BILETY
TUTAJChoć spotkanie pomiędzy Zagłębiem Sosnowiec a Motorem Lublin odbędzie się w ramach 18. kolejki Fortuna I ligi, to oba zespoły jeszcze nie rozegrały wszystkich meczów w pierwszej rundzie sezonu. Ze względu na wymianę murawy na ArcelorMittal Park spotkanie sosnowiczan z Chrobrym Głogów zostało przełożone na 19 grudnia. Z kolei Motor Lublin pojechał do Bielska-Białej, gdzie w niedzielę miało się odbyć starcie z Podbeskidziem i okazało się, że była to podróż na marne, bo na niespełna godzinę przed planowanym rozpoczęciem meczu zapadła decyzja, że ze względu na stan murawy spotkanie się nie odbędzie.
Po niepełnej siedemnastej kolejce rozgrywek zespół z Lublina zajmuje w tabeli siódme miejsce z dorobkiem 26 punktów, na który składa się osiem zwycięstw, dwa remisy i sześć porażek. Motor jest bezkompromisowy w meczach na wyjazdach. W siedmiu meczach poza domem drużyna z Lublina nie zanotowała ani jednego remisu. Cztery z tych spotkań zakończyły się zwycięstwami (1:0 w Gdańsku, 2:0 w Niecieczy, 1:0 w Warszawie i 1:0 w Głogowie), a trzy porażkami (0:2 w Tychach, 0:2 w Gdyni i 0:1 w Pruszkowie). Widać więc, że w wyjazdowe mecze Motoru nie obfitują w bramki, a za każdym razem zwycięzca wygrywa do zera.
Pierwszy mecz w Lublinie zakończył się porażką Zagłębia 2:3. Nasz zespół był dłużej na prowadzeniu niż gospodarze, ale nie utrzymał korzystnego rezultatu do końca spotkania. W ciepły, lipcowy wieczór na Arenie Lublin sosnowiczanie objęli prowadzenie po golu Ołeksija Bykowa w 34. minucie i utrzymali je aż do 74. minuty, gdy strzelec pierwszej bramki zagrał ręką w polu karnym, a sędzia Paweł Malec po podpowiedzi od kolegów z VAR podyktował rzut karny, który został wykorzystany przez Piotra Ceglarza. Cztery minuty później piłka po zagraniu Mariusza Rybickiego pechowo odbiła się od Dawida Ryndaka i wpadła do bramki Mateusza Kosa. Zagłębie się nie poddało i w 87. minucie wyrównał Sebastian Bonecki, ale arbiter w doliczonym czasie gry podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Motoru za zagranie ręką przez Maksymiliana Rozwandowicza i wynik spotkania ustalił Rafał Król.
Mecz w Lublinie był zaledwie jednym z dwóch ligowych spotkań Zagłębia w tym sezonie, w których nasz zespół zdobył więcej niż jedną bramkę (drugim był wygrane 5:2 starcie z Lechią Gdańsk). W połowie rozegranych meczów (osiem z szesnastu) sosnowiczanie nie zdobyli bramki, a w sześciu ostatnich spotkaniach nasza drużyna strzeliła tylko jedną bramkę (Marcel Ziemann z Arką Gdynia). Indolencja strzelecka przekłada się na brak zwycięstw. Od 15 września i wyjazdowej wygranej w Katowicach, zespołowi Artura Derbina nie udało się wywalczyć kompletu punktów. Seria meczów bez wygranej wzrosła do ośmiu, dwa ostatnie spotkania zakończyły się porażkami, a na własnym stadionie Zagłębie przegrało cztery poprzednie ligowe potyczki.
Te fatalne serie sprawiły, że Zagłębie spadło na ostatnie miejsce w tabeli i po serii trzech zwycięstw Znicza Pruszków, nas zespół traci już aż siedem punktów do zajmującego piętnastą pozycję Chrobrego Głogów, z którym przyjdzie nam się zmierzyć w ostatnim tegorocznym meczu. W trzech grudniowych meczach sosnowiczanie walczą więc o to, aby jak najmniejsza do odrobienia wiosną była strata do bezpiecznego miejsca. W skrajnie optymistycznej wersji, przy komplecie zwycięstw, Zagłębie może nawet opuścić "czerwone" pozycje, ale może się też zdarzyć tak, że strata przed rundą wiosenną będzie dwucyfrowa i wtedy utrzymanie się w I lidze będzie niesłychaie trudnym zadaniem.
