Zagłębie Sosnowiec

pyla napisał(a):Może mi ktoś powiedzieć czy Karnet jest ważny na Chojniczanke Pytam bo jest to mecz z kolejki wiosennej.

ZABLOKOWANE STRZELBY, TRENER USPOKAJA. CZAS NA HIT!



Za sosnowiczanami trudne dni. Po dwóch kolejnych porażkach Zagłębie spadło z fotela lidera, a na szansę na rehabilitację musiało czekać dwa tygodnie. To efekt przełożenia meczu z GKS Tychy. Dodatkowym problemem jest fakt, że Vamara Sanogo i Matin Pribula przestali strzelać dla klubu czołówki I ligi.

Dorobek punktowy będą mogli odbudować podczas sobotniego hitu kolejki. Na Stadionie Ludowym czeka ich konfrontacja z otwierającą tabelę Chojniczanką.

Kryzys wydumany?

Kibice Zagłębia obawiają się, że – podobnie jak przed rokiem – drużynę dopadł kryzys tuż przed przerwa zimową.
– Uważam, że dywagowanie o kryzysie jest zdecydowanie przedwczesne – mówi z naciskiem szkoleniowiec sosnowiczan, Piotr Mandrysz.
– Byłoby to uprawnione po pięciu, sześciu meczach zakończonych niepowodzeniem. Przed nami jeszcze trzy spotkania w tym roku. Dopiero po nich będziemy znać odpowiedź na pytanie, czy drużyna rzeczywiście złapała zadyszkę na finiszu tej części sezonu – podkreśla trener Zagłębia.

Nic nie boli

Kluczem do zwycięstwa nad liderem może okazać się przebudzenie obcokrajowców – francuskiego napastnika Vamary Sanogo i słowackiego pomocnika Martina Pribuli. Łączy ich fakt, że – zanim Zagłębie doznało dwóch porażek bez zdobytej bramki – strzelali oni gole w czterech kolejkach z rzędu. Przełożyło się to w sumie na osiem punktów. Kiedy przestali trafiać do siatki, powody do radości mieli już tylko rywale.
– Nareszcie nic mnie nie boli i od początku tygodnia trenuję na pełnych obrotach – zapewnia Pribula, który w tym półroczu zmaga się z powracającym urazem mięśni przywodziciela. – Po dwóch porażkach pora na punkty. No i wypadałoby znowu pokonać bramkarza. Wizyta lidera tabeli to najlepsza okazja, żeby wrócić na listę strzelców – dodaje Słowak.

Osłabieni, ale wciąż mocni

Chojniczanka bronić będzie pierwszej pozycji bez dwóch podstawowych zawodników: stopera Piotra Kieruzela i pomocnika Mariusza Kryszaka. To duże osłabienie. Poprzedni szkoleniowiec zespołu z Chojnic, Maciej Bartoszek, często dokonywał roszad w składzie, to akurat obaj wymienieni piłkarze mogli liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce. Na szczęście atutem Chojniczanki w tym sezonie, jest szeroka i wyrównana kadra.

– Gdy przychodziłem do Chojnic powiedziałem zawodnikom, że kadrowo jesteśmy silniejsi niż Zawisza, w której pracowałem wcześniej. Trochę się z tego śmiali, ale jak widać, była to prawda. Potencjał, który posiadamy, jest największy w lidze – uważa Hermes, nowy trener Chojniczanki.

Brazylijczyk po przejęciu drużyny wygrał w Głogowie 3:1. Teraz o komplet punktów będzie zdecydowanie trudniej. – Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas ciężki mecz. Zagłębie jest jednym z faworytów do awansu. Mają mocny, doświadczony zespół. Wynik jest sprawą otwartą, a pewne jest tylko to, że czeka nas ciekawe spotkanie. Obie drużyny preferują przecież ofensywny styl gry – podkreśla Hermes.