Strona 1 z 7
KRYZYS WYJAZDOWY

Napisane:
2005-09-07, 7:44 am
przez WOJTEK
Do rozpoczęcia tego tematu skłoniły mnie nasze ostatnie wyjazdy a w szczególności dramatycznie niska ilość zapisanych osób na wyjazd do Nowego Miasta Lubawskiego. Niby gramy o awans, niby to Zagłębie, i tak dalej. A tu okazuje się, że za jakis czas nie będzie komu jechać na wyjazd. Dlaczego tak się dzieje ? Pamietajmy, że Zagłębie gra nie tylko w Jaworznie czy Chorzowie. Liczę na Wasze podpowiedzi w tym temacie, może uda się coś zmienić i poprawić frekwencję na wyjazdach.

Napisane:
2005-09-07, 11:04 am
przez tomas1906
Ja uwazam ze w wiekrzosci ludzie nie jezdza bo nie maja pieniedzy a reszta ta ktora ma moze jechac ale tu im sie nie chce a tu niby czau nie maja ja na dzien dzisiejszy nie widze sposobu by rozwiazac ten problem jak wymysle cos realnego to wpisze

Napisane:
2005-09-07, 11:31 am
przez zgredos
Moim zdaniem przed sezonem zbyt dużo mówiło się o awansie (gramy o awans, interesuje nas tylko awans itd) patrząc na tabele jest nam bliżej do baraży o utrzymanie się, a nie do awansu.
Poza tym koszty do Jaworzna czy Chorzowa można jechać za 15-20 zł, Wrocław to już było min.50 a NML to będzie pewnie 70-80 zł, a przeciwnik niezbyt atrakcyjny.
Ale i tak uważam że gdybyśmy mieli te 4-6 pkt więcej to jeżdziło by więcej osób. Większość kibiców po tych szumnych zapowiedziach liczyła że to będzie tak jak w III lidze marsz od pierwszej do ostatniej kolejki.
Nie ma wyników nie ma kibiców

Napisane:
2005-09-07, 1:29 pm
przez PTAQ84
może nie będe zbyt oryginalny ale u mnie głownym problemem są finanse (a czasem też i zdrowie). Jako uczeń jest z tym ciężko i musze po prostu wybierać gdzie moge jechać a gdzie nie.
Doceniam prace AG (wcale sie nie podlizuje :wink: ) bo poza wpłatą pieniędzy nie interesuje mnie nic a chłopaki poświęcają troche czasu na organizacje wszystkiego.
pozdrawiam 8)

Napisane:
2005-09-07, 1:35 pm
przez vixen
Temat kasy był poruszany. Ja chcialbym zwrócić uwagę na inną rzecz wyjazd do Chorzowa czy Jaworzna łacznie z meczem trwa ok 4 godz. Wyjazd dalszy odpowiednio dłużej. Ludzie pracują cały tydzień ( ci którzy mają założone rodzinny chcą z nimi pobyć przez weekend) dlatego na dalsze wyjazdy sie nie piszą. mlodszym kibicą moze to wydać sie bzdurą co piszę lecz zobaczycie za kilka lat ze w tym co napisałem jest troche prawdy.
Podsumówując kibice młodsi, uczący sie brak kasy, starsi brak czasu.

Napisane:
2005-09-07, 2:10 pm
przez MarcelZS
Starsi tak jak ja i kilku moich znajomych nie jeździ z AG lub grupami wyjazdowymi, bo nie interesują nas towarzyszące wyjadą przygodne akcje począwszy od głupoty czyli np. zrywania hamulców, czy też obcowania z wciętymi młodymi kozakami do spotkań z tzw. kosami.
Człowiek jak ma rodzinę i pracę w której karalność jest zabroniona (bynajmniej nie policja) patrzy na takie akcje nieco inaczej.
Co nie znaczy, że jesteśmy gorszymi kibicami, po bywamy na każdym meczu na Ludowym (nawet z takimi drużynami jak Heko) i czasami wyjazd się trafi.
Wydaje mi się, że zbyt pochopnie sami rozbudziliśmy nadzieję o awansie i po nie ciekawym początku frekwencja na wyjazdach jak i na Ludowym spada.
Powinno nam wszystkim przyświecać hasło NA DOBRE I NA ZŁE (z większym naciskiem na złe - czyli grę poniżej oczekiwań).
Dlatego bardzo cenię AG i wszystkich wyjazdowiczów - WOJTEK przyjdą lepsze czasy.

Napisane:
2005-09-07, 2:14 pm
przez kobialka
hmm....wiecie co? nie wiem jak to jest, tez pracuje, mam wydatki, ale jakos na wyjazd zawsze znajde i czas i kase (wiem co powiecie, ze nie kady moze zalatwic sobie urlop, rozumiem to , ale czasem trzeba pokombinowac). Rywal mniej ciekawy? no coz tak to juz jest, ale czy chodzimy na mecze dla rywala? czy dlatego, ze graja tam Nasi? Dziwi mnie takie podejscie, faktem jest ze gro ludzi psioczy, narzeka, ze malo miejsca ze drogo, a potem sami widzicie jak jest. Powiem wam, ze warto pojechac, bo zawsze cos ciekawego sie wydarzy.
Co do sposobu zachety, to nie wiem czy jest sens zachecac, kto ma jechac pojedzie a mam nadzieje ze bedzie nas jednak troche:)
Pozdrawiam i mimo wszystko zachecam, zacznijcie jezdzic na wyjazdy!!!

Napisane:
2005-09-07, 2:48 pm
przez slawojka
kobialka napisał(a):nie wiem jak to jest, tez pracuje, mam wydatki, ale jakos na wyjazd zawsze znajde i czas i kase
No właśnie Aniu, pracujesz, masz swoje pieniądze, nie masz jeszcze rodziny, dzieci. Możesz, jeśli tylko chcesz poświęcić "dniówkę" i jechać, bo najważniejsza jest przygoda :wink:
Wielu naszych kibiców to młodzież ucząca się. Z kieszonkowym od rodziców które ma ci starczyć na.... i tu trzeba dobrze policzyc , na co starczy. Dwa mecze w miesiącu u siebie plus 2 wyjazdy po ok. 50 zł to przekracza 120 zł. A gdzie pozostałe wydatki "towarzyszące" meczom?
Druga kewstia, to dokładnie to co pisał vixen. Człoweik zapiperza cały tydzień. Wychodzi do pracy gdy dziecko śpi, wraca, to dziecko juz śpi. Kiedy jest czas na rodzinę? Nigdy nie byłem stałym wyjazdowcem. Choć sporo tych wyjazdów za czasu mieszkania w Sosnoecu zaliczyłem. Teraz każdy mój mecz na Ludowym to 200-kilometrowy wyjazd. Sporym osiągnięciem jest zaliczyć komplet na Ludowym, dlatego staram się odwiedzać rodzinę w Sosnowcu wtedy gdy Zagłębia gra u siebie.
Odpowiedź na pytanie Wojtka, najwłaściwiej powinni udzielić ci kibice, którzy w miarę stabilnie jeździli, a teraz odpuścili, bo to głównie o nich chodzi. Więc nasze sugestie, tych którzy stale jeżdżą, albo wcale nie jeżdżą, nie są adekwatne.
I nie chciałbym też by postrzegano tych którzy nie jeżdżą na wyjazdy, że mniej kochają Zagłębie. Bo nie wiem czy jest na tym forum ktoś, kto ma większego fioła na punkcie Zagłębia niż ja. Tym bardziej, że już mam swoje lata...
Pozdrawiam

Napisane:
2005-09-07, 2:55 pm
przez FIGHTER1906
KASA MISIU KASA...DLA WIĘKSZOŚCI TO JEST ZBYT DROGIE..

