Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
pyla napisał(a):Długo ta autoryzacja będzie trwała Może dojść do przedawnienia Może najlepiej podać date następnego spotkania z Prezesem i będzie po sprawie
Tomcjo napisał(a):Pytanie na spotkanie nasuwa sie jedno . CO Z NAPASTNIKIEM
jondek napisał(a):I to jest duzy błąd w kreowaniu wizerunku klubu.Brak informacji.Bo jak mówił sierżant w wojsku,najważniejsza jest łączność.W tym wypadku,na linii klub-kibice.I nie chodzi mi o kumatych,którzy jak mówi klasyk gatunku "wiem ale nie powiem".Tylko o Prezesa,który jako dziennikarz powinien wiedzieć co znaczy szybka informacja tzw.news.Przecież nie wszyscy mogą być na spotkaniu.Jedni pracują na 2 zmiane,inni chorują,niektórzy są w delegacji,a jeszcze inni kibicują drużynie ale wyemigrowali z kraju czy z naszego miasta.Pozbawianie ich o informacji tym co się dzieje w klubie,kilka dni przed startem sezonu,nie pomaga w popularyzacji i podnoszeniu frekwencji,ale wręcz szkodzi wizerunkowi naszego klubu.A przecież wystarczy popatrzeć ,jak to robią inni.To że nasz prezes nie był dziennikarzem wysokich lotów,nie znaczy że takim musi być prezesem.Nie pisze tego złośliwie,ale żeby osiągnąć sukces wszyscy musimy się przyłożyć i skończyć z animozjami.Wszak wszyscy jestesmy braćmi po szalu.Jeżeli kogoś uraziłem,to sorry,ale taką mam nature.
Blajpios napisał(a):Ha! Oczywiście, nie należy przeszkadzać Wielkim Niemowom W Wielkiej Zmowie. Tak się tylko zastanawiam, jak się czują Ci wszyscy uczestnicy Wielkiego Wyróżnienia alias Walnego Zebrania Po Cichu z Prezesem - jako następcy (a może dziedzice?) wspaniałego zestawu W.Rudy, K.Tochel, bodaj Ł.Antczak, M.Ujek (chyba nie mylę tych 2 ostatnich nazwisk, jeśli tak, to przepraszam) i M. Lachowski? Ci panowie bez wątpienia robli już to wcześniej: zmawiali się zapewne, by za nic w świecie nic nie powiedzieć kibicom. Tak samo - są uczestnicy tych Wielkich Spotkań po Cichu następcami wszystkich polityków wykorzystujących Zagłębie do rozgrywek, polityk, zyskiwań popularności: bo to było w absolutnej tajemnicy przez kibicami, rzecz jasna.
Najbardziej zaś przy tym bawi, że chcą ci ludzie, jak i zarządcy vel namiestnicy w Zagłębiu od Pana Prezy-Gór, by uwierzono, iż oto coś wielkiego się dzieje, zmieniło się coś w Zagłębiu, że to już nie jest to towarzystwo, które od lat rozgrywało Klub... to tylko metody te same, ale świat, wierzcie ludkowie, zupełnie inny, biały zamiast czarnego...
Cóż, ludzie gromadzący się prywatnie na takim zebraniu - z pewnością mają prawo się umówić, że rozmowa pozostaje między nimi. Cieszę się, że wtedy dochowują słowa. Gratulacje - jak najbardziej i szczerze. To rzadkość, jeliby nawet nie tylko na współczesnych polityków popatrzeć. Tyle, że sytuacja zupełnie się zmienia, gdy ze strony Klubu następuje kompletna cisza na temat i tych spotkań, gdzie Klub już nie jest prywatną spółką tylko publiczną - i następuje cisza w ogóle na temat działalności i zamierzeń nawet w takim stopniu, w jakim czy o tych spotkaniach czy o działalności powinni informować. Już nie piszę o głupocie - że tracą szansę dotarcia do ludzi, zyskania zwolenników - ale wręcz piszę o pogardzie, którą w ten sposób, jak "za matki nieboszczki peerelki": okazują ludziom. Dziwię się, że nie przeszkadza uczestnikom tych spotkań stawać się wspólnikami w takim okazywaniu pogardy innym. Bo tak odbieram postawę Klubu - jako kontynuację pogardy wobec kibiców z czasów, gdy ją okazywano np. ustawiając rozgrywki za pomocą korupcji.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników