Zagłębie, Jastrzębie, Janów
Zagłębie
Działacze klubu hokejowego z Sosnowca pochwalili się w środę, że nowy kontrakt podpisał Paweł Dronia
Utalentowany obrońca miał stracony sezon. Nie pomógł Zagłębiu w playoff ponieważ został zdyskwalifikowany za złamanie regulaminu dyscyplinarnego podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski. - Paweł to dla nas kluczowy zawodnik. Nawet w chwili, gdy popisywał umowę wydzwaniały za nim inne kluby [m.in. GKS Jastrzębie - przyp.red.] - mówi Adam Bernat, który potwierdza nasze informacje, że w Sosnowcu będą też grać Wojciech Wojtarowicz i Jerzy Gabryś (ostatnio Naprzód Janów).
Nowym zawodnikiem Zagłębia będzie też 18-letni obrońca Orlika Opole Bartłomiej Bychawski. Mimo zapowiedzi działaczy wciąż nie podpisano kontraktów z Radimem Antonoviciem i Antonem Lezo. - Antonović wie na jaki kontrakt może liczyć w Zagłębiu. Wiem, że interesuje się nim Jastrzębie. Z Lezo jeszcze czekamy - dodaje Bernat. W kontekście wzmocnień Zagłębia wymienia się jeszcze Piotra Sarnika, Tomasza Rajskiego i Adriana Kowalówkę.
W sobotę do Sosnowca przyjeżdża Milan Skokan i wtedy powinna zapaść decyzja czy Słowak zostanie nowym trenerem Zagłębia. Jeżeli tak się stanie w pracy będzie mu pomagał Krzysztof Podsiadło.
Jastrzębie i Janów szukają hokeistów w Tychach
Działacze siódmej drużyny ostatniego sezonu są zainteresowani pozyskaniem Łukasza Mejki. Naprzód myśli o Michale Kotlorzu i Tomaszu Wołkowiczu.
Jastrzębie będzie też rywalizowało z GKS-em Tychy o pozyskanie zawodników Stoczniowca Gdańsk - Mikołaja Łopuskiego i Macieja Urbanowicza. Hokeistami interesuje się też Cracovia, a oni sami nie wykluczają, że pozostaną w Gdańsku.
- Na razie trudno cokolwiek przesądzać - mówi Andrzej Skowroński. Prezes GKS-u nie podjął jeszcze decyzji czy za wyniki drużyny nadal będzie odpowiadał duet trenerów Miroslav Ihnaczak - Jan Vodila. - Jesteśmy po pierwszej rozmowie, przed nami kolejna. Po przegranym finale wszyscy mają do wszystkich jakieś pretensje. Po ostatnich konsultacjach - nie tylko z trenerami - wiem, że jeżeli zostaną to bez tąpnięcia w składzie się nie obejdzie. Możliwa jest więc opcja, że GKS poprowadzi do nowy szkoleniowiec. Chciałbym, żeby najdalej do świąt ten temat był już zamknięty - dodaje prezes.
tod/Gazeta Wyborcza Katowice