Drugim rywalem Zagłębia Sosnowiec na nowym stadionie ArcelorMittal Park będzie zajmująca ostatnie miejsce w tabeli I ligi Skra Częstochowa.
Start rundy wiosennej sezonu 2022/2023 nie był w wykonaniu Zagłębia udany. W czterech meczach rozegranych po zimowej przerwie Zagłębie zdobyło zaledwie trzy punkty po zwycięstwie nad GKS-em Katowice. Pozostałe trzy mecze sosnowiczan zakończyły się porażkami. W tabeli rundy wiosennej tylko jeden zespół zgromadził mniej punktów niż ekipa Dariusza Dudka. Jest to GKS Katowice, który jako jedyny pierwszoligowiec nie wygrał jeszcze meczu w 2023.
Skra Częstochowa wiosną ma taki sam dorobek punktowy jak Zagłębie. Podopieczni byłego piłkarza Zagłębia Jakuba Dziółki w poprzedniej kolejce pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 i przerwali serię 12 meczów bez zwycięstwa, w trakcie której zdobyli zaledwie jeden punkt po remisie z Ruchem Chorzów. Mimo tak długiego okresu bez wygranej, Skra nie znajduje się w beznadziejnej sytuacji w tabeli. Po 22 rozegranych spotkaniach zajmujący ostatnią lokatę częstochowianie do pierwszego klubu "nad kreską" tracą zaledwie trzy punkty.
Klub z Częstochowy za to wyraźnie odstaje od reszty stawki jeśli chodzi o liczbę zdobywanych bramek. W 22 meczach Skra strzeliła zaledwie 12 goli, z czego w jedenastu meczach wyjazdowych częstochowscy piłkarze pokonali bramkarzy gospodarzy tylko cztery razy. Pozwoliło to na odniesienie dwóch zwycięstw (2:0 z Resovią i 1:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała). Na wyjazdach Skra przegrała aż osiem meczów, z czego siedem razy do zera.
W rundzie jesiennej Zagłębie przegrało na wyjeździe ze Skrą 0:1, a mecz odbył się w Bełchatowie. Sosnowiczanie od 48. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Ołeksija Bykowa za faul na wychodzącym na czystą pozycję Filipie Kozłowskim. W 72. minucie po wideoweryfikacji sędzia podyktował rzut karny dla Skry za zagranie ręką w polu karnym przez Sebastiana Boneckiego, a Michała Gliwę pokonał Adam Mesjasz.
Po przerwie za żółte kartki do kadry meczowej Zagłębia powrócą Sebastian Bonecki i Szymon Sobczak, którzy pauzowali podczas spotkania z GKS-em Tychy. Pierwszy mecz w Sosnowcu może natomiast rozegrać sprowadzony przez tygodniem holenderski pomocnik Dean Guezen, który już zadebiutował w poprzedniej kolejce.
W niedzielnym meczu przeciwko Zagłębiu może zagrać nawet trzech byłych piłkarzy naszej drużyny. Najdłuższy staż w klubie z Sosnowca miał Bartłomiej Babiarz, który dołączył do Zagłębia w zimowej przerwie sezonu 2017/2018 i został sprowadzony przez trenera Dariusza Dudka. Rozegrał on w sosnowieckim klubie 2,5 sezonu i zanotował awans do Ekstraklasy. Najmniej meczów w Zagłębiu rozegrał natomiast napastnik Jakub Sangowski, który zaliczył zaledwie trzy występy jesienią 2020. Trzecim piłkarzem, o którym mowa, jest obrońca Mateusz Machała. Został on zimą wypożyczony z Zagłębia do Skry i w jego umowie nie ma klauzuli uniemożliwiającej mu występ przeciwko macierzystemu klubowi, więc piłkarz ten w niedzielę będzie do dyspozycji trenera Jakuba Dziółki.
Zagłębie i Skra do tej pory zmierzyły się ze sobą siedem razy. Do pierwszych czterech konfrontacji doszło jeszcze przed II wojną światową, gdy oba zespoły funkcjonowały pod innymi nazwami - sosnowiczanie jako Unia, a zespół z Częstochowy jako Ogniwo. Trzy razy górą była wówczas drużyna z Sosnowca, a jeden mecz wygrali częstochowianie. Dwa kolejne mecze odbyły się po ponad 80 latach przerwy, w sezonie 2021/2022. Oba rozegrano na Stadionie Ludowym. Jesienią 2021 gospodarzem było Zagłębie, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Z kolei wiosną 2022 Zagłębie wystąpiło w Sosnowcu w roli gości i wtedy wygrało 2:1, a obie bramki zdobył Szymon Sobczak. Jesienią 2022 Skra podjęła sosnowiczan na stadionie GKS-u Bełchatów i - jak już pisaliśmy wcześniej - wówczas wygrała 1:0. Łączny bilans dotychczasowych spotkań Zagłębia i Skry to cztery wygrane naszego klubu, jeden remis i dwa triumfy częstochowian.
