TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez August 2021-10-21, 9:22 am

Stadion Ludowy w Sosnowcu mógł być "Salto-Golem". Na "rządowej trybunie" Gierek nie chciał nawet koca
Wojciech Todur
21 października 2021 | 09:36

W Szopienicach nikt się nie palił do tego, by oddać ziemię, na której stanął stadion sosnowieckiego klubu. Tuż przed głosowaniem przyszło jednak kilku ubeków i wszystko potoczyło się po myśli władz. Ale może to tylko legenda?

Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
21 października 1956 roku, gdy większość Polski żyła wieściami o ciągnących na Warszawę wojskach radzieckich, kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Sosnowca zmierzało do mostów na Brynicy, by zobaczyć wzniesiony po drugiej stronie rzeki nowy stadion.

Miał być Stadion Szopienic i Sosnowca
Rzeka wiła się wtedy dużo bardziej niż teraz. W jej zakolach rozpościerały się łąki, a od strony Szopienic pola uprawne. Było ich na pewno więcej niż 10, ale były malutkie, w sumie zajmowały 50 hektarów. Dlaczego stadion postanowiono zbudować właśnie tutaj, i w dodatku po szopienickim, czyli śląskim brzegu rzeki? W zamyśle władz wojewódzkich obiekt miał doprowadzić do integracji Zagłębiaków i Ślązaków. Taka sama intencja przyświecała też pewnie osobom, które chciały nazwać to miejsce Stadionem Szopienic i Sosnowca. Ostatecznie z nazwy zrezygnowano, ale z budowy nie.

Sosnowiec potrzebował stadionu piłkarskiego, ponieważ kameralny obiekt przy ul. Mireckiego nie był w stanie pomieścić kibiców grającej tutaj Stali.

Budowę rozpoczęto w 1954 roku. Propagandowe hasła o śląsko-zagłębiowskiej integracji poszły szybko w zapomnienie. Gdy stadion był już gotowy, grunty, na których stanął postanowiono włączyć do Sosnowca. W tym celu granicę należało przesunąć o kilkaset metrów: z Brynicy na piaskową linię kolejową.

Mieszkańcy Szopienic byli oczywiście przeciwni takiemu rozwiązaniu. W 1960 roku, gdy rada dzielnicy miała przegłosować ten pomysł, otwarły się podobno drzwi sali obrad, w których stanęło kilku funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Ubecy skutecznie przypilnowali, by radni zagłosowali jak trzeba. Przekazanie gruntów stało się faktem. Kilkanaście rodzin straciło pola i łąki, które często były jedynym źródłem utrzymania. Po latach synowie i wnuki pokrzywdzonych właścicieli wywalczyli odszkodowania. Dziś właścicielem tych gruntów jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sosnowcu.

„Salto-Gol" się nie podobał
Prace budowlane koordynował Komitet Budowy Parku Kultury Fizycznej Sosnowiec-Szopienice. Do budowy nikt się specjalnie nie palił. Z 400 szkół i przedsiębiorstw, do których władze skierowały apel o pomoc w tej sprawie, zareagowało zaledwie 30. Nie włączyła się żadna kopalnia, sypać wały pomagali za to pracownicy hut Sosnowiec i Milowice.


Na wały usypano 120 tys. m sześc. ziemi. Wokół stadionu posadzono 42 tys. krzewów i 1,2 tys. drzew. Zanim zdecydowano się na nazwę „Ludowy", ogłoszono konkurs. Propozycji nie brakowało. Niektóre z nich raziły śmiesznością: „Sosno-Sport", „Sport i Hart", „Olimpia-Sos" czy „Salto-Gol".

„Stadion Ludowy został wybudowany ogromnym wysiłkiem całego społeczeństwa. Stadion Ludowy jest podstawowym obiektem Parku Kultury Fizycznej Sosnowiec-Szopienice, wybudowanym na dawnych wyrobiskach piaskowych i nieużytkach. Stadion nasz jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Posiada 32 sektory – mieszczące 26 500 miejsc siedzących. Łącznie z miejscami stojącymi może pomieścić 40 000 widzów" – głosiła ówczesna władza.

Zagłębia Sosnowiec na Stadionie Ludowym po powrocie z Ameryki, rok 1964
Czytaj także:
Edward Gierek nakazał kapitanowi Zagłębia schować mustanga. "W socjalizmie to grzech"
Uroczyste otwarcie stadionu zaplanowano na 7 października 1956. Z tej okazji do Sosnowca zaproszono piłkarzy Vasas Csepel Budapeszt, ale mecz z Węgrami miał być tylko jedną z wielu kilkugodzinnych atrakcji. Z biletu-zaproszenia na „Uroczystość Otwarcia Stadionu Ludowego w Sosnowcu-Szopienicach" wynika, że impreza miała mieć bogatą oprawę. Na początek zaplanowano salwę i fanfary, odegranie hymnów Polski i Węgier, wciągnięcie flag na maszty, defiladę oraz pokazy gimnastyczne. Przemówienie miał wygłosić Ryszard Nieszporek, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej (odpowiednik dzisiejszego wojewody). Tuż przed rozpoczęciem meczu na stadionie miał się odbyć finisz wyścigu kolarskiego, a imprezę planowano zwieńczyć pokazem sztucznych ogni w parku na Stawikach.

Wszystkie te plany wzięły w łeb z powodu ulewnego deszczu. Odbył się tylko mecz z budapesztańską jedenastką, ale nie na nowo zbudowanym stadionie, lecz na tym starym, przy al. Mireckiego. Stal w fatalnym stylu przegrała aż 0:5.

„Prezes" trafił pierwszy
Dwa tygodnie później, 21 października, pogoda nie przeszkodziła już w przeprowadzeniu uroczystości. Zgodnie z wcześniejszymi planami odbyły się defilady, finisz wyścigu kolarskiego i pokaz gimnastyków, były też pokazy sztucznych ogni i przemawiał wojewoda Nieszporek. Zamiast z Węgrami Stal zagrała z Gwardią Bydgoszcz. Pierwszy gol padł już w siódmej minucie, po strzale Czesława Uznańskiego, napastnika Stali. Goście jednak wyrównali i skończyło się podziałem punktów. Na tym samym boisku mecz rozegrali również rugbyści – Górnika Kochłowice i Polonii Bytom. Wszystko to obejrzało podobno aż 40 tys. osób. Bilety sprzedawano nawet w kioskach, uruchomiono też specjalne autobusy.

– Pamiętam tylko, że to było wielkie święto. Na trybunach chciał usiąść każdy mieszkaniec Sosnowca. Ludzi ciekawiło już to miejsce, gdy stadion powstawał. Chodziły tam wycieczki. Piłkarze też tam chodzili, ale nie przypominam sobie, żebym sypał wały. Trybuny, murawa – oj, bardzo nam się podobały – opowiadał nam zmarły w 2014 roku Uznański, przez wielu kibiców nazywany „Prezesem". Swój przydomek zawdzięczał prawdopodobnie poważnemu nad wiek wyglądowi. Kibice, ale też np. Jan Ciszewski – pochodzący z Sosnowca komentator sportowy – doceniali jego talent sportowy, a ponieważ poza boiskiem był duszą towarzystwa, cieszył się wszędzie sporą popularnością.

– Ciężko było przejść przez ulicę, żeby mnie ktoś nie zaczepił. A na treningi chodziłem wtedy pieszo – uśmiechał się na wspomnienie tamtych czasów Uznański.
Posłuch w drużynie zawdzięczał nie tylko umiejętnościom piłkarskim, ale i wykształceniu – jako jeden z nielicznych piłkarzy w tamtym okresie zdał bowiem maturę. Skończył Liceum Handlowe przy ul. Brackiej w Sosnowcu. Rzadko trafiał na czołówki gazet z innych powodów niż efektowne bramki. Bohaterem małej afery był tylko raz, gdy nie wrócił razem z kadrą z zagranicznego zgrupowania. Działacze klubu z Sosnowca bali się, że Uznański uciekł, tymczasem okazało się potem, że... pomylił drogę na dworzec.


„Prezes" miał doświadczenie w „otwieraniu" nowych stadionów. Trzy miesiące przed pierwszym meczem na Ludowym zagrał bowiem w inauguracyjnym spotkaniu na Stadionie Śląskim. 22 lipca 1956 roku, w obecności 100 tys. widzów, Polska przegrała z NRD 0:2. – Ogrom tego stadionu przytłaczał. Co to był za widok! – wspominał.

Gierek miał swoje miejsce na Ludowym
Po otwarciu Stadionu Ludowego zapowiadano kolejne inwestycje w tym miejscu. Warto bowiem przypomnieć, że początkowo na obiekcie nie było jeszcze budynku klubowego. W przerwie meczu piłkarze wychodzili na zewnątrz stadionu bądź siadali na murawie. Po meczu wsiadali w autobus i jechali do szatni na stary obiekt przy al. Mireckiego.

„Mimo oddania do użytku tego pięknego obiektu – ten nie jest całkowicie ukończony. Brak pawilonu sportowego, wykończenia tunelu, drogi wokół Stadionu, boisk pomocniczych. Oprócz stadionu i jego zaplecza na terenie budującego się Parku Kultury Fizycznej planujemy wybudowanie pięknego stylowego pawilonu sportów wodnych, kawiarni, hali sportowej, kortów tenisowych, krytej pływalni zlokalizowanej w Parku przy ul. Żeromskiego, wysadzenie tysięcy drzew, krzewów, zieleńcy. Prace te pochłoną nowe miliony złotych. Realizacja powyższego może nastąpić jedynie przy pełnym poparciu i pracy całego Społeczeństwa. Dziękując wszystkim Zakładom Pracy, Instytucjom, Urzędom, Szkołom i całemu Społeczeństwu za dotychczasową pomoc, zwracamy się z gorącym apelem o dalsze poparcie, by następne zaplanowane obiekty mogły być w najkrótszym czasie oddane do użytku" – apelowały władze Sosnowca.

Gdy Stadion Ludowy oddawano do użytku, pod dachem trybuny głównej było raptem kilkadziesiąt miejsc. – Siedzisk było tak mało, że kibice złośliwie mówili, że to nie jest trybuna kryta, tylko rządowa – wspominał Franciszek Wszołek, nieżyjący już pierwszy prezes Zagłębia, którego w 1962 roku namaścił do tej roli sam Edward Gierek. Partyjny dygnitarz był wielkim kibicem Zagłębia. Gierek miał na Ludowym miejsce, którego nie ważył się zająć nikt. – Siedział w pierwszym rzędzie, ale skromnie, bo z samego brzegu po lewej stronie. Siedzisko nie różniło się niczym od innych. Gierek nie chciał nawet koca, żeby było mu bardziej miękko. W sprawach wygody to był asceta. Nie chciał, by ludzie wypominali mu luksusy – opowiadał Wszołek.

Gierek był wówczas pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Gdy jego partyjni koledzy zorientowali się, jak ważne jest dla niego Zagłębie, sami zaczęli przyjeżdżać na mecze do Sosnowca.

– To wtedy trybunę zaczęto nazywać rządową. Trzy pierwsze rzędy zawsze czekały na gości z Warszawy. Często przyjeżdżali do nas ministrowie – zdarzało się, że i odpowiedzialny za górnictwo Jan Mitręga. Prawie na każdym meczu był Włodzimierz Janiurek [ambasador w Czechosłowacji, a w latach 70. rzecznik prasowy rządu – przyp. red.], byli też dyrektorzy sosnowieckich kopalń. W przerwie chowali się na zapleczu, gdzie czekały na nich gorąca kawa, herbata i ciastka – mówił Wszołek.

Tragiczna śmierć w basenie
Z czasem przy stadionie wybudowano też niewielki budynek, który był siedzibą klubu. – Na Mireckiego myliśmy się w zimnej wodzie, a na Ludowym mieliśmy luksusy – prysznice, mały basen, a chyba nawet i sauna była – opowiadał Czesław Uznański. Z basenem w tym miejscu wiąże się tragiczne wspomnienie. Piłkarze urządzali sobie w nim różne zabawy. Opływali m.in. na czas filar, który znajdował także pod wodą. Ta „zabawa" skończyła się śmiercią dla klubowego kierowcy, który wszedł do basenu i pływał sam. Jedni mówią, że się zaklinował między filarem a ścianą. Inni, że się zakrztusił... Faktem jest jednak, że się utopił.

Budynek, który został wyburzony w 2008 roku, przez lata zmieniał się niewiele. Po wejściu po prawej stronie znajdował się pokój trenera, a po lewej – masażysty. Na parterze były też szatnie i prysznice. Na początku lat 60., gdy Zagłębie stało się klubem górniczym, znalazły się także pieniądze na mały basen do odnowy biologicznej. Na piętrze swój pokoik miał szewc. Korki do kolarskich butów – tak było taniej – nabijał Wit Matyas, którego większość nazywała jednak szewcem Kilińskim.


U góry był też mały hotelik. Piłkarze spali tam przed ważnymi spotkaniami. Czasami zgrupowania trwały i trzy dni. Tam toczyło się życie. To tam świętowano wygrane i martwiono się po porażkach. Na Ludowy chodziło się tylko na mecze i treningi. Na stadion prowadził wykafelkowany tunel. Piłkarze żartowali, że są tam prowadzani jak konie. Obiekt służył pierwszej drużynie Zagłębia jeszcze w latach 70. Potem popadł w ruinę i w końcu zamknął go sanepid, a piłkarze i sekretariat klubu na dobre przenieśli się wtedy na Ludowy. Zjednoczone Przedsiębiorstwo Górnicze dobudowało wcześniej do stadionu nowy budynek klubowy. Ponoć była to „samowola", którą wzniesiono bez koniecznych pozwoleń.

Warto dodać, że obok stadionu swoją przestrzeń miał też Śląski Aeroklub. To za jego sprawą przy parkowej drodze prowadzącej na stadion posadowiono samolot „Iskra", który był wielką atrakcją dla dzieci. Obok znajdowała się również wieża spadochronowa oraz krąg do prezentowania i ćwiczeń z modelami samolotów na uwięzi.

Stal, na bazie której w 1962 roku powstało Zagłębie, czasami grywała na starym boisku przy al. Mireckiego, który miał opinię szczęśliwszego. W 2022 roku gotowy ma być nowy obiekt – Zagłębiowski Park Sportowy, budowany w cieniu Górki Środulskiej.
https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec ... golem.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm


Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez jackie57 2021-10-21, 9:43 am

August napisał(a):Stadion Ludowy w Sosnowcu mógł być "Salto-Golem". Na "rządowej trybunie" Gierek nie chciał nawet koca
Wojciech Todur
21 października 2021 | 09:36

W Szopienicach nikt się nie palił do tego, by oddać ziemię, na której stanął stadion sosnowieckiego klubu. Tuż przed głosowaniem przyszło jednak kilku ubeków i wszystko potoczyło się po myśli władz. Ale może to tylko legenda?

Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
21 października 1956 roku, gdy większość Polski żyła wieściami o ciągnących na Warszawę wojskach radzieckich, kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Sosnowca zmierzało do mostów na Brynicy, by zobaczyć wzniesiony po drugiej stronie rzeki nowy stadion.

Miał być Stadion Szopienic i Sosnowca
Rzeka wiła się wtedy dużo bardziej niż teraz. W jej zakolach rozpościerały się łąki, a od strony Szopienic pola uprawne. Było ich na pewno więcej niż 10, ale były malutkie, w sumie zajmowały 50 hektarów. Dlaczego stadion postanowiono zbudować właśnie tutaj, i w dodatku po szopienickim, czyli śląskim brzegu rzeki? W zamyśle władz wojewódzkich obiekt miał doprowadzić do integracji Zagłębiaków i Ślązaków. Taka sama intencja przyświecała też pewnie osobom, które chciały nazwać to miejsce Stadionem Szopienic i Sosnowca. Ostatecznie z nazwy zrezygnowano, ale z budowy nie.

Sosnowiec potrzebował stadionu piłkarskiego, ponieważ kameralny obiekt przy ul. Mireckiego nie był w stanie pomieścić kibiców grającej tutaj Stali.

Budowę rozpoczęto w 1954 roku. Propagandowe hasła o śląsko-zagłębiowskiej integracji poszły szybko w zapomnienie. Gdy stadion był już gotowy, grunty, na których stanął postanowiono włączyć do Sosnowca. W tym celu granicę należało przesunąć o kilkaset metrów: z Brynicy na piaskową linię kolejową.

Mieszkańcy Szopienic byli oczywiście przeciwni takiemu rozwiązaniu. W 1960 roku, gdy rada dzielnicy miała przegłosować ten pomysł, otwarły się podobno drzwi sali obrad, w których stanęło kilku funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Ubecy skutecznie przypilnowali, by radni zagłosowali jak trzeba. Przekazanie gruntów stało się faktem. Kilkanaście rodzin straciło pola i łąki, które często były jedynym źródłem utrzymania. Po latach synowie i wnuki pokrzywdzonych właścicieli wywalczyli odszkodowania. Dziś właścicielem tych gruntów jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Sosnowcu.

„Salto-Gol" się nie podobał
Prace budowlane koordynował Komitet Budowy Parku Kultury Fizycznej Sosnowiec-Szopienice. Do budowy nikt się specjalnie nie palił. Z 400 szkół i przedsiębiorstw, do których władze skierowały apel o pomoc w tej sprawie, zareagowało zaledwie 30. Nie włączyła się żadna kopalnia, sypać wały pomagali za to pracownicy hut Sosnowiec i Milowice.


Na wały usypano 120 tys. m sześc. ziemi. Wokół stadionu posadzono 42 tys. krzewów i 1,2 tys. drzew. Zanim zdecydowano się na nazwę „Ludowy", ogłoszono konkurs. Propozycji nie brakowało. Niektóre z nich raziły śmiesznością: „Sosno-Sport", „Sport i Hart", „Olimpia-Sos" czy „Salto-Gol".

„Stadion Ludowy został wybudowany ogromnym wysiłkiem całego społeczeństwa. Stadion Ludowy jest podstawowym obiektem Parku Kultury Fizycznej Sosnowiec-Szopienice, wybudowanym na dawnych wyrobiskach piaskowych i nieużytkach. Stadion nasz jest jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Posiada 32 sektory – mieszczące 26 500 miejsc siedzących. Łącznie z miejscami stojącymi może pomieścić 40 000 widzów" – głosiła ówczesna władza.

Zagłębia Sosnowiec na Stadionie Ludowym po powrocie z Ameryki, rok 1964
Czytaj także:
Edward Gierek nakazał kapitanowi Zagłębia schować mustanga. "W socjalizmie to grzech"
Uroczyste otwarcie stadionu zaplanowano na 7 października 1956. Z tej okazji do Sosnowca zaproszono piłkarzy Vasas Csepel Budapeszt, ale mecz z Węgrami miał być tylko jedną z wielu kilkugodzinnych atrakcji. Z biletu-zaproszenia na „Uroczystość Otwarcia Stadionu Ludowego w Sosnowcu-Szopienicach" wynika, że impreza miała mieć bogatą oprawę. Na początek zaplanowano salwę i fanfary, odegranie hymnów Polski i Węgier, wciągnięcie flag na maszty, defiladę oraz pokazy gimnastyczne. Przemówienie miał wygłosić Ryszard Nieszporek, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej (odpowiednik dzisiejszego wojewody). Tuż przed rozpoczęciem meczu na stadionie miał się odbyć finisz wyścigu kolarskiego, a imprezę planowano zwieńczyć pokazem sztucznych ogni w parku na Stawikach.

