Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52
W 2007 roku, po dwóch latach przerwy, znowu ma wystartować liga bokserska. Żaden z klubów województwa śląskiego nie jest w stanie skompletować własnej drużyny, dlatego zawodnicy wystąpią pod szyldem Śląska.
- W naszym regionie mamy najwięcej drużyn bokserskich w kraju, które zajmują się juniorami. Dlatego śląski team będzie oparty na młodzieży, która dzięki ligowym występom będzie mogła się rozwinąć - mówi trener kadry Ludwik Buczyński, mieszkający na stałe w Sosnowcu.
- Na pewno zgłosimy zespół do rozgrywek. Wszystkie nasze drużyny są pozytywnie nastawione do powrotu ligi. Mecze będziemy rozgrywać w Knurowie, Rybniku oraz w Jaworznie. Najwięcej bokserów w zespole Śląska pochodzi z dwóch pierwszych klubów - tłumaczy Andrzej Filipek, wiceprezes Śląskiego Związku Bokserskiego. (...)
Kadra Śląska ma składać się z 14 zawodników następujących klubów: Concordii Knurów, RMKS-u Rybnik, Walki Zabrze, Victorii Jaworzno, Kleofasa Katowice, Górnika Sosnowiec, GKS-u Jastrzębie i Slavii Ruda Śląska.
- Najzdolniejszym z tej grupy jest Mateusz Mazik z Rybnika, który zdobył w tym roku brązowy medal mistrzostw świata juniorów. Poza tym na obóz kadry młodzieżowej zabieram do Wisły sześciu pięściarzy: Patryka Cichockiego (Rybnik), Roberta Talarka (Katowice), Roberta Marcoka (Ruda Śląska), Leszka Wójcika (Sosnowiec), Łukasza Wasilewskiego oraz Marcina Adaszyńskiego (obaj Concordia) (...) - mówi Buczyński. (...)
źródło: Leszek Błażyński, Gazeta Wyborcza. Katowice
Michał Smolorz w ostatnim felietonie w „Gazecie Wyborczej” o pomyśle powstania supermiasta pisze m.in. tak: Sprawa nie jest tak oczywista, jak mówią entuzjaści powołania jednego wielkiego miasta..... o tym wszystkim można dyskutować, sprawa jest otwarta, warto rozważyć wszelkie "za" i "przeciw".
W sprawie megamiasta jedną kwestię Smolorz uważa za nie do przyjęcia - sugerowaną nazwę: "Śląsk" albo "Silesia". Skutkiem przyjęcia takiej nazwy byłoby ostateczne i nieodwracalne pogrzebanie jej autentycznego, historycznego znaczenia. Od 1945 roku... trwa konsekwentna, kolonizatorska "desilesianizacja" historycznych ziem śląskich - pisze Smolorz.
Smolorz narzeka na desilesianizację, a co my mamy powiedzieć na silesianizację a nawet samosilesianizację Zagłębia?! Od chwili powołania województwa śląskiego proces silesianizacji Zagłębia nabrał gwałtownego przyśpieszenia. Wszystko co leży na obszarze województwa śląskiego staje się śląskie, nawet jeśli śląskie nie jest.
Ostatnio do „śląskich” instytucji dołączają zagłębiowskie szkoły. Za Brynicą wymyślono certyfikat „Śląska Szkoła Jakości”. Certyfikat ten to kolejny, powielony z Unii pomysł na życie szkoły według zatwierdzonej przez urzędników procedury. Bez entuzjazmu, a nawet negatywnie na jego temat wypowiadały się osoby kompetentne, którym postawiłem pytanie, co sądzą o certyfikacie.
Niestety, niektóre nasze szkoły ten pomysł kupują! W Dąbrowie Górniczej certyfikat zdobyło już wiele szkół. W Sosnowcu na razie zrobiło to tylko i aż kilka szkół. Zajrzyjcie, Szanowni Czytelnicy, na stronę internetową Liceum Ogólnokształcącego im. E. Plater w Sosnowcu, jednej z najważniejszych szkół zagłębiowskich. Tylko proszę, trzymajcie się klawiatury, bo powita was napis: Śląska Szkoła Jakości!
Niedawno przechodząc koło jednej z sosnowieckich szkół podstawowych, obok typowej czerwonej tabliczki zawierającej informacje o szkole, zobaczyłem tabliczkę z napisem: Szkoła posiada certyfikat Q - „Śląska Szkoła Jakości”. Spotkałem się z panią dyrektor szkoły, by podzielić się niepokojem o małego sosnowiczanina, który wchodząc do swojej szkoły czyta, że jest to szkoła w Sosnowcu, i zarazem, że jest to szkoła śląska.
Następnie poprosiłem naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Sosnowcu, Piotra Wesołowskiego o rozmowę. Naczelnik, najprawdopodobniej uprzedzony przez panią dyrektor o temacie rozmowy, odmówił, i wytypował do rozmowy zastępczynię, na co ja się nie zgodziłem. Panu naczelnikowi chciałem zadać kilka pytań, m. in. takie, czy to on jest inspiratorem akcji zdobywania przez sosnowieckie szkoły certyfikatu „Śląska Szkoła Jakości” i wieszania nowych tabliczek na szkołach, w jaki sposób szkoły sosnowieckie krzewią tożsamość zagłębiowską wśród uczniów, czy sprawy naszej małej ojczyzny są dla pana naczelnika ważne itp.
Niestety, nie otrzymałem odpowiedzi na te pytania. Pozostają więc tylko domysły, które dla naczelnika Wesołowskiego nie są korzystne.
Janusz Lewanda
Wczoraj 12 samorządowców z Zagłebia napisało (...) list do wojewody. (...) Chcą, by wojewoda zaprosił ich przedstawicieli do prac nad projektem ustawy o aglomeracji. Dziś w zespole, który utworzył wojewoda, nie ma żadnego samorządowca z Zagłębia. Są za to Ślązacy: prezydent Zygmunt Frankiewicz z Gliwic i Piotr Uszok z Katowic. - Nie chcemy, by zamknięto nam usta gotową ustawą - mówi Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.
Wojewoda Pietrzykowski uważa, że nie ma formalnych przeszkód, by do zespołu wszedł ktoś z Zagłębia. - Tylko że to będzie jego sztuczne pompowanie. Jest dwóch prezydentów, którzy byli najbardziej zaangażowani w tworzenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, i to oni reprezentują samorządy. Nie widzę potrzeby wprowadzenia reprezentacji terytorialnej, bo ja nie dzielę przyszłej aglomeracji na Śląsk i Zagłębie - mówi Pietrzykowski.
źródło: Przemysław Jedlecki, gazeta.pl
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników