Rywalem Zagłębia w 10. kolejce I ligi będzie Górnik Łęczna - jedyny zespół, który w tym sezonie nie doznał jeszcze porażki w rozgrywkach ligowych.
Za pierwszoligowcami już dziewięć kolejek, a ciągle nie ma mocnych na Górnika Łęczna. Podopieczni Ireneusza Mamrota w żadnym z dotychczasowych spotkań o punkty I ligi nie zeszli z boiska pokonani. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu łęcznianie przegrali u siebie z Wisłą Kraków 0:3, a od razu na początek sezonu 2023/2024 Górnik spotkał się z tym samym rywalem na własnym stadionie i remisem 2:2 rozpoczął trwającą do dziś serię, w trakcie której odniósł 5 zwycięstw i 4 remisy.
Co więcej, między czwartą a ósmą kolejką Górnik odniósł pięć zwycięstw z rzędu i serię tę zastopował remis w wyjazdowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała przed tygodniem. Na własnym stadionie Górnik wygrał trzy kolejne ligowe spotkania - 3:1 z Chrobrym Głogów, 1:0 z Wisłą Płock i 3:1 z Resovią Rzeszów. Te wyniki pozwoliły Górnikowi zajmować drugie miejsce w tabeli po dziewięciu kolejkach. Lepsza o jeden punkt jest tylko Odra Opole.
Zespół z Łęcznej może pochwalić się najszczelniejszą defensywą w I lidze. Były bramkarz Zagłębia Sosnowiec Maciej Gostomski w dziewięciu rozegranych spotkaniach zaledwie pięć razy wyjmował piłkę z siatki. Tylko w inauguracyjnym meczu z Wisłą Kraków wpuścił więcej niż jedną bramkę, a w aż pięciu spotkaniach zachował czyste konto. Jeśli zaś chodzi o liczbę zdobywanych bramek, to nie można powiedzieć o Górniku, że pod tym względem wyróżnia się w lidze. 12 bramek w 9 spotkaniach to nie jest oszałamiający dorobek, choć i tak o jedno trafienie lepszy od Zagłębia.
Z uwagi na to, że spotkanie w Łęcznej zamknie ligową kolejkę, oba zespoły będą znały wyniki wszystkich pozostałych spotkań. Górnik będzie wiedział, że utrzyma drugie miejsce i po wygranej Odry Opole nad GKS-em Katowice nie będzie miał szans na objęcie prowadzenia w ligowej tabeli. Z kolei po wygranych Polonii Warszawa z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Stali Rzeszów w derbach z Resovią, Zagłębie znowu spadło "pod kreskę" i zajmuje w tabeli 16. pozycję. Aby opuścić strefę spadkową, trzeba będzie z Łęcznej wywieźć co najmniej jeden punkt.
W środku tygodnia oba zespoły rozegrały swoje mecze w 1/32 finału Pucharu Polski. Zagłębie musialo przemierzyć ponad 1100 kilometrów w drodze do i z Wejherowa, gdzie pokonało Gryfa 3:1 i awansowało do kolejnej rundy. Z kolei zespół z Łęcznej nie musiał nigdzie podróżować, bo na własnym stadionie zmierzył się z Cracovią, ale już wiadomo, że nie powtórzy osiągnięcia z poprzedniego sezonu, gdy dotarł aż do półfinału. "Pasy" wygrały w Łęcznej 4:3 i to zespół trenera Jacka Zielińskiego, który w sezonie 2002/2003 z Górnikiem awansował do Ekstraklasy, zagra dalej.
Nasz zespół nie wygrał jedenastu kolejnych spotkań z Górnikiem Łęczna (5 remisów i 6 porażek). Jedyny triumf sosnowiczan nad drużyną z Łęcznej miał miejsce w pierwszym w historii starciu obu zespołów. 14 sierpnia 1988 w meczu dawnej II ligi wschodniej Zagłębie wygrało w Łęcznej 3:0. Ostatni mecz Zagłębia w Łęcznej zakończył się bezbramkowym remisem i przerwał on serię czterech kolejnych porażki w wyjazdowych meczach w Łęcznej - 0:2 w sezonie 2000/2001, 1:2 w sezonie 2002/2002, 1:2 w sezonie 2017/2018 i 1:4 w sezonie 2020/2021.
Poniedziałkowe spotkanie w Łęcznej będzie szesnastym meczem Ireneusza Mamrota w roli trenera przeciwko Zagłębiu. Żaden z trenerów pracujących w pierwszoligowych klubach nie miał okazji tak często rywalizować z Zagłębiem. Górnik Łęczna jest jednym z pięciu klubów, które Mamrot prowadził w spotkaniach z Zagłębiem. Obecny trener zielono-czarnych 10 razy walczył z naszym zespołem, gdy prowadził Chrobrego Głogów (6 meczów w II lidze i 4 w I lidze), dwa razy mierzył się z Zagłębiem w Ekstraklasie, gdy prowadził Jagiellonię Białystok, a gdy pracował w Arce Gdynia, Łódzkim Klubie Sportowym i Górniku Łęczna, to miał okazję stoczyć po jednym meczu z Zagłębiem w ramach rozgrywek I ligi. Jego bilans to 8 zwycięstw, 5 remisów i 2 porażki. Zagłębie po raz ostatnio pokonało drużynę Ireneusza Mamrota 29 maja 2016 (3:1 z Chrobrym Głogów). Od tamtej pory przegrało pięć i zremisowało dwa mecze z zespołami trenera Mamrota.
Warto dodać, że jednej z dwóch porażek z Zagłębiem zespół Ireneusza Mamrota doznał, gdy Zagłębie prowadził Artur Derbin. Miało to miejsce 8 listopada 2015, gdy sosnowiczanie wygrali na Stadionie Ludowym 2:0 z Chrobrym Głogów. Nasz szkoleniowiec ma pewne rachunki do wyrównania z klubem z Łęcznej, bo w czerwcu 2021 gdy pracował w GKS-ie Tychy, zmierzył się w Górnikiem w półfinale baraży o awans do Ekstraklasy. Łęcznianie wygrali po serii rzutów karnych i pozbawili zespół Derbina szans na powrót do elity.
Walkę o korzystny wynik mogą utrudnić Zagłębiu problemy kadrowe. Z powodu kontuzji w ostatnich meczach nie grali Antonio Pavić, Tymoteusz Klupś i Juan Camara. W środowym meczu w w Wejherowie boisko z urazami opuścili Mateusz Machała, Marek Fabry i Adrian Troć. Meika Karwota w pucharowym spotkaniu w ogóle nie było, a w sobotnie przedpołudnie zaliczył 45-minutowy występ w rezerwach Zagłębia i jego gra w Łęcznej raczej jest mało prawdopodobna. Dobrą wiadomością jest za to powrót Vedrana Dalicia, który rozegrał pełne 90 minut w środę.