Wszystkie te plany wzięły w łeb z powodu ulewnego deszczu. Odbył się tylko mecz z budapesztańską jedenastką, ale nie na nowo zbudowanym stadionie, lecz na tym starym, przy al. Mireckiego. Stal w fatalnym stylu przegrała aż 0:5.

„Prezes" trafił pierwszy
Dwa tygodnie później, 21 października, pogoda nie przeszkodziła już w przeprowadzeniu uroczystości. Zgodnie z wcześniejszymi planami odbyły się defilady, finisz wyścigu kolarskiego i pokaz gimnastyków, były też pokazy sztucznych ogni i przemawiał wojewoda Nieszporek. Zamiast z Węgrami Stal zagrała z Gwardią Bydgoszcz. Pierwszy gol padł już w siódmej minucie, po strzale Czesława Uznańskiego, napastnika Stali. Goście jednak wyrównali i skończyło się podziałem punktów. Na tym samym boisku mecz rozegrali również rugbyści – Górnika Kochłowice i Polonii Bytom. Wszystko to obejrzało podobno aż 40 tys. osób. Bilety sprzedawano nawet w kioskach, uruchomiono też specjalne autobusy.

– Pamiętam tylko, że to było wielkie święto. Na trybunach chciał usiąść każdy mieszkaniec Sosnowca. Ludzi ciekawiło już to miejsce, gdy stadion powstawał. Chodziły tam wycieczki. Piłkarze też tam chodzili, ale nie przypominam sobie, żebym sypał wały. Trybuny, murawa – oj, bardzo nam się podobały – opowiadał nam zmarły w 2014 roku Uznański, przez wielu kibiców nazywany „Prezesem". Swój przydomek zawdzięczał prawdopodobnie poważnemu nad wiek wyglądowi. Kibice, ale też np. Jan Ciszewski – pochodzący z Sosnowca komentator sportowy – doceniali jego talent sportowy, a ponieważ poza boiskiem był duszą towarzystwa, cieszył się wszędzie sporą popularnością.

– Ciężko było przejść przez ulicę, żeby mnie ktoś nie zaczepił. A na treningi chodziłem wtedy pieszo – uśmiechał się na wspomnienie tamtych czasów Uznański.
Posłuch w drużynie zawdzięczał nie tylko umiejętnościom piłkarskim, ale i wykształceniu – jako jeden z nielicznych piłkarzy w tamtym okresie zdał bowiem maturę. Skończył Liceum Handlowe przy ul. Brackiej w Sosnowcu. Rzadko trafiał na czołówki gazet z innych powodów niż efektowne bramki. Bohaterem małej afery był tylko raz, gdy nie wrócił razem z kadrą z zagranicznego zgrupowania. Działacze klubu z Sosnowca bali się, że Uznański uciekł, tymczasem okazało się potem, że... pomylił drogę na dworzec.


„Prezes" miał doświadczenie w „otwieraniu" nowych stadionów. Trzy miesiące przed pierwszym meczem na Ludowym zagrał bowiem w inauguracyjnym spotkaniu na Stadionie Śląskim. 22 lipca 1956 roku, w obecności 100 tys. widzów, Polska przegrała z NRD 0:2. – Ogrom tego stadionu przytłaczał. Co to był za widok! – wspominał.

Gierek miał swoje miejsce na Ludowym
Po otwarciu Stadionu Ludowego zapowiadano kolejne inwestycje w tym miejscu. Warto bowiem przypomnieć, że początkowo na obiekcie nie było jeszcze budynku klubowego. W przerwie meczu piłkarze wychodzili na zewnątrz stadionu bądź siadali na murawie. Po meczu wsiadali w autobus i jechali do szatni na stary obiekt przy al. Mireckiego.

„Mimo oddania do użytku tego pięknego obiektu – ten nie jest całkowicie ukończony. Brak pawilonu sportowego, wykończenia tunelu, drogi wokół Stadionu, boisk pomocniczych. Oprócz stadionu i jego zaplecza na terenie budującego się Parku Kultury Fizycznej planujemy wybudowanie pięknego stylowego pawilonu sportów wodnych, kawiarni, hali sportowej, kortów tenisowych, krytej pływalni zlokalizowanej w Parku przy ul. Żeromskiego, wysadzenie tysięcy drzew, krzewów, zieleńcy. Prace te pochłoną nowe miliony złotych. Realizacja powyższego może nastąpić jedynie przy pełnym poparciu i pracy całego Społeczeństwa. Dziękując wszystkim Zakładom Pracy, Instytucjom, Urzędom, Szkołom i całemu Społeczeństwu za dotychczasową pomoc, zwracamy się z gorącym apelem o dalsze poparcie, by następne zaplanowane obiekty mogły być w najkrótszym czasie oddane do użytku" – apelowały władze Sosnowca.

Gdy Stadion Ludowy oddawano do użytku, pod dachem trybuny głównej było raptem kilkadziesiąt miejsc. – Siedzisk było tak mało, że kibice złośliwie mówili, że to nie jest trybuna kryta, tylko rządowa – wspominał Franciszek Wszołek, nieżyjący już pierwszy prezes Zagłębia, którego w 1962 roku namaścił do tej roli sam Edward Gierek. Partyjny dygnitarz był wielkim kibicem Zagłębia. Gierek miał na Ludowym miejsce, którego nie ważył się zająć nikt. – Siedział w pierwszym rzędzie, ale skromnie, bo z samego brzegu po lewej stronie. Siedzisko nie różniło się niczym od innych. Gierek nie chciał nawet koca, żeby było mu bardziej miękko. W sprawach wygody to był asceta. Nie chciał, by ludzie wypominali mu luksusy – opowiadał Wszołek.

Gierek był wówczas pierwszym sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Gdy jego partyjni koledzy zorientowali się, jak ważne jest dla niego Zagłębie, sami zaczęli przyjeżdżać na mecze do Sosnowca.

– To wtedy trybunę zaczęto nazywać rządową. Trzy pierwsze rzędy zawsze czekały na gości z Warszawy. Często przyjeżdżali do nas ministrowie – zdarzało się, że i odpowiedzialny za górnictwo Jan Mitręga. Prawie na każdym meczu był Włodzimierz Janiurek [ambasador w Czechosłowacji, a w latach 70. rzecznik prasowy rządu – przyp. red.], byli też dyrektorzy sosnowieckich kopalń. W przerwie chowali się na zapleczu, gdzie czekały na nich gorąca kawa, herbata i ciastka – mówił Wszołek.

Tragiczna śmierć w basenie
Z czasem przy stadionie wybudowano też niewielki budynek, który był siedzibą klubu. – Na Mireckiego myliśmy się w zimnej wodzie, a na Ludowym mieliśmy luksusy – prysznice, mały basen, a chyba nawet i sauna była – opowiadał Czesław Uznański. Z basenem w tym miejscu wiąże się tragiczne wspomnienie. Piłkarze urządzali sobie w nim różne zabawy. Opływali m.in. na czas filar, który znajdował także pod wodą. Ta „zabawa" skończyła się śmiercią dla klubowego kierowcy, który wszedł do basenu i pływał sam. Jedni mówią, że się zaklinował między filarem a ścianą. Inni, że się zakrztusił... Faktem jest jednak, że się utopił.

Budynek, który został wyburzony w 2008 roku, przez lata zmieniał się niewiele. Po wejściu po prawej stronie znajdował się pokój trenera, a po lewej – masażysty. Na parterze były też szatnie i prysznice. Na początku lat 60., gdy Zagłębie stało się klubem górniczym, znalazły się także pieniądze na mały basen do odnowy biologicznej. Na piętrze swój pokoik miał szewc. Korki do kolarskich butów – tak było taniej – nabijał Wit Matyas, którego większość nazywała jednak szewcem Kilińskim.


U góry był też mały hotelik. Piłkarze spali tam przed ważnymi spotkaniami. Czasami zgrupowania trwały i trzy dni. Tam toczyło się życie. To tam świętowano wygrane i martwiono się po porażkach. Na Ludowy chodziło się tylko na mecze i treningi. Na stadion prowadził wykafelkowany tunel. Piłkarze żartowali, że są tam prowadzani jak konie. Obiekt służył pierwszej drużynie Zagłębia jeszcze w latach 70. Potem popadł w ruinę i w końcu zamknął go sanepid, a piłkarze i sekretariat klubu na dobre przenieśli się wtedy na Ludowy. Zjednoczone Przedsiębiorstwo Górnicze dobudowało wcześniej do stadionu nowy budynek klubowy. Ponoć była to „samowola", którą wzniesiono bez koniecznych pozwoleń.

Warto dodać, że obok stadionu swoją przestrzeń miał też Śląski Aeroklub. To za jego sprawą przy parkowej drodze prowadzącej na stadion posadowiono samolot „Iskra", który był wielką atrakcją dla dzieci. Obok znajdowała się również wieża spadochronowa oraz krąg do prezentowania i ćwiczeń z modelami samolotów na uwięzi.

Stal, na bazie której w 1962 roku powstało Zagłębie, czasami grywała na starym boisku przy al. Mireckiego, który miał opinię szczęśliwszego. W 2022 roku gotowy ma być nowy obiekt – Zagłębiowski Park Sportowy, budowany w cieniu Górki Środulskiej.
https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec ... golem.html

Szczególnie ten brak koca robi wrazenie :)
jackie57
 
Posty: 1482
Dołączył(a): 2009-02-15, 10:33 pm

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez Tadeusz Wisniewski 2021-10-21, 1:53 pm

Szanowny Auguście & Szanowni Koledzy - Ja i mój kuzyn Wojtek byliśmy na Otwarciu
Stadionu Ludowego - pamiętam gdzie siedzieliśmy na tej Uroczystości bo to trwało
dosyć długo - nie pamiętam ile godzin.
Stwierdzam iż w tamtym czasie Stadion Ludowy robił wrażenie oczywiście pozytywne
Ludowy to mała kopia Stadionu Dzieśięciolecia - ta sama technika budowy.
Byliśmy młodzi cieszyliśmy się że jest - te wszystkie sprawy gdzie i inne były dla nas
nie do ogarnięcia - byliśmy Chłopcami.
Jestem zdania ze dobrze że zbudowano Ludowy - drużyny miały zupełnie inne warunki
do grania w porównaniu z Mireckiego.
Pewnikiem będzie jeszcze służył przez jakis czas sportowcom Zagłębia. A już tak
wraz ze sprawami pilki kopanej - Ludowy był miejsce spotkań młodzieży Licealnej
na meczu w Niedzielne popołudnie - to było trendy.
Pozdrawiam
Tadeusz
Tadeusz Wisniewski
 
Posty: 3201
Dołączył(a): 2004-08-31, 2:59 pm
Lokalizacja: Zalesie Dolne k/Warszawy

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez novack 2021-11-02, 6:17 am

Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5683
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez Tomcjo 2021-11-02, 9:51 am

Widzę ze dach jest pokryty kilkoma warstwami . To mnie cieszy bo nie będzie efektu blaszaka .
NIE DLA COLLINSA , CHĘCIŃSKIEGO , KSIĄŻKA , JAROSZEWSKIEGO , STANKA , GIRKA W ZAGŁĘBIU !!!
Tomcjo
 
Posty: 6982
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez novack 2021-11-02, 10:08 am

Teraz czekam na to w jaki sposób zostanie zabezpieczony przed ptakami dach od spodu, no i oczywiście na kolorystykę siedzisk.
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5683
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez slawekchicago 2021-11-14, 6:06 pm

jutro inspekcja obiektow sportowych od srodka ;-)
CZY WROCA JESZCZE DOBRE CZASY
slawekchicago
 
Posty: 3984
Dołączył(a): 2004-05-10, 4:54 am
Lokalizacja: Newcastle

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez jackie57 2021-11-14, 9:00 pm

A kiedy inspekcja od środka klubu, którego drużyna ma grać na tym stadionie?
jackie57
 
Posty: 1482
Dołączył(a): 2009-02-15, 10:33 pm

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez slawekchicago 2021-11-14, 11:05 pm

jackie57 napisał(a):A kiedy inspekcja od środka klubu, którego drużyna ma grać na tym stadionie?

To moze by nastepny krok. Jutro lis wchodzi do pierwszego kurnika ;-)
CZY WROCA JESZCZE DOBRE CZASY
slawekchicago
 
Posty: 3984
Dołączył(a): 2004-05-10, 4:54 am
Lokalizacja: Newcastle

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez slawekchicago 2021-11-16, 11:27 am

slawekchicago napisał(a):jutro inspekcja obiektow sportowych od srodka ;-)


bylem widzialem ocenilem
duzo pracy jeszcze a w zasadzie duuuuzo
Szacun dla wszystich kogo spotkalem
Wrazenia ? jestem z natury optymista ;-)
Na hali sa biale krzeselka :brawo:
CZY WROCA JESZCZE DOBRE CZASY
slawekchicago
 
Posty: 3984
Dołączył(a): 2004-05-10, 4:54 am
Lokalizacja: Newcastle

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez Adam1906 2021-11-22, 7:55 pm

Raport z budowy nowego stadionu (stan na dzień 22.11.2021):
- Ile trwa budowa?
- Kiedy pojawią się krzesełka?
- Jakiej mocy będzie oświetlenie?
Na te i inne pytania szczegółowych odpowiedzi udzieliła prezes Zagłębiowskiego Parku Sportowego - Karina Skowronek -> LINK TUTAJ
Avatar użytkownika
Adam1906
 
Posty: 6778
Dołączył(a): 2009-11-13, 8:04 am
Lokalizacja: Dębowa Góra

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez slawekchicago 2021-11-22, 8:34 pm

Adam1906 napisał(a):Raport z budowy nowego stadionu (stan na dzień 22.11.2021):
- Ile trwa budowa?
- Kiedy pojawią się krzesełka?
- Jakiej mocy będzie oświetlenie?
Na te i inne pytania szczegółowych odpowiedzi udzieliła prezes Zagłębiowskiego Parku Sportowego - Karina Skowronek -> LINK TUTAJ


Hmm, ja bym z checia widzial filmik z wypowiedziami tych,ktorzy tam pracuja. Jakos dziwne inne opinie slyszalem :lol:. Historia krzeselek na hali i tak zwana strefa VIP przynosi duzo anegdot.
CZY WROCA JESZCZE DOBRE CZASY
slawekchicago
 
