Awansowali w ładnym stylu, pokazali, że mają jaja, a nie jakieś tam awans ledwo, ledwo. Gdyby nie ten jeden walkower byłoby jeszcze lepiej, ale nie wracajmy już do tego. Myślę, że możemy być spokojni, piłkarsko poradzą sobie w tej IV lidze, będą liczącym się zespołem, nie przyniosą wstydu.
Ostatnio okolicznym "zagłębiowskim" klubom słabo wiodło się w tej czwartej lidze. Nie ma tam ani przedstawiciela Będzina, ani Czeladzi, teraz Przemsza Siewierz ledwo ledwo utrzymała się, bo drużyna z drugiej grupy IV ligi z którą mieli grać baraż oddała mecze walkowerem. Przy okazji jak myślicie, ten podział na dwie grupy IV ligi potrzebny jest u nas? Widzę, że w tym sezonie robią porządek w Małopolsce, wiele drużyn spadnie, będzie tam jedna mocna czwarta liga. Może i nas trzeba by było tak zrobić, lepsza jedna grupa z solidnymi zespołami i liderem który ma awans zagwarantowany, a nie, że musi jeszcze grać baraż o awans do III ligi.
W "naszej" okręgówce drużyny z Zagłębia też szału nie robią. Spadną trzy do sosnowieckiej A-klasy w tym będziński Grodziec który kilka ładnych lat grał w IV lidze, a teraz mocny kryzys. Śląskie kluby radzą sobie lepiej. Teraz jeszcze baraż między drugim zespołem sosnowieckiej i katowickiej A-klasy o awans do okręgówki i znów przeciwnikiem Błękitnych Sarnów, będzie solidna Siemianowiczanka, która walkę o awans przegrała tylko z rezerwami chorzowskiego Ruchu. Ruch nawiązał ostatnio partnerską współpracę z MKS Myszków. Pewnie na zasadzie, że będą się tam ogrywać młodzi piłkarze Ruchu. My "klub regionu" jakoś z nikim z tego regionu współpracy nawiązać nie umiemy...
Tak, to jest odpowiedź dlaczego na meczach pierwszej drużyny jest tak mało kibiców. Gdy drużyna wygrywa to więcej ludzi chce to oglądać, niezależnie od tego która to liga. Gdyby tak rezerwy grały o awans do III ligi moglibyśmy mieć niezły precedens, że na meczu dajmy na to z Szombierkami, byłoby więcej kibiców niż na meczu pierwszej drużyny dajmy na to z Puszczą. Nie wierzę w to, że u nas nie ma potencjału kibicowskiego. Ten potencjał nadal istnieje, ale po tylu latach upokorzeń brakuje mobilizacji.
novack napisał(a):Ja właśnie wybrałem się wczoraj na rezerwy i... mecz można było zobaczyć z ulicy, oglądając piłkarzy przez kratki jak zwierzęta w ZOO. Nie przewidziano żadnej nawet niewielkiej trybunki dla kibiców przy bocznych boiskach, gdzie rezerwy grają ligowe mecze.
No i teraz zrobi się z tego palący temat, bo w tej czwartej lidze faktycznie może być spore grono osób które chętnie przyszłyby oglądać mecze rezerw.