Zagłębie Sosnowiec

I kolejny raz przyjezdza druzyna pi 4 porazkach i co i sie przelamuje z gamoniami ku rwa co nie umieja grac na Ludowym , czy az taka presja jedt i 40 tys fanatycznych kibicow .chyba ku.rwa nie

Coz.....pan Pawlowski,wiecznie mlody Ryndak,bramkarz.....cieniutenki Bryla i Sobczak potykajacy sie o wlasne nogi liczac ze moze gdzies ugra karnego....nic z tego panowie nie bedzie...wymiana wkladow koszulkowych i wtedy Skowronek moze cos probowac.Teraz to jest rozpaczliwa obrona przed spadkiem po wesolym okresie Jaroszewski-Tomczyk....

My nie mamy nawet jednego snajpera . Sobczak trochę strzelił karnych ale to typ na trzeciego napastnika w drużynie a my jesteśmy od niego uzależnieni . Tanque to jest za słaby nawet na rezerwy . Pozostali tez prawie nic nie strzelają . Tak się nie da wygrać a to zasługa skautów Jaroszewskiego . Skauci Girka wyglądają jeszcze słabiej

a kryminal dla tego kto sciagnal i dla tego kto zaakceptowal Tanka. Kto to qrwa jest
DNO DNO DNO

1103 widzów

Po raz kolejny na Ludowym rozklepały nas ogórki!

Mecz będący kwitesencją poziomu organizacyjnego klubu a w konsekwencji poziomu czy raczej podpoziomu prezentowanego przez grajków. Niezależnie od tego bardzo duże pretensje powinno się mieć do Skowrona bo naprawdę nie pojmuję dlaczego skład i taktyka była taka sam jak w przypadku meczów z Kielcami Łodzią gdzie wiadomo było, że przeciwnicy będą starali się atakować natomiast Resovia - co było widoczne - była nastawiona na kontrataki. Aż się prosiło aby mecz zacząć najlepszymi skrzydłowymi po obu bokach i dwóch tzw. napastnikach tym bardziej, że nasza siła ofensywna ma siłę rażenia jak strzały z kapiszonów do pancernika. Dodatkowo jako pierwszych trener wpuszcza Pawłowskiego, który od ponad 2 lat nic nie pokazał i cieniutkiego od wielu sezonów Ryndaka. Skutek był łatwy do przewidzenia. Cóż, 6 meczów na Ludowym w tej rundzie i żadnego zwycięstwa. Symptomatyczne.

No coz. Tak to juz jest ze po wygranych cisza a po porazkach kazdy cos zrobilby lepiej i sie tym chwali. Ja po swojemu ocenie odrobinke. Ale najpierw... Czemu gramy mlodzierzowcem w bramce? Bo gdzie ma byc ten mlodzian? Ok. Mamy teraz Kacpra na obronie ale przed sezonem go nie bylo. Jednak bramke mlodzikiem najlatwiej obstawic jak sie nie ma wychowankow. Czemu nie zagralismy dwoma napastnikami? Dla mnie pytanie z kategorii banalnych. Bo nie mamy dwoch napastnikow. Mamy Sobczaka ktory moze byc uzupelnieniem ataku. Powtarzam-UZUPELNIENIEM ATAKU. Tank tak jak ktos napisal z trudem zajal by miejsce drugiego rezerwowego napastnika. Tak wiec mamy napastnikow na tzw "jedno kopyto". Moze zakontraktuja kogos kto bedzie umial grac sam a i bedzie w stanie zrobic duet i wejsciem spowodowac zmiany taktyki obrony. Oczywiscie w przerwie zimowej. Tak mamy dwoch srednio wysokich, srednio szybkich napastnikow. Kiedy dochodzi do zmiany w ataku, trener przeciwnika nie musi sie nawet odrywac dupy od krzeselka. Wchodzi dokladnie to samo, tylko slabsze. A co mnie irytowalo w samym meczu? Podania miedzy obroncami. Moze maja zasade zeby podawac lekko zeby kolega umial opanowac pilke, ale ta pilka ledwo sie toczy po murawie. Masakra. Zamiana strony trwa za dulgo przez co zyskujemy tylko odrobinke spokoju. Szymon. Wszedl i zrobil to co w ostatnich swoich wystepach przed kontuzja. Kiedy juz wypracowal sobie sytuacje do strzalu.... Robil jeszcze jeden, niepotrzebny krok. Nic z tego juz nie dziala Szymonie. Dryblingi na "uda sie albo nie uda" gdzie udaje sie jeden na 5. Ambrosiewicz ciagle mnie nie przekonuje. Gojny i podpinanie sie do ataku niby ok. Ale jak jest w polu karnym to mam wrazenie ze wylacza mu sie opcja pilkarza a wlacza kopacza. Przyjecie pilki od Sobczaka czy strzal. Dno. Bryla wyglada fajnie, do momentu w ktorym trzeba napedzic akcje. Gdzie fajnie nie oznacza dobrze. Gdybym mial wskazac liczbe od 1do 10 Bryla w walce o pilki czy grajac w mnien istotnych fragmentach gry dal bym 7, za to kiedy akcja wkracze w decydujaca faze gos spada na 3/4. Szumilas i Banaszewski to solidni grajkowie. I po slabym poczatku podoba mi sie Jonczy. Duriska slabo. Szkoda ze nie trafil na poczatku bo to powinna byc brama. Kilka razy ruszamy z kontra i gosc w srodku zamiast przyspieszyc bo jest 3na3 albo nawet jest szansa na przewage, gosc zwalnia i zaczyna bieg w poprzek boiska. Wtf? Ja wiem ze nie zawsze na hurra do przodu. Ale wtf? No i nie kminie tych dosrodkowan w pole karne na Sobczaka. Tego nie ogarniam. Ryndak dal nam tyle co mlody Kacper. Seedorf nie widoczny. Kilka razy ladnie sie pokazywal ale nie bylo podania. W zamian zwalnialismy tempo. Slabo bylo. I tyle. A co do wymiany wkladow. Skonczcie to erdo/enie. Potrzebna rewolucja. Tak. Jak co roku. Plany na zime powinny byc takie. Zakup dwoch napastnikow. Jeden ofensywny pomocnik. Prawy i srodkowy obronca. 5 transferow wystarczy. Czy potrzeba bramkarza? Nie wiem. Jezeli przyjdzie prawy obronca to gdzie zagra mlodzian?

Girek żyje marzeniami . Mówi o skromnej liczbie transferów . A może to dobrze jak Polczak z kolegami maja to ogarnąć to jak najmniej nowych . A tak serio co się dało ugrać na motywacji to już było . Teraz potrzeba pokazać zawodowstwo , to czego nie ma

Adamek182 napisał(a):No coz. Tak to juz jest ze po wygranych cisza a po porazkach kazdy cos zrobilby lepiej i sie tym chwali.

jak ja sie ciesze, ze tak napisales. Cielawe co. napiszesz jak z klubu bedzie cisza po porazce. Tak to filmiki, ochy achy a teraz ...... pewnie znow bedzie cisza. Mecz byl dramatycznie slaby a taka postawa kibice nie bede zacheceni do powtotu na stadion.

Adamek182 napisał(a):Tak to juz jest ze po wygranych cisza a po porazkach kazdy cos zrobilby lepiej i sie tym chwali.

Gadka jakby to była pierwsza porażka po 10 wygranych z rzędu. Zwłaszcza na Ludowym. Ja ujmę inaczej. Jak ocenić 50 mln zł miejskich pieniędzy przez Checinskiego a jednocześnie ocenić efekt rządów Jaroszewskiego to cisza…Zwkaszcza ze strony niedawnych łobronców Marcina….

No cóż, nie w każdym meczu trafia się szczęśliwie wykorzystany rzut karny.

No ale panowie, nie jest tak?
Sam nic na forum nie napisalem ostatnio. Dopiero teraz cos nabazgralem. Bez nerwow. Pozdrawiam.

Dzisiaj widziałem drużynę przedSkowronkową, zęby bolały.
Ale trudno, widziałem też wcześniej jakąś małą nadzieję w meczach z ŁKS i Koroną. Więc albo gadki motywacyjnej straczyło na 2 mecze, albo jak to bywa przy zmianach, będziemy przeplatali dobre mecze z tragicznymi.

Na nowych grajków nie liczę, bo jak dla mnie kiesa jest pusta...

Pierwsza połowa dno totalne, wyglądaliśmy jakby conajmniej Legia tu przyjechała albo Kolejorz. A tymczasem graliśmy z przeciętną Resovią, która miała na koncie 4 porażki z rzędu. Niestety liga już wie, że trzeba odciąc Sobczaka od podań i nie dopuszczać go do gry na 1 na 1. Poza tym, że Szumilas potrafi solidnie huknąć z dystansu lewą nogą, a bramkarz słabo radzi sobie przy wrzutkach. Efekt jest taki jaki widzieliśmy. Też myślałem, że coś drgnęło do przodu po meczach z mocarzami, ale niestety zawiodłem się. Z ławki wchodzi Pawłowski, której jest cieniem zawodnika sprzed 2-3 lat, mimo swoich okazji nie potrafi celnie kopnąć w światło bramki. Strasznie to wygląda, konkurencja przełożyła mecze na inne terminy,a przed nami wyjazd do Legnicy i cięzko będzie stamtąd przywieźć choćby 1 pkt.