przez Blajpios 2007-07-20, 7:21 pm
Rzeczywiście, chyba najlepiej się zorientować wzajemnie wokół słów Kolegi, że w tej chwili, w tych wydarzeniach "szkoda czasu" na rozpatrywanie wszystkich wątków dokładnie. Niemniej to wycofanie się z dyskusji wszystkich drobnych aspektów musi mieć "ręce i nogi", nie może być niezbyt rozumne. Drugi wątek wypowiedzi Kolegi, wg którego można się orientować, to na pewno rozróżnienie, że trochę dwie różne "dyscypliny" są w grze w tej chwili ze strony obu klubów, choć w "dalszej perspektywie", to - rzecz jasna- można znaleźć i ich wspólny wymiar: nieprawidłowości zarządzania i finansów. Oczywiste jest jednak: to są różne obecnie wątki.
Rzecz w tym jednak, że z jednej strony moja odpowiedź była w chwili, gdy Kolega "ruszył" z protestem przeciw woltom emocjonalnym u kogoś tu z forum - w sytuacji, gdy raczej ich nie było; a co więcej - nawet, gdyby były, nie byłyby dziwne. Jakże bowiem dziwić się takim woltom, jeżeli to tu na Forum zasadniczo Forumowicze Zagłębia wyrażali solidarność z kibicami Ruchu, nawet wskazując nieraz, że od strony sportowej Ruch zasłużył na awans a Zagłębie to tak mniej wyraźnie - i w odpowiedzi ze strony Ruchu przylatują wypowiedzi właśnie w stylu wolt emocjonalnych pogardzających Zagłębiem? Panowie zaś "typu" Cieślik, Piechniczek - zbyt są znacznymi postaciami, by nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji swoich słów, zwłaszcza wobec medialnej nagonki na tych, których się w swej wypowiedzi "wykorzystuje". U ludzi - autorytetów, znających siłę swego medialnego oddziaływania, naprawdę trudno jest powiedzieć, że to tylko "nieopanowany odruch rozgoryczenia" a nie udział w rozgrywaniu akcji. Nawet zaś, gdyby to był taki wybuch odruchowy - druga strona ma prawo ustosunkowywać się nie tylko do wybuchu, ale i do medialnych skutków wybuchu. Zwłaszcza, że gra jest "szybka i natychmiastowa" a stawka duża.
Kolega nie musi wiedzieć dokładnie wszystkiego z tego Forum, wiadomo; niemniej na przykład, co już tu wyrażałem:- w mojej opinii mogłoby być warto ze strony Kibiców Zagłębia wystąpienie do PZPNu, że oczekuje się prawdziwego przeciwstawienia systemowi korupcji w lidze i stąd popierają kibice karę także dla Zagłębia, jeżeli byłby to element realnego łamania systemu korupcyjnego od dziesięcioleci zakorzenionego w polskiej piłce - czyli i proporcjonalnie "biorąc się" za wszystkich uczestniczących w grze. Jeżeli jednak miałoby się skończyć na rozgrywkach nadal w stylu "ustawiajmy się kolesiowie" - to jest zdecydowany protest przeciw takiemu ustawianiu sprawy, przeciw "wyciąganiu z kapelusza" tego akurat lub innego, który ma być kozłem ofiarnym. Przecież tak np. wydaje się być obecnie w sytuacji Zagłębia, kiedy robiąc hałas wokół tego klubu, jak to się go ukarze - i "odsuwa się uwagę opinii publicznej" od lubińskiego odpowiednika, dużo bardziej utytłanego. Myślę zaś, że tak "naprawdę", to pod takim apelem, jaki opisałem: mogliby się wręcz podpisać wszyscy kibice i społeczeństwo w Polsce. "Karzmy za korupcję łamiąc system, proporcjonalnie u wszystkich - a nie bawmy się w gierki ustawiania jednych kosztem drugich". Tak więc - i kibice Zagłębia, z jednej strony popierając np. Ruch w jego staraniach: mają prawo oglądać się, czy aby ci, którzy korzystają z poparcia, jednocześnie nie wpisują się, choćby mimowolnie, w