GKS Katowice - ZAGŁĘBIE / niedziela / 22.08.2021 / 12:40

[Adam1906]

Dla masochistów SKRÓT MECZU

[Tomcjo]

Czyli zamienił stryjek Jaro na Girek Czyli powitamy nowego prezesa tradycyjnym Ch ci w d i znowu będzie wiele krzyku o hejterach

[aro10]

Jedno musicie przyznac . Kto zrobił dzis róznice a no czlowiek na pozycji BRAMKARZA. Wlasnie dzis ten czlowiek zrobil roznice i wygral gejksie mecz. Wlasnie przy 2-2 wybronil mecz po akcji seeddorfa. I tym wlasnie sie roznimy od innych druzyn bo nasi bramkarze sa w bramce i tylko sa , bronia to co wybroni kazdy bramkarz zadnych nadzwyczajnych interwecji

Każdy bramkarz będzie ręcznikiem jak nie ma zgranej linii obrony, która tworzyła by dla rywala mur, czymś w rodzaju zapory, to co nazywasz "nadzwyczajnym" jest czymś takim jak strzałem najłatwiejszym do obronienia dla bramkarza czyli na wysokości jak stoi bo nie trzeba się rzucać, taki właśnie strzał oddał Seedorf. Bardzo dobrze że w naszej drużynie nie ma już skompromitowanego Kudły, gościa związanego mocno z Górnikiem Zabrze i całym śląskim otoczeniem.

[petromar]

Girek - gość z Będzina - w tracycji Sosnowca od małego , nie kumpel prezesa,nie kumpel z grila ani Chęcińskiego, z piłką nie ma nic wspólnego///? grał w RKS,Sarmacji ( kontuzja chyba go z gry w gieksie wyeliminowała za czasów ich swietności) , chłop z charakterem i zagłębiowskim dna!!!, mecz taki jak ten się zapierdala, niestety ale obecni zawodnicy nie wiedzieli co to za mecz z cyganami :( piłkarsko nie są lepsi - ale charakterem i zawziętością i chęcią zwycięstwa z Zagłębiem wygrali ten mecz - u nas tego nie widziałem w zawodnikach ..... gra zaczyna się od bramkarza - tutaj niestety kudła zrobił im tak naprawdę zwycięstwo ( u niego widziałem tą złość po pierwszym karnym) u naszego bramkarza niestety jej nie widziałem.......zmiana juz wspomniałem Sobczaka dla mnie niezrozumiała , Kazik dał doopy:(((
teraz pytanie - kto tu zechce trenowac to pierwsze primo - drugie kto stąd a nie że byle kto......
Adam konsultowanie z Tomczykiem decyzji Girka ??? nie nie i jeszcze raz nie.

[novack]

9 straconych bramek w czterech meczach, znowu najwięcej w całej lidze! A wystarczyło zakontraktować normalnego bramkarza, choćby Kudłę i jeszcze jednego młodzieżowca. Od dawna wie o tym każdy licealista, a Jaroszewski jeszcze nie!

[petromar]

Ja mam wrażenie że oni kontraktując te wynalazki myślą że ktoś odpali na maksa i będzie duże zainteresowanie i sprzedaż z zyskiem ...niestety albo nie wypala , a jak coś choć trochę wypali ....to za czapkę gruszek do Warszawy

[Tomcjo]

Jak odpali jak ten bramkarz jest Lubina a u nas tylko wypożyczony

[MrCricket]

Wysłany: Dzisiaj 22:33
3 cele na ten sezon. Nie przegrać w Katowicach, wygrać z Katowicami u siebie i spokojnie utrzymać się w lidze. Niestety 1 cel już nieaktualny.

Trudno sobie wyobrazić co się wydarzylo 2 połowie mając bezpieczną przewagę i dać sobie wpakować 3 bramy. Kluczowy moment przy prowadzeniu 2:1 idziemy z super kontrą ,ale podanie Bryły do Sobczaka przecina obrońca.
Prawda jest taka, że w ostatnich latach graliśmy z gieksą o wiele słabsze mecze , a udawało się nie przegrywać. Z pozytywów gra z tyłu Ambrosiewicza, ruchliwość Sobczaka i Troć. Ten ostatni dał niezła zmianę, potrafia grać 1 na 1 i chyba pora dawać mu więcej minut do grania.

Negatywów niestety sporo. Niestety brakuje gościa do rozegrania, przytrzymania piłki, kogoś kto się przewróci, wymusi jakiś faul w dobrej okolicy pola karnego albo zagra jakieś błystkoltiwe podania. Coś w stylu Sebastian Dudek. Prawa obrona niepewna Galić, przechodzą przez niego groźne piłki. Stałe fragmenty bez pomysłu, niczym nie potrafimy zaskoczyć przeciwników, a jest paru speców od tego elementu. No i największe rozczarowanie brazylijczyk Tanque. Nic nie wnosi do gry. Brazylijczycy słyną z super techniki, dryblingów, gry kombinacyjnej ale z jego strony nic z tego nie widać. Jak zabraknie Sobczaka, to atak praktycznie nie istnieje.

[NHK12]

Aro10 Ty chyba nie rozumiesz mojego wpisu. Mnie nie interesuje przeszlosc Kudly itd . Czy to byl Kudla czy pan X wybronil strzal Seedorfa.i tym samym wybronil COŚ My nie mamy bramkarza ktory wybroni cos ponad przecietnosc i poczytaj wyzej bo nie tylko ja tak uwazam

[slawekchicago]

nie ma jak obudxic sie dzien po takim meczu i dalej byc wqr.....m
mogli byc bohaterami a sa frajerami.
w kazdym innym meczu moglo by sie to zdarzyc i mozna byloby napisac "coz, dobry mecz" ale nie z cyganami.
Teraz powtorka pewnie z tyskimi i ladujemy pod kreska, a w klubie dalej bedzie prywatka

[Lars]

Teraz powtorka pewnie z tyskimi i ladujemy pod kreska

Nie wiem czy to nie będzie najlepsze rozwiązanie dla przyszłości Zagłębia...

Mam dość tego marazmu.

[novack]

Młody Troć w 10 minut pokazał więcej niż beznadziejny Tank od początku sezonu. Trzeba chłopakowi dawać więcej szans i z Sobczakiem mogą trochę bramek nastrzelać. Zupełnie nieźle radzi sobie też Kamiński, a w rezerwie jest kolejny młodzieżowiec Korzeniecki, więc tym bardziej dziwi postawienie w bramce Bielikowa który do tej pory zagrał tylko kilka spotkań na poziomie czwartej ligi i jest po prostu słaby. Jest jeszcze tydzień do zamknięcia okienka transferowego i można jeszcze jakiegoś choćby średniego bramkarza zakontraktować a i tak będzie lepszy od obu naszych żółtodziobów.

[August]

Obrzydliwość w naszym futbolu istnieje
Paweł Czado
Wybaczcie: zdarzyło się coś, czego nie można pominąć milczeniem, bo milczenie jest wyrazem aprobaty. Ludzie dyszący nienawiścią to najbardziej obrzydliwy fragment naszej futbolowej rzeczywistości. Niestety widziałem takich podczas meczu GKS-u Katowice z Zagłębiem Sosnowiec.
W niedzielę oglądałem mecz pierwszej ligi między GKS-em Katowice a Zagłębiem Sosnowiec. Spotkanie odwiecznych rywali, sąsiadów zza miedzy, których kibice się nie znoszą - czy może być większy gwarant emocji? W dodatku spotkanie było rzeczywiście fantastyczne, pełne zwrotów akcji, niecodziennych sytuacji, wspaniałych dryblingów i efektownych bramek!
Stadion to nie kościół, ale...

