Przenoszę zaporzyczony z innego forum 3ligi remat który wydaje mi sie ciekawy. Chodzi o frekwencje na stadinach . Wiele opini jest takich że za niską frekwencje na stadionach odpowiedzialni są kibice, którzy swoim nagannym zachowaniem odstraszaja szersze rzesze do tego by zasiadać na trybunach . Ja ma niec inne zdanie i moim wpisem przekopiowanym z tamtego forum otwieram tutaj ten temat .
Niska frekwencja . Moim zdaniem przyczyn jest kilka. Zachowanie kibiców owszem także . Nie sądzę jednak by była to podstawowa przyczyna. Przynajmniej nie bezposrednio. Mnie sie wygaje że jednak wina jest po stonie klubów. W Polsce nie ma czegoś takiego jak marketing soprtowy. Jeśli nawet gdzieś jest to szczątkowo . Mam tu na myśłi nastawienie klubów . Brak kasy poszukiwanie sponsorów - owszem . Zarazem przy tym ignorancja możliwości wspomagania kasy klubu z biletów. Wiele klubów w widowni widzi tylko koszty (zabezpieczenie stadionu , uszkodzenie mienia klubu), mało kto chce widzieć w kibicach tego który im płaci za spektakl. Kluby (wiele nie wszystkie - wyjątek na przykład LECH P.) nie chcą wielkich ilości kibiców na stadionach to dla nich problem . Inna sprawa że gdzie te 80 tyś (z Formuły 1) miało by zasiąść na polskim piłkarskim stadionie? Bez urazy ale nie mamy stadionów i te nawet najlepsze są po prostu przecietnymi w skali choćby europy. Kluby nie prowadzą plityki pozyskiwania kibiców integrowania środowiska wokół klubów. Jeśli dokonuje sie taki proces to zazwyczaj samocznnie i bardzo często przeciw czemuś a nie wokół klubu . Mam na myśli integrowanie grup kibiców nastawionych na walke z podobnymi grupami innych miast. Fakt tez że poziom piki nie jest najwyzszy ale moim zdaniem to nie jest powód niskiej frekwencji. Nasze luby są po prostu zakompleksione i za skromne , Nie promują swoich piłkarzy na lokalnych bohaterów . Nie odbywaja sie przy okazji festynów spotkania piłkarzy i trenerów z kibicami , nie ma lub sa rzadkością prezentacje drużyn przed sezonem czy pożegnanie sezonu razem kibice i klub . Kibice sobie a klub sobie . Każdy cieszy sie dla siebie i po swojemu. Jeśli są pomysły na konsolidacje środowiska , kibice , działacze , klub , to zazwyczaj to inicjatywy osób postronnych często kibiców a nie planowe działanie osób zajmująctych sie tym zawodowo. Jestem pewien że przy odpowiedniej atmosferze wokół piłki w srodowiskach naszych klubów wielu ludzi chetnie zasiadło by na trybunac trakujac mecze jako spektakl ciekawszy niż nawet rozgrywki renomowanych lig stojących na wysokim poziomie dlatego że tu wchodzą także w rachubę emocje. Oczywiście trzeba także zadbac by na stadionie nie wiało nudą . By idąc na mecz kibic miał zapewnione różne atrakcje a jeśli naewt trafi sie mecz przegrany czy po prostu kiepski bedzie można potraktować go jako dodatek do mile spędzonego popołudnia.