HISTORIA POJEDYNKÓW LIGOWYCH:
7 – liczba meczów.
4 – zwycięstwa Zagłębia Sosnowiec.
1 – remis.
2 – zwycięstwa Skry Częstochowa.
Bramki: 12:11 dla Zagłębia Sosnowiec.
* W bilansie bramek uwzględniono wynik z boiska (1:0 dla Unii Sosnowiec w sezonie 1938/39), a nie walkower 3:0.
WYNIKI DOTYCHCZASOWYCH SPOTKAŃ:
1937/38 Unia Sosnowiec – Skra Częstochowa 5:1
1937/38 Skra Częstochowa – Unia Sosnowiec 7:2
1938/39 Skra Częstochowa – Unia Sosnowiec 1:2
1938/39 Unia Sosnowiec – Skra Częstochowa 1:0 (zweryfikowany jako walkower 3:0 dla Unii)
2021/22 Zagłębie Sosnowiec – Skra Częstochowa 0:0
2021/22 Skra Częstochowa – Zagłębie Sosnowiec 1:2
2022/23 Skra Częstochowa – Zagłębie Sosnowiec 1:0
Dla wszystkich kibiców, którzy kupią bilet na mecz ligowy ze Skrą Częstochowa, Klub Zagłębie Sosnowiec przygotował promocję! Posiadacze wejściówek na niedzielne spotkanie będą mogli nabyć bilety na mecz z Ruchem Chorzów w niższej cenie!
Przypomnijmy, że spotkanie z Ruchem Chorzów ma charakter meczu PREMIUM. Bilety na to wydarzenie w standardowej cenie są droższe (+5 złotych).
BILETY NA MECZ ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - RUCH CHORZÓW W PROMOCYJNEJ CENIE:
GDZIE MOŻNA KUPIĆ BILET NA MECZE ZAGŁĘBIA SOSNOWIEC?
– bilety.zaglebie.ue (online)
– Fanstore (ul. Zaruskiego 2 – stadion ArcelorMittal Park)
– Zagłębie Caffe
– Kasy stadionowe w dniu meczu (bilet droższy o 5 złotych)
ZESTAW PAR 23. KOLEJKI I LIGI:
Już dzisiaj wystartuje 23. seria gier w ramach 1 Ligi. W dolnej części tabeli znów zrobiło się bardzo gorąco – co najmniej dwie drużyny mogą po weekendzie wylądować w strefie spadkowej, kolejne muszą się mieć na baczności na dłuższą metę. Powoli klaruje się za to środek tabeli i widzimy, które drużyny będą na tyle silne, aby się utrzymać, ale mogą nie wytrzymać tempa w walce o baraże.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chrobry Głogów (10 marca, piątek, 18:00)
Rozpoczynamy od spotkania w Bielsko-Białej. Podbeskidzie i Chrobry to akurat ekipy, które wciąż mają spore szanse na to, aby pod koniec sezonu znaleźć się na miejscu w czołowej szóstce, choć porażka w tym spotkaniu może pokrzyżować wiele planów, wszak zmierzą się ze sobą równorzędni rywale, walczący o podobne cele. Jeśli spojrzeć na mecze bezpośrednie między tymi zespołami, gospodarze już od trzech meczów z rzędu inkasują pełną pulę.
Chojniczanka Chojnice – Ruch Chorzów (10 marca, piątek, 20:30)
Już tylko dwa punkty tracą chorzowianie do lidera rozgrywek po tym, jak ŁKS odniósł porażkę w poprzedniej kolejce. Teraz przed „Niebieskimi”, zdaje się, nieco prostsze wyzwanie, gdyż ich piątkowi rywale odnieśli porażkę w około 36% wszystkich starć domowych w tym sezonie. Chorzowianie zaś na wyjazdach raczej nie przegrywają, a przynajmniej nie zdarzyło się to od ośmiu takich pojedynków pod rząd. W tym czasie jednak tylko raz strzelali oni więcej, niż jednego gola i wygrywali zaledwie dwukrotnie.