Z przykrością zauważam, że zdarzyło się jednak również coś, co nie powinno mieć miejsca. Ja wiem, że stadion to nie kościół i zdaję sobie sprawę, że rzucone czasem grube słowo czy nawet skandowanie obelżywego hasła jest nieodrodnym elementem futbolowej rzeczywistości. Sam doceniam dowcipne i złośliwe hasła wobec adwersarzy, niektóre miały niepowtarzalny polot... To oczywistość, muszę ją jednak zaznaczyć przed słowami, które chcę napisać.

Szczerze mi przykro, że mecz na Bukowej stał się okazją do aż takiego festiwalu nienawiści. Piłka nożna jest jak szkło powiększające, w niej wszystko jest "bardziej". Szczęście, które przeżywa się w spełnieniu na stadionie "jest jakieś bardziej", ale i chamstwo, które wypluwa się z siebie - "jest jakieś bardziej".

Napiszę wprost: zachowanie niektórych kibiców GKS-u Katowice podczas tego meczu było moim zdaniem obrzydliwe [o fanach Zagłębia nie napiszę nic z prostego powodu - nie było ich na trybunach, sektor gości był pusty, choć zapewne niektórzy z nich byli incognito].

Zaczęło się od wielkiego transparentu, który być może nie był zrozumiały dla ludzi spoza województwa, ale w założeniu miał być złośliwością wobec ludzi z sąsiedniego miasta. Jego treść brzmiała: "Jak wam w ryju głupie kmioty stojąc w korku do roboty?" Inicjatorom chodziło o fakt, że rano na trasie z Sosnowca do Katowic a popołudniu na trasie z Katowic do Sosnowca regularnie tworzą się korki z czego można przyjąć założenie, że sosnowiczanie jeżdżą na Śląsk do pracy". Dla twórców transparentu miał to być chyba dowód na wyższość Śląska nad Zagłębiem. Dla mnie osobiście to raczej dowód na to, że coraz trudniej na naszych stadionach o złośliwość z polotem.
Plugastwo z lufy karabinu maszynowego

Bardziej doskwierało mi jednak coś innego, zupełnie nie mogę tego zrozumieć. Stadion przy Bukowej ma to do siebie, że wystarczy trochę więcej ludzi i już atmosfera jest fantastyczna a doping niesie się aż do nieba. Rzeczywiście, było głośno, kibice dawali z siebie wszystko.

Niestety; plugastwo też bije z większą siłą. Cztery metry ode mnie, już w sektorze kibiców, siedział facet, który bezustannie lżył sędziego i rywali. Przekleństwa wylewały mu się z ust z szybkością karabinu maszynowego. Nie potrzebował nawet pretekstu żeby je z siebie wyrzucać. Był jak brzęcząca mucha, która zmienia się w wyjącego bawoła.

Wiem, wiem - powiecie, że to nic nowego. Miałem jednak nadzieję, że skoro tak dawno nie było meczu GieKSy z Zagłębiem to może szansę ma jakaś nowa tradycja, tradycja "skupiania się na własnym klubie i graczach"? Wiem, jestem naiwny. Będę jednak niezmiennie w sobie tę naiwność pielęgnował. Mam bowiem świadomość, że takie zdarzenia to nakręcająca się spirala rodząca chęć odwetu.

Wybaczcie: zdarzyło się coś czego nie można pominąć milczeniem, bo milczenie jest wyrazem aprobaty. Niezmiennie jednak będę wierzył, że kiedyś to minie a najprzyjemniejszą - i jedyną - formą wyrażenia wyższości będzie złośliwy uśmieszek przy przywitaniu się z kolegą/koleżanką z pracy, którzy są "stamtąd", ewentualnie hasło: "słabo wczoraj wypadliście, gorole/hanysy".

Wiem, jestem naiwny.
https://sport.interia.pl/eksperci/pawel ... Id,5437460

[Tomcjo]

Nie rzucę w hanysa kamieniem bo takie same komentarze były po naszym powrocie do ekstraklasy .