i tak co dwa miesiące będą wymieniać po 3 zawodników i trenera?
ciekawe kiedy oni mają się zgrać
Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL
Wbrew doniesieniom prasowym nikt w klubie nie myśli o rozwiązaniu kontraktu z Jozefem Kohutem.
Czech Jan Vavrecka rozpoczął we wtorek pracę z hokeistami z Sosnowca. Po serii porażek zastąpił Słowaka Jozefa Zavadila.
ZOBACZ TAKŻE
* Czescy i słowaccy trenerzy w polskiej lidze (02-12-08, 21:17)
Czech pojawił się na lodowisku we wtorek po godz. 18. Niósł wielką torbę ze sprzętem i kilka hokejowych kijów. Przed pierwszymi zajęciami na lodzie czekała go jeszcze rozmowa z drużyną. - Coś tam sobie przygotowałem na powitanie, ale pewnie po kilku zdaniach zmienię plan i polecę z głowy. Przede wszystkim będę starał się im wpoić, że największą wartością w hokeju jest kolektyw. To nie jest sport dla indywidualistów - przypomniał 44-letni trener.
Wojciech Todur: Pierwszy raz będzie Pan pracował w Polsce. Jakie oczekiwania?
Jan Vavrecka, nowy trener Zagłębia: Uczciwie pracować i wygrywać.
Pytam, bo trener Jozef Zavadil, którego Pan zastąpił, oczekiwał, że nauczy Polaków grać na takim samym poziomie jak Słowaków.
- Dobrze jest stawiać sobie poprzeczkę jak najwyżej, ale pewnej wysokości i tak się nie przeskoczy. Tak jest właśnie z polskim hokejem. Pamiętam, że gdy sam grałem, to strzelaliśmy polskim drużynom po 10, 15 goli. Teraz już nie przegrywacie tak wysoko, czyli jest postęp. Powolutku zmierzacie w dobrą stronę.
Zdziwiłbym się, gdyby na początku swojej przygody z polskim hokejem powiedział Pan co innego.
- Tak naprawdę to poziom będę mógł ocenić po kilku meczach. Na razie nawet mój zespół jest dla mnie niewiadomą.
Nikogo Pan nie zna?
- Tylko Radima Antonovicia. Grał przeciwko drużynie, którą prowadziłem. To dobry zawodnik, cieszę się, że mam go w Zagłębiu.
Szybko zdecydował się Pan na pracę w Polsce?
- Jakby Panu nie płacili przez cztery miesiące, to by się Pan długo zastanawiał? To mnie właśnie spotkało w Sarezie Ostrava.
Był Pan obrońcą. Czy jako trener też zwraca Pan większą uwagę na defensywę?
- Dobra obrona to podstawa. Dopiero później zaczyna się prawdziwy hokej.
Wie Pan, jaka jest teraz największa słabość Zagłębia?
- Z kim bym nie rozmawiał, wszyscy powtarzają, że obrona i bramkarz.
Jano Klich - menedżer, który Pana polecił do pracy w Sosnowcu - podobno już szuka bramkarza?
- Najpierw muszę się spotkać i porozmawiać z Tomaszem Jaworskim. Jeżeli nie będę miał pewności, że jeszcze w tym sezonie wróci do gry i będzie na sto procent zdrowy, to wtedy zaczniemy się martwić.
Co z wymianą obcokrajowców? Czy to prawda, że razem z Lubomirem Strapko i Antonem Lezo odejdzie też Jozef Kohut?
- Pierwsze decyzje personalne zapadną po najbliższych dwóch meczach. Nie ukrywam, że rozmawiałem z dwoma solidnymi napastnikami Radoslavem Najdkiem i Martniem Kotaskiem. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
W klubach z naszego regionu pracuje kilku trenerów zza południowej granicy. Znacie się?
- Z Alesem Tomaskiem z Jastrzębia i Rudolfem Rohaczkiem z Cracovii nawet dobrze, graliśmy w jednej drużynie. Walczyłem też przeciwko Miroslavovi Ihnaczakowi z Tychów.
Dobrze mówi Pan po polsku. Gdzie się Pan nauczył?
- Mieszkam w Ostrawie, czyli tuż przy granicy. Więcej jednak rozumiem, niż mówię.
Do Ostrawy niedaleko, będzie Pan wracał na noc do domu?