Sandecja Nowy Sącz – GKS Katowice (11 marca, sobota, 15:00)
Cztery poprzednie mecze Sandecji z GKS-em kończyły się podziałem punktów, a tylko w jednym z nich zobaczyliśmy bramki. Mało tego – w ostatnich siedmiu starciach tych ekip pod rząd zobaczyliśmy nie więcej, niż 2 gole, średnia trafień wyniosła zaś 0,43 gola na mecz. Tym razem gospodarze znaleźli się w naprawdę trudnej sytuacji, z nowym trenerem za sterami i na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli.
Wisła Kraków – GKS Tychy (11 marca, sobota, 17:30)
Popołudniem w akcji zobaczymy niepokonaną od pięciu spotkań w lidze drużynę Wisły Kraków, która w 2023 meczu do tej pory zainkasowała komplet punktów w każdym spotkaniu. W pierwszym meczu przeciwko GKS-owi „Biała Gwiazda” odniosła jednak sromotną porażkę (1:3). Niestety ostatni czas, szczególnie, jeśli spojrzeć na wyjazdy, nie jest najlepszy dla tyszan. Spośród pięciu ostatnich pojedynków poza własnym miastem GKS przegrał 3, łącznie zdobywając 4 punkty.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – MKS Puszcza Niepołomice (11 marca, sobota, 20:00)
Ostatni z sobotnich meczów odbędzie się w Niecieczy, gdzie czwartą siłę Fortuna 1 Ligi podejmą „Słoniki”, znajdujące się obecnie na najniższym szczeblu podium. Stawka jest zatem bardzo wysoka, tym bardziej, że tylko jedno „oczko” dzieli obie drużyny przed tą kolejką. Jesienią w Niecieczy padł bezbramkowy remis, choć Puszcza z Termaliką nie wygrała od ponad 2,5 roku. Na korzyść gospodarzy przemawia także fakt, że kontynuują oni serię dziewięciu starć bez porażki przed własną publicznością.
ŁKS Łódź – Stal Rzeszów (12 marca, niedziela, 12:40)
Z kolei zasiadający na fotelu lidera ŁKS Łódź zmierzy się w niedzielę z rzeszowską Stalą, której strata do strefy barażowej wynosi obecnie już cztery punkty. A, że szósta pozycja należy do krakowskiej Wisły, z pewnością nie będzie łatwo jej odrobić. Na pewno nie przeciwko takiemu rywalowi, na trudnym terenie: łodzianie u siebie nie przegrali już od dziesięciu spotkań z rzędu, trzykrotnie zachowując czyste konto.
Zagłębie Sosnowiec – Skra Czestochowa (12 marca, niedziela, 15:00)
Trzynaście kolejek ligowych minęło, odkąd po raz ostatni, dokładnie 2 września, zespół z Sosnowca mógł poszczycić się czystym kontem pod koniec spotkania. I można by rzec, że w końcu nadarzy się dość dobra okazja, aby tę niechlubną passę przerwać, wszak częstochowianie to najrzadziej strzelająca bramki drużyna w rozgrywkach, ze średnią 0,54 gola co kolejkę. Skry nie można jednak skreślać, gdy przecież dopiero co zakończyła ona passę starć bez zwycięstwa, pokonując Podbeskidzie, do tego jesienią ogrywając sosnowiczan.
Resovia Rzeszów – Odra Opole (12 marca, niedziela, 18:00)
W niedzielę warto zwrócić uwagę na starcie w Rzeszowie. Resovia i Odra zmierzą się w pojedynku, który może mieć ogromny wpływ na ostateczny wygląd dolnej części tabeli, a nawet zadecydować o tym, który zespół ostatecznie spadnie z ligi. Oba zespoły znajdują się w swoim bezpośrednim sąsiedztwie, tuż nad czerwoną linią. W trzech poprzednich meczach opolanie zdobywali gole jako pierwsi, jednak z drugiej strony w trzech ostatnich starciach bezpośrednich, to rzeszowianie otwierali wyniki meczów.
Arka Gdynia – Górnik Łęczna (13 marca, poniedziałek, 18:00)
Kolejkę zakończyły w poniedziałkowy wieczór nad Bałtykiem. Arka Gdynia zmierzy się z Górnikiem Łęczna. Gdynianie nie mogą sobie pozwolić na wpadkę – w każdej chwili mogą stracić przewagę i wmieszać się w walkę o miejsce w barażach, jednocześnie wypadając z wyścigu o podium. Patrząc na najnowszą historię obu ekip, w Gdyni to Górnik radził sobie nieco lepiej, wygrywając w lidze (w poprzednim sezonie) czy w Pucharze Polski (w tym sezonie). Problemem zespołu z Łęcznej jest jednak bardzo słaba defensywa, szczególnie na wyjazdach.
TABELA I LIGI: