a potem trzeba pokazac wiesniakom z chorzowa prawdziwy doping
kiedyś kilka-naście lat temu, na wiosne, gdy na boisku i trybunach lezał snieg tych "wieśniaków" jak piszesz przyjechało na mecz do nas bardzo dużo - pełne dwa duze stare sektory(przypuszczam, że od lat 80tych do nich chyba należy rekord frekfecji kibiców przyjezdnych w meczu o punkty)
Przypuszczam, że nawet w chwili obecnej byłoby ich ok 1000.
Dla tych którzy nie pamietają meczów z Ruchem moge tylko napisać, że nie trzeba bedzie śpiewać "wszyscy wstają i śpiewają) dlatego, - że wszyscy będą stali i śpiewali. Jesli uda sie zapanować nad bluzgami w co osobiście wątpie) to bedzie bardzo duży sukces. to nie bedzie mecz przyjaźni jak ze Śląskiem gdzie wszyscy są cacy to bedzie futbolowa wojna w której głównym elementem oprawy nie będą race i flagi tylko doping wszystkich kibiców przynajmniej taką mam nadzeje.
Niewiele takich meczów jest w polskiej lidze, a na ten mecz oni tak samo czekają jak my (świadczy choćby o tym lektura strony kibice.pl)