przez Wuzel 2005-11-21, 8:04 pm
Ponieważ musiałem od razu po meczu pojechać na 24h do pracy więc napiszę teraz kilka moich odczuć.
Około 16:15 wylądowałem przed lodowiskiem w Tychach i to co zobaczyłem było znacznym zaskoczeniem. Kolejka jak po mięso ciągnęła się ze 100-150 metrów i co chwila można było słychać w niej o napaści na naszych hokeistów. Po wbiciu na lodo jeszcze można było znaleźć miejsce jednak stadion szybko się zapełniał. 2 młyny :shock: i głośny doping, którego na naszym lodowisku dawno nie było [ słychać było,że dawno w Tychach nie było meczy hokeja]. W całym meczu gospodarze prezentują baloniadę, flagi i szarfy.
Pierwsza teracja początkowo należała do Gieksy silny strzał i 1:0. Niedługo potem 1:1 :), sprytnie to zrobił Da Costa wyrąbał obronę i bramkarza - jak miło :D:D. Potem się uspokoiło i koniec tercji 1:1.
2 tercja horror, pierwszy raz widziałem tyle goli w tercji :(. Zagłębie stało i sie bało a oni nas robili jak chceili. Szkoda Blocia :( chłopak nie mógł nic zrobić przy biernej postawie drużyny.
W trzeciej tercji znów w miarę równa gra i ładne bramki Wojtarowicza . Pierwsza padła po silnym strzale [ tak jak 1 Tychów], a 2 sprytnie od słupeczka. Niestety tylko na tyle było stać w dniu wczorajszym Zagłebie :(
Tyscy napinka na naszych - wyzwiska i inne takie [ pajace!], my aż tak ich nie jechaliśmy jak graliśmy u nas. W dodatku rozpylanie gazu w korytarzach przez jakiegoś kretyna też nie było pozytywnym faktem.
Oby w kolejnych meczach było lepiej!