ] w piasek, doprowadzono do zaistniałego status quo [ nie wiem czy dobrze to napisałem ].
W związku z tym pan Daniel Treściński powinien podać do sądu pana LISTKIEWICZA i prowadzony przez niego PZPN o odszkodowanie - na podstawie wyroku sądu pracy - ,nie wiem czy adekwatne do stopnia popełnionego wykroczenia przez wymienionego wyżej pana D.T.
Moją opinię opieram na stwierdzeniu pana Daniela Treścińskiego :
W styczniu chciałem wrócić do klubu, bo w PZPN powiedziano mi, że mój kontrakt z Zagłębiem nadal jest ważny.
Skoro PZPN stwierdza, że zawieszony zawodnik ma podstawie doniesień z prokuratury o popełnienie przestępstwa w rozumieniu prawa polskiego, jest niewinny w rozumieniu statutu PZPN, to proponuję co następuje: zdymisjonować ministra sprawiedliwości pana Ćwiąkalskiego, z natychmiastowym powołaniem na jego miejsce pana LISTKIEWICZA z domu STRUŚ.
Następne pytanie jest typu DLACZEGO
Co ma do powiedzenia strona prawna zatrudniona w Klubie ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC ?
Wątpliwości są treści finansowej i merytorycznej:
Kto zawodnikowi zapłaci za czas jego niezdolności do pracy i koszty leczenia urazu doznanego podczas wykonywania przez niego obowiązków zawodowych [ mecz RUCH CH-ów - ZAGŁĘBIE S-C ]?
Sprawa niby prosta ALE::::::::
Interpretacja prawna co jest ważniejsze KK, KPK, KDSW, czy statut PZPN.
TU POWINIEN ZABRAĆ GŁOS JEDYNY NIEOMYLNY listkiewicz i powoływana przez niego OSOBISTA Agencja Ochrony UEFA !
COŚ SPIERDOLIĆ I SCHOWAĆ GŁOWĘ W PIASEK [UEFA] TO JEGO SPECJALNOŚĆ!!!!!!!!!!!

Panowie WŁAŚCICIEELE i PRAWNICY oraz PAN RZECZNIK piszcie więcej natym forum o waszych planach i zamierzeniach dotyczących tego klubu.
TO FORUM powołano po to aby tak kibice jak i osoby odpowiedzialne za politykę klubu i i nformacje na Jego temat były tu ogłaszane i komentowane przez osoby do tego uprawnione i kompetentne w sprawach podejmowania decyzji na temat przyszłości i dalszych poczynań związanych z KLUBEM ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC.
Apel do pana Szatana - jeżeli mnie pamięć nie myli to razem uczęszcaliśmy do szkół.
Jeżeli jest to prawdą to bądż pan tak konsekwętny jak w latach naszej nauki.
Im więcej informacji na forum dla kibiców tym więcej zrozumienia kibiców dla zarządu klubu i jego polityki.
Krótko mówiąc JAK SZATAN kibicowi TAK KIBIC szatanowi.
POZDRAWIAM.-zawsez otwarty na dialog jls.

[mayday77]

Zagłębie Lubin zdegradowane

Na czwartkowym posiedzeniu Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej orzekł karę degradacji dla Zagłębia Lubin o jedną klasę rozgrywkową za czyny korupcyjne. Dodatkowo Zagłębie zapłaci karę finansową w wysokości 70 tys. zł.

Sprawę Zagłębia rozpatrywano już w styczniu - na mocy decyzji Wydziału Dyscypliny PZPN lubinianie zostali zdegradowani o jedną klasę rozgrywkową, wymierzono klubowi karę pieniężną oraz odjęto punkty w następnym sezonie. W kwietniu Trybunał Piłkarski uchylił jednak decyzję Wydziału Dyscypliny i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Klubowi z Lubina zarzucano kupno czterech meczów ligowych w sezonie 2003/04.

źródło: 90minut.pl

[MrCricket]

Jedyan słuszna decyzja, wreszcie skończony ten kabaret z Lubinem :D