Napisane:
2005-09-07, 3:06 pm
przez 19Damian06
Tak jak wyżej brak kasy

Napisane:
2005-09-07, 3:10 pm
przez Blaszany
Czy ja wiem czy brak czasu i kasy mysle ze kto chce jechac w bardzo wielu przypadkach jest w stanie pokobinowac wyniki hmmmm dla mnie niema to zadnego znaczenia bo nie jest sie kibicem tylko kiedy wygrywamy ale zawsze w dobrych chwilach i zlych starsi kibice mowia dom rodzina wydaje mi sie ze wszystko mozna ze tak powiem rozgraniczyc jestem wstanie zrozumiec mlodszych bo dla nich te pare zloty to faktycznie czasem problem ja ze swojej strony moge tylko zachecać wszystkich do jezdzenia bo naprawde warto dla Naszego Zagłębia no i dla ciekawych wspomnien wyjazdowych wielki szacunek dla calego AG za prace ktora wykonuja no i zachecic wszystkich niezdecydowanych do sklepiku i do zobaczenia w sobote rano pozdrawiam wyjazdowiczów

Napisane:
2005-09-07, 3:13 pm
przez adas
TEMAT STAŁ SIĘ TYLKO PRÓBĄ WYTŁUMACZENIA SAMYCH SIEBIE. POD KONIEC ZESZŁEGO SEZONU, KIEDY TO MIELIŚMY SZANSE NA BARAŻE, WYJAZDY BYŁY LICZNE. TERAZ POCZĄTEK SEZONU, CHŁOPAKOM NIE IDZIE NAJLEPIEJ I JUŻ PRZESTAJEMY JEŹDZIĆ. WIELU Z NAS MA RODZINY I WYDATKI I NKT NIE MÓWI, ŻE KTOŚ JEST GORSZYM KIBICEM. TRZEBA SIĘ ZASTANOWIĆ CO JEST PRAWDZIWYM POWODEM TEGO, ŻE W TAK NIELICZNYCH GRUPACH TERAZ JEŹDZIMY. DLA MNIE ODPOWIEDŹ JEST TYLKO JEDNA: SĄ WYNIKI I STAWKA SĄ KIBICE, NIE MA STAWKI I WYNIKÓW- CZEKAMY NA LEPSZE CZASY.

Napisane:
2005-09-07, 3:30 pm
przez the djinn
adas napisał(a): SĄ WYNIKI I STAWKA SĄ KIBICE, NIE MA STAWKI I WYNIKÓW- CZEKAMY NA LEPSZE CZASY.
a przynajmiej wielu wychodzi z takiego założenia. Dozobaczenia w sobotę rano

Napisane:
2005-09-07, 3:48 pm
przez slawojka
adas napisał(a):TEMAT STAŁ SIĘ TYLKO PRÓBĄ WYTŁUMACZENIA SAMYCH SIEBIE.
To prawda, coś w tym jest. Ale każdy pisze, a przynajmniej powinien pisać za siebie. Trochę nie na miejscu byłoby zwalać winę na innych. A tłumaczenie samego siebie jest przyznaniem się do tego że się jest wśród tych którzy niestety decydują o słabym obliczu wyjazdowym.
Chcę tez zwrócić uwage na inną kwestię. To moje spostrzeżenie. Jest na naszym forum dużo "żółtodziobów", którzy być może czasem zadają głupawe pytania odnośnie wyjazdów. Natomiast nie przeczytasz innej odpowiedzi: jak: "kto był ten wie", "kto ma wiedzieć ten wie" , "kumaci wiedzą" itp itd. W ten sposób też nikogo nie zachęcisz, a wręcz przeciwnie - zniechęcisz. Może gdyby jednak atrakcyjniej opisywać wyjazd zachęcać do niego, to w ten sposób wciągłoby się nową publkę? Nie wiem, takie spostrzeżenie, nie upieram się że trafne.

Napisane:
2005-09-07, 3:57 pm
przez Pesto
to i ja się wypowiem.
Zaliczam niektóre wyjazdy - te bliższe lub te z ciekawszymi rywalami (Wrocław na przykład). Na zadupie bez tradycji - jeszcze na drugim końcu Polski - nie chce mi sie zaglądać.
Poza tym wszystko już powiedziano w tym wątku - czasami trzeba się nieźle nagimnastykować , żeby mieć czas/pieniądze na wyjazd. Ja już główkuję , jakby sie urwać z roboty , żeby zaliczyć Ostrowiec.
Do zobaczenia w sobotę na Legii 8)