Naszej drużynie niezbyt dobrze wiedzie się w meczach rozgrywanych w grudniu. O ligowe punkty sosnowiczanie w ostatnim miesiącu roku grali 19 razy i wygrali zaledwie trzy razy. Pięć grudniowych meczów zakończyło się podziałem punktów, a aż jedenaście było przegranych, w tym 1:6 z Zawiszą Bydgoszcz w 2015 roku i 0:6 z Lechem Poznań w 2018 roku. Bilans bramkowych grudniowych spotkań to 17:36. Trochę poprawiła go ostatnia grudniowa potyczka, w której przed dwoma laty Zagłębie wygrało z Górnikiem Polkowice 5:0.
Zagłębiu w tym sezonie nie wiedzie się w meczach z beniaminkami Fortuna I ligi. W pierwszej rundzie rozgrywek nasz zespół przegrał wszystkie mecze z drużynami, które w poprzednim sezonie występowały w II lidze. Oprócz wspomnianego już lipcowego spotkania w Lublinie, sosnowiczanie dwa tygodnie później przegrali 0:1 w Pruszkowie ze Zniczem, a w październiku na własnym stadionie ulegli Polonii Warszawa 0:2.
Zagłębie i Motor do tej pory rozegrały 21 meczów ligowych (16 na pierwszym poziomie rozgrywkowym i 5 na jego zapleczu) oraz jedno spotkanie w Pucharze Polski. Zagłębie wygrało tylko trzy mecze z drużyną z Lublina. Sześć potyczek zakończyło się remisem, a Motor był górą w trzynastu meczach. Sosnowiczanie nie wygrali żadnego z poprzednich siedmiu meczów z Motorem. Ostatnią wygraną nad klubem z Lublina nasz zespół odniósł wiosną 1989 w sezonie, w którym obu zespołom udało się wywalczyć awans do Ekstraklasy.
ZESTAW PAR 18. KOLEJKI I LIGI:
GKS Tychy - Polonia Warszawa, piątek 8 grudnia, godz. 18:00
W pierwszym meczu 18. kolejki GKS Tychy zmierzy się z Polonią Warszawa. Gospodarze to drużyna z czołówki Fortuna 1 Ligi, która przed przerwą zimową może jeszcze wskoczyć na podium rozgrywek. Do tego GKS potrzebuje jednak punktów. Beniaminek z Warszawy łatwym rywalem na pewno jednak nie będzie. "Czarne Koszule" mają bowiem zaledwie pięć "oczek" przewagi nad strefą spadkową. Jeśli w stolicy myślą o spokojnej zimie, to muszą sumiennie gromadzić kolejne punkty. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Zagłębie Sosnowiec - Motor Lublin, piątek 8 grudnia, godz. 20:30
Ostatni zespół w tabeli Fortuna 1 Ligi bardzo potrzebuje punktów. Zima w Sosnowcu na pewnie nie będzie przyjemna i sympatyczna, ale jest jeszcze szansa na poprawę dorobku punktowego. Zagłębie do bezpiecznej strefy traci już siedem "oczek". Dla tego klubu każdy punkt jest więc na wagę złota. Beniaminek z Lublina radzi sobie za to bardzo dobrze. Motor jest blisko ścisłej ligowej czołówki i każdy wywalczony punkt może sprawić, że w niej się znajdzie. Spotkanie w Sosnowcu rozpocznie się o godzinie 20:30.
Wisła Płock - Podbeskidzie Bielsko-Biała, sobota 9 grudnia, godz. 15:00
Wisła Płock to aktualnie drużyna ze środka stawki. Apetyty kibiców w Płocku na pewno były większe. Płocczanie nie mają jednak dużej straty do ligowej czołówki i kilka wywalczonych z rzędu punktów mogłoby sprawić, że Wisła w niej by się znalazła. Te punkty trzeba jednak zdobywać. Najbliższym rywalem drużyny z Płocka będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. "Górale", podobnie jak Resovia czy Zagłębie Sosnowiec, również mają nóż na gardle i dla nich każde "oczko" jest bezcenne. Podbeskidzie aktualnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Początek potyczki w Płocku o godzinie 15:00.
Lechia Gdańsk - Chrobry Głogów, sobota 9 grudnia, godz. 17:30
Lechia to aktualnie trzecia drużyna w tabeli Fortuna 1 Ligi. Tej pozycji na przerwę zimową Lechiści zagwarantowanej jednak nie mają. Gdańszczanie muszą być czujni i sumiennie punktować, bo grupa pościgowa nie śpi. W najbliższej kolejce spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy zmierzy się z Chrobrym Głogów. To drużyna, która nie tak dawno temu zajmowała ostatnie miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi, ale aktualnie nie jest nawet w strefie spadkowej. Chrobry wygrał trzy potyczki z rzędu i to widać w tabeli. W tym meczu nie powinno brakować emocji. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30.
Resovia Rzeszów - Znicz Pruszków, sobota 9 grudnia, godz. 20:00
To powinien być jeden z najciekawszych meczów w 18. kolejce Fortuna 1 Ligi. Resovia, która zajmuje trzecie miejsce od końca, podejmować będzie Znicz Pruszków. Beniaminek z Pruszkowa nad ekipą ze stolicy Podkarpacia ma już sześć "oczek" przewagi, a to wszystko dzięki znakomitej serii Znicza. Zespół prowadzony przez trenera Mariusza Misiurę wygrał bowiem trzy spotkania z rzędu. I każde po 1:0. Te zwycięstwa Znicz odniósł nie byle z kim, bo kolejno z Motorem Lublin, Wisłą Płock i Odrą Opole. Obie ekipy mają o co walczyć. Początek spotkania o godzinie 20:00. Rzeszowian w tym meczu poprowadzi nowy trener, Rafał Ulatowski.
Wisła Kraków - Górnik Łęczna, niedziela 10 grudnia, godz. 12:40
Zmagania w niedzielę rozpoczną się od spotkania w Krakowie, gdzie Wisła podejmować będzie Górnika Łęczna. "Biała Gwiazda", prowadzona przez tymczasowego trenera Mariusza Jopa bardzo potrzebuje punktów, aby zimę spędzić przynajmniej na miejscu w ścisłej ligowej czołówce. Oczekiwania kibiców w Krakowie są spore, a ich ulubieńcy jak na razie ich rozczarowują. Górnik to solidny ligowiec, którego trudno pokonać. Zespół z Łęcznej do tej pory przegrał tylko dwa razy - najmniej razy w lidze. Faworyta tej potyczki trudno wskazać, a rozpocznie się ona o godzinie 12:40.
Odra Opole - Stal Rzeszów, niedziela 10 grudnia, godz. 12:40
Odra Opole w Bełchatowie podejmować będzie Stal Rzeszów. Opolanie są wiceliderem Fortuna 1 Ligi ze stratą trzech punktów do Arki Gdynia. Odra cały czas ma szansę na to, aby przezimować jako pierwszy zespół w tabeli. Do tego znów jednak potrzeba punktów, a Stal Rzeszów, zwłaszcza ostatnio, prezentuje się solidnie i sumiennie gromadzi kolejne punkty. Rzeszowianie wywalczyli 22 oczka i dzięki temu zbudowali sobie już przewagę nad strefą spadkową. Początek tej potyczki o godzinie 12:40.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Arka Gdynia, poniedziałek 11 grudnia, godz. 18:00
Na zakończenie 18. kolejki Fortuna 1 Ligi zespół Bruk-Bet Termalica Nieciecza podejmować będzie lidera rozgrywek, Arkę Gdynia. Zapowiada się ciekawe spotkanie. "Słonie" balansują w środkowej strefie tabeli, ale nie mają dużej straty do czołówki. Termalica ostatnio pokonała Wisłę Kraków i teraz zapewne chciałaby pójść za ciosem. Mierzy się jednak z pierwszą drużyną w tabeli, co już świadczy o tym, że przed ekipą z Niecieczy spore wyzwanie. Początek spotkania o godzinie 18:00.
GKS Katowice - Miedź Legnica
Pierwotnie to spotkanie miało zostać rozegrane w niedzielę 10 grudnia o godzinie 18:00. Mecz został jednak przełożony.
TABELA I LIGI PO 17. KOLEJCE:
ZESTAW PAR NASTĘPNEJ 19. KOLEJKI I LIGI:
Już mamy siedem punktów straty do Głogowian a jak skończymy z 10 lub wiekszą stratą punktową 