akcje szkodzące Zagłębiu. Na sprawę dawnych długów, wskazywałem, by skrótowo przypomnieć, iż mowa jest o zakorzenionym systemie korupcji od lat - i trzeba to uwzględniać robiąc pożądki; nie znam dokładnie długów Ruchu, niemniej na pewno nie spłaca Ruch obecnie jedynie długów wobec OZPNu, raczej skala jest szersza. Przy czym, być może, takie długi, którymi OZPN udusił Zagłębie jednocześnie zostały darowane Ruchowi rzeczywiście (bo nawet nie napisałem, że jestem pewien tego, jako że sam pewien nie jestem - tylko sam chciałbym się dowiedzieć, ile jest w tym prawdy). Niemniej, powtarzam, nie naprawi się systemu rozgrywek, jeżeli się nie ugryzie całości od dziesięcioleci funkcjonującej, tak, jak mówili o tym prokuratorzy już od dłuższego czasu, wspominający, że byli zaszkowani skalą i praktycznie nie ma ani jednego klubu ze szczebla centralnego, który nie byłby zamieszany. Taka spojrzenie jest konieczne, by mówić, że ta walka o uzdrowienie jest prawdziwa i uczciwa. Natomiast wyciągnięcie teraz na 10 dni przed ligą sprawy, dokonanie natychmiastowej degradacji, naprawdę byłoby kuriozalne i pozwalałoby przypuszczać, że "trzeba komuś zrobić miejsce", więc może już nie za pieniądze, ale dalej skorupmowany system w żywe oczy kpi ze sprawiedliwości.
Zaś co do Ruchu, moja propozycja określenia stanowiska ze strony kibiców Ruchu jest analogiczna. Wymaganie bowiem jasności spraw finansowych, wolności od długów jako konieczny warunek gry w Ekstraklasie, jest jednym z podstawowych elementów ewentualnego oczyszczenia systemu rozgrywek. Osobiście bowiem wydaje mi się, że rzeczywiście Ruch jest tu rozgrywany podobnie jak Zagłębie - koniunkturalnie. Wolałbym jednak być pewien. Sama Pani Prezes Ruchu przyznała, że rzeczywiście w piśmie Ruchu było wskazanie dalej w stylu "obietnice", czyli "wysłano umowy" - co w dodatku z mnóstwem innych papierów może stanowić wrażenie, że kolejna zasłona dymna. Z racji tego, że Ruch zasłużenie wygrywał ligę, nie zgłaszano oskarżeń ze strony innych o "machloje" (jak i trodhę z racji wieloletnich zasług, choć słusznie mówił p. Sadowski: podręcznik licencyjny nie przewiduje takich kategorii) - byłbym nawet za tym, by rzeczywiście zrobić wyjątek i rozpatrzyć ponownie wniosek. Niemniej powiedzmy jasno: Komisja miała w takiej sytuacji, gdy czyta oficjalne pismo przygotowane na ostatnią instancję, już odwoławczą - uznać, że to są kpiny, gdy znowu przysyła się "obietnicę". To błąd ze strony urzędnika strony niedopuszczalny - a nie idiotyzm Komisji. Ufam, że tak jednak rzeczywiście jest - choć medialne nagonki w obronie Ruchu szły za daleko. Chciałbym cieszyć się, że rzeczywiście są dowody na realizację tego, co ustalono rok temu przy warunkowym dopuszczeniu Ruchu. Życzę więc, by rzeczywiście zostało to ukazane - i sprawiedliwości stanie się zadość. Nie obrzucajmy się jednak oskrażeniami o emocjonalne wolty, gdy ktoś ma prawo oponować przeciwko różnego rodzaju akcjom, choćby medialnym, które ustawiają go jako chłopca do bicia. Tak Ruch jak i Zagłębie - chyba rzeczywiście są tu "elementami gry", którymi się bawią możni. Uczciwie się wspierać - zapewne jest roztropne. Tym bardziej z racji szacunku do wieloletniej rywalizacji. Kibice Zagłębia na przykład na tym Forum - udzielali już tego poparcia, wskazując słuszność racji Ruchu. A jak wygląda to w drugą stronę?