Jak To Wszystko Się Zaczęło

[Ader]

1 mecz zaliczyłem w wózku :) byl to mecz Hutnik Kraków-Zagłębie , wiec ostre wejscie od wyjazdu ;). Z pierwszych meczy pamietam GKS-Legia , Tychy-Pogoń , Pogoń Ruda Śląsk-Zagłębie (kosz) , Janów -Zagłębie (hokej) , lecz nie pamietam ktory byl najwczesniej lecz obstawiam na Legie ;) . Dalsze wyjazdy do Krotoszyn oraz 2 x Wieluń . Od tych 2 wyjazdow juz pamietam wiekszość ,a juz troche sie tego zebrało :) , jak narazie najdalszy wyjazd to Białystok.

[Ader]

synus troche sie zamieszal ,rzeczywiscie pierwsze mecze zaliczal w wozku ale na Hutniku byl juz na wlasnych nozkach przeciez chlop juz mial 1,5 roku :lol: Ż.

[1906zs]

Mój pierwszy świadomy mecz był w 1985 roku z Widzewem (niestety 0:1). Byłem z ojcem i miałem 8 lat. Natomiast najpiękniejszy mecz w życiu oglądałem w 1990 roku - na Ludowym, 20000 kibiców, w tym ok 3000 hasysów z chorzowa. W pewnym momencie hanysy zaczęły rzucać ławkami, a wtedy cały stadion, dziadeczki i dzieci, panie i panowie wstali i zaczęliśmy krzyczeć: RUCH, RUCH CHORZOWSKIE PSY!!! Teraz epitety są dosadniejsze, ale tego okrzyku 17000 Zagłębiaków nie zapomnę do końca życia!!! :twisted:

[jarek2]

Pierwszy raz na meczach Zaglebia bylem czesto w latach 80 tych,lecz pod okiem ojca.Natomiast pierwszy samodzielny moj mecz wyjazd to; Janow mecz hokejowy Orleta Sosnowiec-reprezentacja Bialorusi w memoriale Smolenia to byl rok ok.1992