Zagłębie Sosnowiec

Wiem ,ze do tego meczu sporo czasu ale mozna juz nakrecac ludzi :) Bedzie to dzien przed meczem ZAGŁEBIE - PODBESKIDZIE !

^m@rcin^ napisał(a):Wiem ,ze do tego meczu sporo czasu ale mozna juz nakrecac ludzi :) Bedzie to dzien przed meczem ZAGŁEBIE - PODBESKIDZIE !

tylko nie odwalcie takiej kaszany jak w Czeladzi
Przyszli spóźnieni, wyszli przed końcem. Wielcy kibice koszykówki. :evil:

Na ten mecz napewno ludzie się zmobilizują.
Powiedzcie znajomym o pewnie o tym meczu mało kto wie.

Ja myślę że na koszu mona zrobić fajną oprawę za stosunkowo małe pieniądze, warto pomyśleć :!: .

krzysiu napisał(a):

^m@rcin^ napisał(a):Wiem ,ze do tego meczu sporo czasu ale mozna juz nakrecac ludzi :) Bedzie to dzien przed meczem ZAGŁEBIE - PODBESKIDZIE !

tylko nie odwalcie takiej kaszany jak w Czeladzi
Przyszli spóźnieni, wyszli przed końcem. Wielcy kibice koszykówki. :evil:

10 s przed koncem :D

Przypominam o tym meczu dobrze by bylo pojawic sie w wiekszej liczbie !!

Franz napisał(a):
Ja myślę że na koszu mona zrobić fajną oprawę za stosunkowo małe pieniądze, warto pomyśleć :!: .

Mógłbyś podać jakieś pomysły na oprawe za stosunkowo małą kase bo ja gram w kosza w Zagłebiu Sosnowiec Kadetach rocznik 89 chcemy zrobic na swoim meczu jakiś prototyp oprawy i nie wiemy co mozna kupić zeby dobrze wygladalo a mało kosztowało

Dzień przed meczem z Podbeskidziem. Wszystko pasuje, na spotkaniu powinienem być. Może atmosfera będzie podobna, do tych ze starych lat (przypomniał mi się mecz ze Śląskiem, nie pamiętam, który to był dokładnie rok, ale rozgromiliśmy tą ówczesną potegę koszykówki :)). Myślę, że troszke ludzi powinno się zebrać, w końcu Legia Legią, przyciągający "rywal" 8). Co do oprawy, to ja myślę, że możnaby wziąść flagi na kijach, i pasy - to chyba nic nie kosztuje. Coś tam jeszcze pewnie nasze orły z FB przygotują ...

CharoN^ napisał(a): Może atmosfera będzie podobna, do tych ze starych lat (przypomniał mi się mecz ze Śląskiem, nie pamiętam, który to był dokładnie rok, ale rozgromiliśmy tą ówczesną potegę koszykówki :))

Też ten mecz utkwił mi w głowie, głównie za sprawą Ronni'ego Thompkins'a i Tyrone'a Barksdale'a. I prezentacja przy zgaszonych światłach...

CharoN^ napisał(a):Dzień przed meczem z Podbeskidziem. Wszystko pasuje, na spotkaniu powinienem być. Może atmosfera będzie podobna, do tych ze starych lat (przypomniał mi się mecz ze Śląskiem, nie pamiętam, który to był dokładnie rok, ale rozgromiliśmy tą ówczesną potegę koszykówki :)). Myślę, że troszke ludzi powinno się zebrać, w końcu Legia Legią, przyciągający "rywal" 8). Co do oprawy, to ja myślę, że możnaby wziąść flagi na kijach, i pasy - to chyba nic nie kosztuje. Coś tam jeszcze pewnie nasze orły z FB przygotują ...

Tego meczu nikt chyba nie zapomni,kto na nim był rzecz jasna:wink: ,ja mialem to szczęście i akurat był to mój debiut jako kibica koszykówki,niestety w tym sezonie spadliśmy i widzimy tego skutki do dnia dzisiejszego :(Czy któs może pamięta w którym to roku było :?: Bodajże sezon 1998/99,ale pewny nie jestem.

Miłosz napisał(a):[Czy któs może pamięta w którym to roku było :?: Bodajże sezon 1998/99,ale pewny nie jestem.

Trafiłeś, to ten sezon.
Co prawda trochę okrężną drogą ale znalazłem, http://polskikosz.pl/index.php?zawodnik=721

ale wyniku niestety nie znalazłem :cry:

Miłosz napisał(a):Tego meczu nikt chyba nie zapomni,kto na nim był rzecz jasna:wink: ,ja mialem to szczęście i akurat był to mój debiut jako kibica koszykówki,niestety w tym sezonie spadliśmy i widzimy tego skutki do dnia dzisiejszego :(Czy któs może pamięta w którym to roku było :?: Bodajże sezon 1998/99,ale pewny nie jestem.

Ten mecz odbył się 28 stycznia 1999. Zagłębie wygrało 69:64, a grało praktycznie cały mecz jedną - i to wcale nie najlepszą - piątką. Nie było już Thompkinsa, kontuzjowany był Karolak, a Rener miał gorączkę i wszedł tylko na kilka minut a ci trzej zawodnicy byli wtedy graczami pierwszej piątki.

O której ten mecz się rozpocznie :?:

zgadza się - zapomnieć to nie mogę do dzisiaj ale meczów z Lechem i Górnikiem Wałbrzych 85,86 szczególnie osobistych Wardacha w końcówce meczu