Ojacieżniepierdole
Właśnie z bardzo wiarygodnego źródła dowiedziałem się, że decyzję o przywróceniu Szymona Sobczaka do pierwszego składu miał jednoosobowo podjąć prezes Zagłębia Sosnowiec Łukasz Girek, uzasadniając to w klubie słowami, cyt.
"Przywrócenie Sobczaka do pierwszego zespołu wzmocni autorytet klubu wśród kibiców". Z tego co mi powiedziano Girek, pomimo iż (przynajmniej oficjalnie) Szymona Sobczaka odsunął od składu trener Artur Skowronek, postanowił go przywrócić do kadry pierwszego zespołu tylko i wyłącznie dlatego, że przestraszyła go skala krytyki, jaka wylała się na jego głowę w klubowych mediach społecznościowych, szczególnie na facebooku (faktycznie to prawda - wystarczy sprawdzić na ich FB).
Jeżeli tylko jest to prawdą, to osobiście nie wyobrażam sobie dalszej współpracy Skowronka z Sobczakiem, bo najzwyczajniej w świecie trener wyszedł na debila. To samo mówią mi osoby z innych klubów, które śmieją się z Zagłębia i osób zarządzających tym "cyrkiem" (słowo to niestety zostało użyte przez moich rozmówców).
Myślałem, że po dziadostwie, jakie panowało na Kresowej pod koniec prezesury Marcina Jaroszewskiego, nie dojdzie do następnych wydarzeń ośmieszających nasz klub, ale jak widać myliłem się, bo w myśl przysłowia "zamienił stryjek siekierę na kijek" dożyliśmy czasów, kiedy naszym ukochanym klubem zamiast dziennikarza z syndromem oblężonej twierdzy zarządza sprzedawca makaronów, będący megalomanem o zbyt wysokim mniemaniu o sobie...