Pomimo, że sezon 2005/2006 faktycznie jeszcze się nie zakończył (nie znamy jeszcze mistrza i spadkowicza) pozwolę sobie na kilka słów podsumowania.
Będąc przed sezonem na spotkaniu kibiców z prezesami Bernatem i Pawłowskim usłyszałem, że przed druzyna postawiono 2 cele:
- utrzymanie,
- dogranie spokojnie sezonu do końca (bez żadnych perturbacji, szczególnie finansowych - patrz sezon 2002/2003 - sam zresztą o to pytałem mając w pamięci porażki z Krynicą w ply-off, gre 12 zawodnikami czy też kłopoty z rozegraniem meczu z powodu braku lekarza).
Cel pierwszy zrealizowano, można nawet powiedziec, że przed czasem, jesli chodzi o cel nr 2 to jako kibic nie wiem jak wygladają rozliczenia finansowe klubu z zawodnikami, jednakże dość długa ławka w decydujących meczach ze Stoczniowcem zdaje się potwierdzać fakt, iż nie wyglądało to najgorzej.
Sezon zaczęlismy bardzo dobrze od niespodziewanego zwycięstwa nad aktualnym Mistrzem Polski, póxniej wszystko wróciło do normy tzn. z reguły wygrywaliśmy u siebie z tym z kim mielismy wygrać tj. Sanokiem i Stoczniowcem czasami robiąc miłe niespodzianki w postaci zwycięst nad Unią, Toruniem, czy Cracovią (jedynie Podhale okazało się dla nas za mocne - mam zreszta swoję teorię na temat meczów z ta druzyna i czekam kiedy Zagłebie udowodni mo, że nie mam racji). kiedy rozegralismy kilka niezłych meczów i pojawiła się teoretyczna szansa walki o czwórkę, nastąpiłą krótka przerwa w rozgrywkach a po niej seria kilkunastu porazek i zwiazana z tym zmiana trenera (wydaje mi sie, że była to rozsądna decyzja która sie sprawdziła; przez cały sezon w 2 tercjach siedziałem za ławką Zagłębia i miałem okazje słyszeć w jaki sposób podczas meczu K. Podsiadło kieruje drużyna (cały czas zachęcanie do aktywnej gry, jazdy i nieustanne kierowanie z boksu ustawieniem drużyny- mnie się to podoba, wolę trenerów żyjących w boksie od tych usypiających.
W pierwszej połowie stycznia kiedy powoli klarowała się tabela i Stoczniowiec stawał się powoli naszym pierwszym ptrzeciwnikiem w play-off napisałem, (na podstawie dotychczasowych pojedynków z nimi) że jeste śmy w stanie ich pokonać - po bardzow wyrównanych meczach udało się i z tego należy się cieszyć.
Jeśli chodzi o zawodników - przed sezonem byłem na sparingach z Jastrzębiem i kims tam jeszcze (nie pamietam) w meczach tych wyrózniali się dwaj zawodnicy (jeździli szybciej od innych i grali bardziej agresywnie) jak się poźniej okazało byli to Teddy i Gabriel Da Costa.
Od nich zacznę też ocenę zawodników (wymieniam tych co do których wyrobiłem sobie zdanie na plus lub minus)
Teddy (+) najlepszy chyba zawodnik w drużynie potrafiący indywidualną akcją rozstrzygnać losy meczu i szarpnąć grą całej drużyny - duzym sukcesem byłoby zatrzymanie go na kolejny sezon.
Gabriel (+) przydatny i waleczny chociaż za dużo niepotrzebnych fauli szczególnie w strefie obronnej rywali
Szałaśny (+) sprawdził się powinien zostać
Labryga (+) pomimo zawirowań na początku sezonu jego gre oceniam pozytywnie (najmocniejszy chyba strzał w druzynie)
Jasicki (+) z upływem sezonu grał coraz lepiej
Bernat, Frączek, Wojtarowicz (+) wszyscy Ci zawodnicy zdecydowanie lepszą miel pierwszą cześć sezonu wyjątkiem 2 bramki Wojtarowicza w decydującym spotkaniu
Marek Cholewa (+) mimo, iż zagrał tylko 4 mecze to mozna napisać, że znalazł się we właściwym miejscu i czasie tam gdzie było trzeba (bramka i asysta to na 4 mecze dobry wynik na obrońcę) zresztą o nim więcej napiszę po następnym sezonie - myślę, że wspólnie z Kucem będa wyrózniającą się para obrońców :)
Blot () wielka szkoda gdyż zapowiadał się naprawde nieźle
Duszak, Podsiadło () coraz lepiej ale jeszcze wiele trzeba się uczyć
Rutkowski, Sosiński (-) za wolni na ten szczebel rozgrywek - szczególnie ten pierwszy
Mraz Tokosz Saglo (-) wolę ogladać naszych juniorów
Maj, Mejka Tkacz Danieluk (-) oczekiwałem od nich więcej.
Kibice - widać, że jest grupa 400-500 osób która na meczach pojawia się stale, niektóre spotkania jak np: mecze przedostatniej szansy ze Stoczniowcem udowodniły, że hokeiści potrafią ściągnąć na trybuny większą ilość kibiców(i możliwy jest spontaniczny całkiem głośny doping)
Na przyszły sezon należy życzyć sobie aby nie było gorzej, jest w lidze kilku naszych wychowanków którzy pewnie chętnie zagraliby w strojach Zagłebia plus zawodnicy których nie oceniłem negatywnie i myslę, że możliwa byłaby walka o czwórkę (szczególnie biorąc pod uwagę nienajlepszą sytuację w Unii, nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja w Stoczniowcu i Toruniu - po niezrealizowaniu przez nich przedsezonowych celów, Tychy tez raczej mistrza nie zdobedą i nie wiadomo jak zostanie to odebrane przez ich zarzad)
Następny sezon zapowiada się nizwykle ciekawie, teraz do akcji przystąpić powinni działaczei myslę, że jesli będa sponsorzy i fundusze to za rok możemy mieć jeszcze więcej radości z hokeja niż w ostatnich dwóch sezonach-oby.
Taka jest moja subiektywna ocena mijającego sezonu.
PS Przebiłem chyba Blajpiosa :shock: