Zagłębie Sosnowiec

Jeszcze nie przebrzmiały echa inauguracji w Suwałkach a juz zaczynamy przygotowania do meczu sezonu . Tak uważam ze to bedzie nasz ligowy mecz sezonu. Zwłaszcza jak wygramy . Były świetne i ważne mecze . Będziemy gościć Zawiszę i Stomil . Pojedziemy do Chrobrego i Bełchatowa . Ale to mecz z Arka moze byc kluczowy . Jak przegramy to jeszcze nic nie tracimy choć bedzie znacznie trudniej ale jesli wygramy to drużyna uwierzy w awans . Pokażą ze nie sa chłopcami tylko drużyna mężczyzn która gra o awans , jest faworytem do awansu i pozostanie tylko pilnować żeby sodówka tego nie zepsuła . Zwłaszcza w meczach ze słabeuszami . Stac nas na to . Jeszcze nie gramy na najwyższych obrotach ale dzis sie przekonamy czy Arka da radę w Katowicach . Trener ma niezły zgryz . Wypada zagrać na 200% a tu zaraz mecz w Poznaniu . Ideałem byłoby szybko strzelić dwa gole i dowieźć wynik do końca ale tak sie nie da . Arka nie odpuści do ostatniej 95 minuty . Gdyby zagrać nasz idealny wariant czyli dostajemy gonga a potem miażdżymy ich w końcówce to braknie sił na Lecha . Jedynie co warto to chyba zrobic komplet zmian zaraz po przerwie ok 60 min . Wtedy kluczowi gracze beda mogli dać pełny gaz ale nie przez cały mecz i beda zregenerowani na Poznań . Licze na podobnie mądra gre Dudka i Markowskiego . Licze na Pribule bo go brakowało . Licze na znacznie skuteczniejsza gre Fidziukiewicza i Araka ktory musi przestać robić wiatr tylko z zimna krwią "dorżnąć wroga " . I czekamy na zwycięstwo w Gdyni . Jak wygramy uwierzę ze awans jest na wyciagnięcie ręki .

Zdecydowanie będzie to dla nas mecz prawdy. Myślę, że porażka przekreśla jakiekolwiek szanse na awans i skupi wszystkie siły na PP. Cieszy fakt, że cały sztab szkoleniowy pojawił się na meczu gks - arka. Dobrze by było żeby drużyna zjawiła się w trójmieście już w czwartek i na mecz wyszła wypoczęta. Co do formy przeciwnika to trzeba bardzo uważać na Fromelle, bo w meczu z gksem robił co chciał na prawej obronie cyganów. Od razu widać, że to zawodnik z ekstraklasową przeszłością i że jest dla śledzi dużym wzmocnieniem. Jeżeli chodzi o Abotta to myślę, że założenie plastra skutecznie wyłączy tego zawodnika z gry.

Będzie ciężko, nawet bym powiedział, że bardzo ciężko, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Zwróccie uwagę, że Arka od pierwszego gwizdka sędziego rzuciła się na gejksę jak imigranci na pontony do Europy i na początku wyglądało na to, że rozjadą cyganów jak jakiegoś czwartoligowca. W ataku i pomocy bardzo groźni, tylko że trzeba zauważyć iż to nie Arka zagrała jak kandydat do tytułu MP tylko gejksa cienko jak doopa węża. Mimo wszystko na pewno musimy zagrać o klasę lepiej niż w Suwałkach, co przecież nie jest niemożliwe

Nie ma co odnosić sie do meczu Gieksy..musimy wierzyć w awans.
Mamy silną drużyne, gra w obronie dzieki defensywnym pomocnikom w porównaniu do rundy jesiennej,dobry środek a pewność Arki po tym meczu jest na naszą korzyść.

Dokladnie ! To Gieksa zagrala slabo , ale to nie Nasz problem . Dwa Najwazniejsze mecze przed Nami , ale nie tworzmy presji na zawodnikach . Pamietajmy MY MOZEMY Arka raczej musi . Po raz pierwszy pokusze sie o sklad :
Fabisiak : Fonfara ( mimo ze Siara wraca )- Markowski Wezalow - Udovicic : Ryndak ( Bajdur ) ( lub Bartczak cos jak kiedys Arek Milik taki falszywy prawy pomocnik) - Matusiak Martinez Dudek - Pribula ; Fidziukiewicz ( chodzi o walke ) Juz sie nie moge doczekac .

P.S. a po meczu cyganow :DZIEKUJE BOGU ZE URODZILEM SIE PO WLASCIWEJ STRONIE BRYNICY

Tylko, że w Suwałkach mecz się dla nas bardzo dobrze ułożył i korzystny wynik pozwolił grać na pół gwizdka. Jak słyszę, że mecz z arką dla gksu był meczem w wszystko w kontekście ich awansu do ekstraklasy to normalnie śmiech na sali. Cygany to będą walczyć ale o utrzymanie. W arce dobre zawody na bukowej rozegrał Szwoch i na niego też trzeba będzie w piątek uważać.

Inż. Mamoń napisał(a):Tylko, że w Suwałkach mecz się dla nas bardzo dobrze ułożył i korzystny wynik pozwolił grać na pół gwizdka.

Gra na pół gwizdka przy wyniku 1:0 to tak dobrze nam znane "smyłowanie" i rzadko kiedy dobrze się kończy. Arka odpuściła dopiero wygrywając 2:0, co jest w miarę bezpiecznym wynikiem. Jeżeli z Arką zagramy tak jak z Wigrami to szykuje się wpierdol, bo śledzie mają coś czego nie miały Wigry - napastników i piłkarzy, którzy potrafią im dograć. Oby wyzdrowiał Pribula i od początku zagrał Fidziukiewicz, bo przy tym co w Suwałkach "pokazali" Bajdur i Bartczak wystawienie ich będzie bardzo dużym ryzykiem.

Wg mnie to z tymi śledziowymi napastnikami szału nie ma. Abott jest zwrotny jak tupolew, nadrabia tylko doświadczeniem no i może techniką. Swoje najlepsze lata gry ma już zdecydowanie za sobą. Większe zagrożenie widziałbym ze strony takiego Nalepy.

Inż. Mamoń był na meczu w Katowicach - info z pierwszej ręki. No cóż mecz
w Gdyni z Arką najistotniejszy w tym Sezonie 2015/2016 dla obu drużyn. Ta
z drużyn która wygra ten mecz będzie miała duże szanse AWANSU do Exsta
Z planu rozgrywek wynika ze obie drużyny grają z tymi samymi przeciwnikami
z tą drobną różnicą Arka mecz z Zawisza rozegrała a Zagłębie rozegra mecz z
Zawisza jako ostatni na Ludowym. Arka ma te lepsza sytuacje iż dopisuje 3 pkt
a my musimy jechać i rozegrać mecz z Chrobrym - zaznaczam to jest końcówka
tej rundy.
A teraz Piątek - Gdynia godz. 20.30 mecz z Arką - możemy to spotkanie wygrać
śledziłem relacje pisaną z tego meczu GKSY - nie wynikało z niej iż Arka zagrała super
mecz to GKSA zagrała słabo pierwsze spotkanie na Wiosnę.
Moje myślenie idzie w tym kierunku - jeżeli zagramy na skrzydłach Pribula i Jakub Wilk
a w miejsce Dudka/kartki/ wejdzie Hiszpan - cała drużyna zagra konsekwentnie i zawodnicy
będą skoncentrowani na tym co należy grać to mamy duże szanse wygrać w Gdyni.
A może szczęście uśmiechnie się do nas i otworzymy wynik w pierwszych 15-20min.
to będzie dobrze. Nie powinno być żadnych fauli, złośliwości - pełen profesjonalizm.
W Piątek gramy mecz chodzi o wagę spotkania jakiego nie było od dłuższego czasu.
Mam nadzieję iż drużyna i Sztab szkoleniowy - wykorzystają te SZANSE - nie jest
duża ale jest realna. To nie Zagłębie w Gdyni będzie faworytem. Reasumując nie możemy
liczyć na innych musimy liczyć na siebie i to będzie dobrze.
Pozdrawiam optymistycznie.
Tadeusz

w miejsce Dudka/kartki/

Kartki ??? Seba raczej nie musi pauzowac , ta w Suwalkach byla trzecia kartka ,tak mysle . W poprzednim poscie kompletnie zapomnialem o Jakubie Wilku , och te Nasze KLOPOTY BOGACTWA

Inż. Mamoń napisał(a):Wg mnie to z tymi śledziowymi napastnikami szału nie ma.

Abbot ma 9 bramek, więcej niż nasz najlepszy napastnik Fidziukiewicz. Doświadczony, agresywny, sprytny - idealny na I ligę.

Siemaszko - 6 bramek, tyle samo co Arak. Idealny do grania na 2 napastników w schemacie mały i szybki - duży i silny.

Sangoy - 74 bramki w ekstraklasie cypryjskiej, doświadczenie z europejskich pucharów (strzelił Legii). W CV min. Ajax i 6 bramek w Primera Division jako piłkarz Gijon.

Mnie napastnicy Arki przekonują.

Sam jestem ostatnim który wywierałby presje na awans, ale jesli w jakiejś niedalekiej przyszłosci o tym myslimy, to musimy miec świadomosć, że z ligi moga zlecieć Górnik, Śląsk lub Wisła, a to kluby, ktore z pewnościa natychmiast beda MUSIAŁY awansować, czyli przyszły sezon moze być meeeega trudny, więc...

Krótka piłka i bez filozofii. To jest mecz, który pokaże czy tak naprawdę jesteśmy gotowi na awans. Zwycięstwo czy remis - wiadomo. Porażka czy wpierdol a la mecz Zawiszą - po zawodach. Jak słusznie zauważył Django czas skończyć ze "smyłowaniem" bo Arka to na pewno bezlitośnie wykorzysta.

Inż. Mamoń napisał(a):Myślę, że porażka przekreśla jakiekolwiek szanse na awans i skupi wszystkie siły na PP.

Mecz z Arką i pierwszy mecz z Lechem dzieli kilka dni. Obydwa gramy na wyjeździe. Dla gdynian będzie to znakomita okazja aby odskoczyć od nas natomiast dla Lecha rozgrywki PP to kluczowa sprawa jeśli chodzi o Puchary. Zwłaszcza jeśli Legia zdobędzie Mistrza i przejdzie Zawiszę wystarczy udział w finale. Zresztą Prezes Lecha mówił o tym w jednym
z ostatnim wywiadów. Dlatego w wersji pesymistycznej dwie porażki w najbliższych meczach mogą praktycznie zakończyć grę w tym sezonie jeśli chodzi o jakąkolwiek stawkę. Oczywiście tragedii nie będzie bo to co dotąd osiągnęliśmy jest wręcz ponad stan natomiast pod względem marketingowym nie byłoby dobrze. To co martwi przed meczem z Gdynią to nie do końca zrozumiała dal mnie taktyka. Nie wiem czy to wynika z braku doświadczenia naszego tria czy też jakiegoś wpływu Smyły. I tego najbardziej się boję przed meczem z Arką. Niby pokazaliśmy, że potrafimy grać na wyjazdach ale w lidze jesienią jednak od silniejszych przeciwników dostawaliśmy baty. Gdynia ma niezłą ekipę co pokazała w meczu ze słabiutką Gieksą no i gra u siebie. Nasz zespół- mimo charakteru i siły ofensywnej – nierzadko cofał się nagle głęboko i pozwalał sobie narzucić styl gry przeciwnika. A przy wirtuozerii naszej defensywy zwykle wychodził jakiś babol. Tak czy siak to te mecze – wbrew temu co twierdzą nasi trenerzy – pokażą czy zespół i sztab trenerski pokazą gotowość awansu o piętro wyżej.

django napisał(a):przy tym co w Suwałkach "pokazali" Bajdur i Bartczak wystawienie ich będzie bardzo dużym ryzykiem

Mam nadzieję, że Ferrari Czerczesowa jeszcze po prostu nie odpaliło.

Tez uwazam ze odpala . Bije sie w piers bo tak jak wielu z Nas boje sie tego meczu . A moze warto w koncu powiedziec DOSC i zaczac wierzyc ,ale wtedy zacznie sie pompowanie balonika . tak zle tak nie dobrze . Musimy zagrac madrze a przy tym ambitnie , Arke moze zgubic pewnosc siebie po Gieksie ale tak analizujac ich mecz to Wigry z Nami graly lepiej niz cygany z nimi . takze glowa do gory.KOCHAM TE EMOCJE , WRESZCIE EMOCJE