przez Asja 2004-07-10, 8:19 am
Firma JAG wypłaci SPN Widzew kwotę w wysokości 1.000.000,00 (słownie: jeden milion marek niemieckich) jako świadczenie wzajemne za odstąpione w niniejszej umowie prawa do...." - tak brzmi punkt piąty paragraf 2 umowy, która dziś jest jedną z przeszkód w wejściu Zbigniewa Bońka do Widzewa.
19 marca 1997 roku wobec niemieckiego notariusza w Hanowerze trzej ludzie związani z Widzewem: Andrzej Grajewski (jako właściciel firmy JAG), Andrzej Pawelec (prezes SPN Widzew) i Andrzej Wojciechowski (wówczas prezes RTS Widzew) podpisali umowę, w myśl której do 30 czerwca 2006 roku firma JAG Grajewskiego ma prawa do pieniędzy z transmisji meczów, z reklam na stadionie Widzewa i koszulkach zawodników, a także całkowite prawa transferów wszystkich piłkarzy.
W umowie z 1997 roku są też punkty dotyczące wzajemnych świadczeń. 51 procent przychodów miały otrzymywać albo SPN Widzew, albo RTS Widzew, a 49 procent firma JAG. A zatem wspomniany milion marek i późniejsze przychody z działalności firmy JAG Andrzeja Grajewskiego miały trafiać do SPN Widzew, w której większość udziałów miał... Andrzej Grajewski.
W umowie tej są jeszcze inne ciekawe punkty. Otóż w trakcie jej obowiązywania może ona zostać wypowiedziana tylko ze strony JAG, czyli firmy Andrzeja Grajewskiego. Wszelkie porozumienia zawarte w umowie obowiązują także RTS Widzew, jeśli RTS zostanie następcą prawnym SPN Widzew. Do tego porozumienia stosuje się wyłącznie prawo niemieckie, a sądem właściwym jest sąd w Hanowerze.