Posty: 3984
Dołączył(a): 2004-05-10, 4:54 am
Lokalizacja: Newcastle

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez August 2021-11-24, 11:06 am

slawekchicago napisał(a):Jakos dziwne inne opinie slyszalem :lol:. Historia krzeselek na hali i tak zwana strefa VIP przynosi duzo anegdot

Jak ja "uwielbiam" wszelkie niedomówienia. Ktoś, coś, gdzieś na budowie i w sumie coś nie bardzo. Tylko nie wiadomo co i nie wiadomo ile w tym czymś prawdy...
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez August 2022-02-03, 7:29 am

To może nie o samym Ludowym ale jakby nie było nie opodal obiektu i całego kompleksu:
Sosnowiec chce zwrotu atrakcyjnej działki. Miał powstać hotel, obiekt handlowo-rekreacyjny, mieszkania, a rośnie tylko dług
Czterohektarowa działka przy ul. Kresowej w Sosnowcu od lat leży odłogiem. Miasto oddało ją w użytkowanie wieczyste Śląskiej Grupie Inwestycyjnej z Katowic, która planowała tam budowę kompleksu sportowo-rekreacyjno-handlowego. Firma nie buduje, jest zadłużona wobec gminy, ale gruntu oddać nie chce.

Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu
Miejsce, w którym może powstać łącznik między parkami Fusińskiego i Tysiąclecia w Sosnowcu

Teren o powierzchni 41 063 m kw. miasto przekazało – prawie 17 lat temu – w wieczyste użytkowanie Śląskiej Grupie Inwestycyjnej. W akcie notarialnym z 25 listopada 2005 r. inwestor zobowiązał się do rozpoczęcia budowy w ciągu dwóch lat i zakończenia jej do 25 listopada 2010 r.

W umowie z inwestorem zapisano, że niedotrzymanie terminu może być przyczynkiem do zwrotu działki. Tak się jednak nie stało, a kolejne umowy wielokrotnie przesuwały termin zakończenia prac. W tym samym czasie na działce nic się nie działo.

– Miejsce to nie jest najlepsze pod względem geologicznym, szczególnie jeśli chodzi o wody gruntowe – mówił o trudnościach z inwestycją Radosław Marzec ze Śląskiej Grupy Inwestycyjnej.

Sosnowiec. Zadłużenie zbliża się do 200 tys. zł
Zimą 2020 r. działka została ogrodzona. Na siatce okalającej teren zawisła informacja z ostrzeżeniem: „Teren budowy, wstęp wzbroniony". Żadne warte odnotowania prace w tym miejscu jednak się nie rozpoczęły. Inwestor dysponował wtedy pozwoleniem na budowę wydanym w 2018 r. Plan zakładał budowę wysokiego na dwadzieścia kilka metrów budynku z przeznaczeniem na hotel. To miał być pierwszy etap inwestycji Śląskiej Grupy Inwestycyjnej. Drugi zakładał „mieszkaniową zabudowę wielorodzinną".


Plany nie są realizowane, a zadłużenie związane z brakiem opłat za użytkowanie wieczyste wzrasta. Obecnie to 197 tys. zł. – Cały czas toczy się sprawa. Formalnie wezwaliśmy do rozwiązania wieczystego użytkowania. Druga strona nie zgadza się z naszym poglądem na sprawę. Szykowane są kolejne pisma procesowe – mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Sosnowiec. Śląska Grupa Inwestycyjna już zalegała z płatnościami
W 2016 r. Śląska Grupa Inwestycyjna też zalegała miastu z płatnościami za wieczyste użytkowanie gruntu. Opłaty udało się wyegzekwować, a firma wciąż deklarowała, że zamierza inwestować przy Kresowej, i namawiała władze Sosnowca do kolejnego przedłużenia terminu rozpoczęcia inwestycji. Wtedy skutecznie.

Dzwoniliśmy do ŚGI, wysyłaliśmy też e-mail. Rok temu tłumaczono nam opóźnienie pandemią. Teraz nie udało nam się z nikim skontaktować. Internetowa strona firmy jest ciągle w budowie.
https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec ... ialki.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

Postprzez Tomcjo 2022-02-05, 1:34 pm

Przy meczach Skry na 90minut.pl podane jest ze domowe mecze graja w Sosnowcu a wiadomo ze nie na Niwce . Co gorsze pierwsze dwie kolejki i my i Skra będą orać trawę jednocześnie a potem na zmianę tydzień w tydzień . Przecież po wiosennym błotku to będzie klepisko a murawa do wymiany . Kolejny biznes życia a klepisko sprzyja kontuzją naszych dziadków i innych inwalidów i oby klepisko nie było przyczyną utraty punktów których kilku zabraknie na koniec . Po prostu byznes stulecia na zamknięcie Ludowego .
NIE DLA COLLINSA , CHĘCIŃSKIEGO , KSIĄŻKA , JAROSZEWSKIEGO , STANKA , GIRKA W ZAGŁĘBIU !!!
Tomcjo
 
Posty: 6982
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lu82kasz