- Niby niedaleko, ale jednak dwie godziny drogi samochodem. Rodzina już się przyzwyczaiła, że często nie ma mnie w domu. Osiem lat w Niemczech, dwa lata we Włoszech. Córki już odchowane, mają 21 i 15 lat, więc strachu nie ma.
Wie Pan, że piłkarskie Zagłębie też prowadzi Czech, Miroslav Copjak? Zna go Pan?
- Naprawdę? To ciekawe. Dwóch czeskich trenerów w jednym mieście (śmiech ). Mam nadzieję, że wpadnie na nasz mecz.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Za nami pierwsza część sezonu zasadniczego ekstraligi. Kto zawiódł, a kto zrobił krok do przodu? Oceniamy nasze drużyny.
Zagłębie Sosnowiec (4. miejsce)
Najlepsi, ale... rok temu, na tym samym etapie rywalizacji, Zagłębie miało o sześć punktów więcej. Zespół z Sosnowca grał nierówno. Po dobrym początku sezonu trener Jozef Zavadil stracił kontrolę nad drużyną. Słowak często wytykał błędy swoich zawodników, a ci nie chcieli grać do upadłego dla szkoleniowca, który nazywał ich "cyrkowcami", "frajerami [za to określenie Zavadil potem przeprosił - przyp. red.] czy "graczami na poziomie reprezentacji Somalii". Zagłębie może powalczyć o medal, ale wcześniej musi się nauczyć wygrywać na wyjazdach - to nie udało się dotąd w żadnym meczu z drużynami z pierwszej trójki.
Zakończyła się trwająca od tygodnia na naszej stronie aukcja z rewelacyjnymi gadżetami. Zebraliśmy w niej 2765 zł, które zostaną przekazane na leczenie chorego Krzysztofa Piszczka, byłego piłkarza Cracovii.
Największym wzięciem cieszył się – czego można było się spodziewać - złoty medal zdobyty przez hokeistów Comarch Cracovii w sezonie 2008/09. Szczęśliwy nabywca zakupił go za 1115 zł!
Ostateczne ceny wszystkich pamiątek:
1. Złoty medal Mistrzów Polski - 1115 zł
2. Koszulka z autografami hokeistów - 650 zł
3. Piłka z autografami piłkarzy - 450 zł
4. Koszulka z autografami piłkarzy - 400 zł
5. Koszulka Radosława Zawrotniaka - 150 zł
Slovenský útočník Jozef Kohút sa po polročnom pôsobení v poľskom Sosnowieci vracia na Britské ostrovy, stal sa totiž novou akvizíciou tímu Swindon Wildcats.
Tridsaťtriročný krídelník už na ostrovoch v minulosti účinkoval, keď si v rokoch 2003 - 2008 obliekal dres mužstva Guildford Flames. Trenčiansky rodák v deväťdesiatych rokoch debutoval v seniorskom mužstve Dukly, na Slovensku hrával aj v Senici, Prievidzi a Liptovskom Mikuláši. "Sme radi, že sme do svojich radov získali skúseného útočníka," prezradil tréner Swindonu Ryan Aldridge.
Kohút s Wildcats podpísal zmluvu do konca sezóny 2009/2010.
Słowacki napastnik w dniu dzisiejszym podpisał kontrakt występującym w angielskiej Elite Premier Ice Hockey League zespołem Swindon Wildcats. Z naszych informacji wynika, że zawodnik sam postanowił wrócić do Anglii, ze względów finansowych.
- Dopóki nie ureguluje zaległości finansowych z klubem, nie ma możliwości rozwiązania kontraktu. Nie może być tak, że zawodnik zrywa kontrakt i nagle wyjeżdża – mówi prezes Zagłębia Sosnowiec, Adam Bernat.
Działacze wydadzą transfer-kartę Kohuta po uregulowaniu zaległości. Oznacza to, że na dniach Słowak opuści Sosnowiec.
- Niestety nie ma sensu trzymania kogoś na siłę, mimo kontraktu nie wiadomo jaką formę zawodnik będzie prezentował na lodzie – dodaje wiceprezes Zagłębia, Dariusz Kisiel.
Nieoficjalnie mówi się, że do zespołu w miejsce Kohuta już nie długo dołączy Robert Najdek.
Słowacki napastnik pojawił się w Zagłębiu w październiku i rozegrał dla klubu z Sosnowca 27 spotkań, w których zdobył 25 punktów (14 goli, 11 asyst). Na ławce kar odsiedział 65 karnych minut. Był czwartym, najlepiej punktującym hokeistą Zagłębia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników