Nie chciałbym, by wyglądało to na "czepianie się" bo też ani kol. Wuzelowi bynajmniej nie chcę tutaj robić jakichś "prztyczków". Chodzi bowiem o całą głęboką wartstwę aksjologiczną - że użyję "mądrego sformułowania" - która stoi za niektórymi słowami. Z tej racji zdecydowałem się dopisać te parę słów.
Jeżeli więc mamy możliwość - piszmy raczej "właścicielami czyjejś karty zawodniczej" jest x czy y (co też nawet jeszcze kogoś może razić; można by mówić o "prawie dysponowania kartą", o "zobowiązaniu do gry" itp). Oczywiście, nie ma wątpliwości, że nie chodzi o niewolnictwo nikomu z mówiących o "właścicielu zawodnika", niemniej - jednak za takimi sformułowaniami może stać jakaś mentalność przemożnego wszechwładztwa a nie tylko słusznej władzy.