przez kierat 2007-09-25, 8:28 pm
A tu "obiektywna" relacja z Gdańska
Po dwóch tercjach meczu Stoczniowiec - Zagłębie gdańszczanie prowadzili 3:1, ale w trzeciej zupełnie stanęli i dali sobie wyrwać zwycięstwo.
Ten mecz był pojedynkiem dwóch koncepcji budowania drużyny: opierającej się na wychowankach i młodych zawodnikach (Stoczniowiec) i bazującej na skupowaniu najlepszych, doświadczonych polskich hokeistów. Przez dwie tercje wydawało się, że zwycięży ta gdańska, Stoczniowiec był bowiem zdecydowanie lepszy i zasłużenie prowadził 3:1. Trzeciego gola "Stocznia" zdobyła po fatalnym błędzie bramkarza Tomasza Jaworskiego, któremu za bramką krążek zabrał Josef Vitek i podał do stojącego przed pustą bramką Zdenka Juraska. Okazało się, że nie był to jednak nokautujący cios. W III tercji dali znać o sobie rutynowani gracze Zagłębia Waldemar Klisiak i Mariusz Puzio. Razem mają 81 lat, ale w meczu ze Stoczniowcem okazało się to atutem. Goście doprowadzili do wyrównania, ale "Stocznia" mogła zdobyć zwycięską bramkę. W ostatniej minucie idealną okazję zmarnował Vitek, a błyskawiczna kontra zakończyła się czwartym golem dla gości.
- W końcówce zawaliła pierwsza formacja, która za wszelką cenę chciała zdobyć gola. Wbrew moim zaleceniom, za bardzo do przodu poszli obrońcy i to spowodowało, że nie zdobyliśmy nawet punktu - powiedział trener Stoczniowca Henryk Zabrocki.
Stoczniowiec 3
Zagłębie 4
tercje: 1:1, 2:0, 0:3
strzelcy bramek:
Stoczniowiec: Bigos (5), Kostecki (35), Jurasek (36)
Zagłębie: Belica (3, 60), Da Costa (42), Klisiak (49)