(d)RedStar napisał(a):wszystko jest relatywne- jak mawiali sofiści :wink:
O, tak - to hasło lewica mogłaby wypisać sobie na sztandarach - chociaż raz byłaby uczciwa 8) .
(d)RedStar napisał(a):Prosząc o fakty w świecie , gdzie media, elita i całe szeroko pojęte społeczeństwo objęte jest liberalnym bełkotem, musiałbym sięgnąć pewnie do jednej z takich właśnie liberalnej publikacji, która zapewne potwierdziła by twoje "domniemania" dotyczące chociażby sypiącego sie socjala w Szwecji.
Dziś podobnie jak niegdyś sofiści z tym, że odnosząc się do realiów międzynarodowych i socjopolitycznych odnoszą się postmoderniści, mówią oni o tym,że panująca ideologia, ustala to co jest naukowe, a co naukowe nie jest. W zupełności chyba każdy może zgodzić się z ta tezą, W PRL-u naukowy był Marks dziś Naukowośc zarezerwowana jest dla np. Smitha. Trudno tym bardziej w Polsce dotrzeć do aktualnych zagadnień dotykających gospodarki jakiegoś państwa w dodatku mówiącego krytycznie wobec oficjalnie panującego "zdroworozsądkowego" podejścia. Jednak dane takie dottyczące końca lat 90-tych miałem w ręce i nie sądze żeby się bardzo zmieniły. Bodajże były one autorstwa (nie jestem teraz pewien prof. Herbuta z U.Wr.-> zajmuje się demokracjami Europy Zachodniej) Gdzie ów pan nie rozpisywał sie za wiele o sypiącym się państwie, raczej o doskonale funkcjonującym korporacjonixmie, który jest tam nieprzerywalnie od lat 30-tych. czyli jeszcze przed wojną. I co tak nagle się wali... Wydaję mi się,że wiadomości kóre przeczytałes były chyba mocno oprószone polityka=> liberałowie dziś są w k***,że taka Szwecja działa bez zarzutów i mają głęboko w dupie liberalne reformy Unii i ich "wielkich ekonomów"
Coś wspaniałego! :lol: Tak się składa, że Unia jest socjalistyczna z zasady (cały mit maksymalnie scentralizowanego organizmu instytucjonalnego i
wynarodowionego) i funkcjonuje pod dyktando ekonomów... socjalistycznych z Francji i Niemiec, którzy np. niedawno próbowali przeforsować "harmonizację podatków", czyli dostosowanie stawek w państwach o niższej stopie podatku (ale trzykrotnie wyższej dynamice wzrostu gospodarczego - np. Łotwa) do wielkości funkcjonujących w tych dwóch państwach. Wszystko im się sypie - wszechmocne centrale związkowe blokują restrukturyzacje całych gałęzi przemysłu, w Niemczech zasiłki dla bezrobotnych wyższe od płacy minimum powodują wzrost świadomego strukturalnego bezrobocia z wyboru, niezreformowany system emerytalny w obliczu kryzysu demograficznego grozi bankructwem... Szwecja będzie następna. Co do wk...nia - myślę, że prawdziwe odczuwają europejscy lewacy na myśl o znienawidzonych USA. Jakoś ich idee w tym "kraju totalnego wyzysku" nie padają na podatny grunt (raczej przeciwnie...) - średnia stopa poziomu życia znacznie wyższa, niż w socjalistycznym Eurolandzie, a bezrobocie jest znacznie mniejsze (niedawno były wielkie zarzuty do Busha, że wyniosło... 6% :lol:).
(d)RedStar napisał(a):PIsząc, że istotne jest w jakich czasach żyjemy, masz na myśli,że pół wieku komuny, tak? I to dlatego dziś nie mógłbyś o sobie powiedzieć, lewica. Jeśli tak to trochę dziwnie, jeśli nie to mnie popraw.
Stary, powodów jest z tysiąc:
- zbrodnie komunistów
- zbrodnie narodowych socjalistów
- układ Ribbentrop - Mołotow
- rozgrzeszanie komuny (dotyczy całej europejskiej lewicy)
- afirmacja homosiów kosztem większości (a nie żadne "równouprawnienie"). Motyw z aferą, że nie było ich delegacji na obchodach w Oświęcimiu to max. Delegację miłośników seksu analnego hetero też mieli zaprosić? A zoofili? I kim są goście, których tożsamość określa głównie styl stosunków płciowych? A kim ich afirmatorzy?
- stosowanie "antysemityzmu", jako wytrychu do publicznego upieprzania przeciwników ideowych... do momentu aż przyszła moda na arabów i Palestynę. Teraz antysemityzm na lewicy jest znowu
trendy.
- "Walka o demokrację", której głównym przeciwnikiem są jankesi, a nie Korea PN, Chiny, czy Kuba (aż boję się wspominać o "prawach pracowniczych" w tych państwach...)
- forsowanie "państwa neutralnego światopoglądowo", które... ma promować materializm, ateizm i darwinizm - niezła "neutralność" :lol: :lol: :lol:
- wykorzenianie tradycji pod pretekstem powyższego (np. w tym roku we Włoszech głośno było o lewicowej inicjatywie zabronienia ustawiania choinek w szkołach w okresie świąt).
- fakt, że w Europie lewicowcami głównie są goście z bogatych państw, na których obywateli płacących podatki krwawicy żerują (o ile nie są jeszcze na garnuszku rodziców)
- (lewicowe rozgrywki frakcyjne) moda na zwalczanie nazizmu w Polsce, gdy postkomunistyczna nomenklatura jest nieźle uwłaszczona i , do spółki z post-agenturą, trzęsie krajem. Motyw, że w takiej chwili największym problemem jest "klecha" zasługuje tylko na :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .
- zwalczanie swastyki pod sztandarami z sierpem i młotem oraz czerwoną gwiazdą (wybór między tyfusem i cholerą).
- i kwestia zasadnicza - jestem za maksymalnym ograniczeniem ingerencji instytucji w życie obywatela i jak największą decentralizacją ośrodków władzy - dokładnie odwrotnie, niż cała lewica która od swojego zarania dąży w przeciwnym kierunku (finał - tzw. "konstytucja" UE) i arbitralnie życzy sobie decydować co jest dla mnie najlepsze. Dziękuję - postoję :wink: .
Taa - to jest tylko kilka powodów, od których na myśl o współczesnej lewicy chce mi się rzygać... Mógłbym wymieniać długo.
(d)RedStar napisał(a):Co do głównego wątku to obawiam się, że trochę za bardzo zbaczamy z tematu :wink:
PRECZ z Brunatnymi :lol:
Pełna zgoda - każda lewica to szajs :twisted: (wyjątek - PPS [']).
Pzdr.