Adamek182 napisał(a):Nie bardzo rozumiem. Wskaz prosze to wlasciwe rozumowanie. Lub choc bledy moje, bo pomimo tego ze troszke od tematu odlecielismy, to rozmowa mi sie spodobala.
Nie zrozum mnie źle. Nie chodzi mi o to aby się wymądrzać czy tez wytykać czyjeś błędy. Niestety dzisiaj, ponad 30 lat po upadku komuny bardzo widać jak Miasto zostało pozbawione takich elit spośród których można byłoby liczyć na mądrego, sensownego gospodarza miasta z jakąś wizją jego rozwoju. Przez jakiś czas wydawało się, że takim mógł być komuch Czarski ale ten panował dość krótko, dawno temu a inwestycje typu przebudowa centrum, faktyczne rozwalenie patelni woła do dziś o pomstę do nieba. Wybór w 2014 r. pomiędzy Górskim a Chęcińskim był wyborem niejako między dżumą a cholerą z tymże „działalność” tego pierwszego było już dobrze znana i po 16 latach rządów większość miał dość komuchów. Warto jednak przy tym wspomnieć, ze przez ostatnie 4 lata rządów Sprawdzonego był on faktycznie niejako już tylko współrządcą bowiem nie miał większości w Radzie Miasta więc komuchy musiały wejść w sojusz z Platformą, która miała już dość duży wpływ na to co się dzieje w Mieście. Bez akceptacji radnych z tej formacji Górski i tak by nic nie zrobił. No i clou sojusz był fakt, że zastępca Górskiego był Chęciński. W czym zapisała się w mojej pamięci współpraca komuchów z platformersami
Głównie tym, że ci ostatni poobsadzali sporą część spółek miejskich swoimi ludźmi. Nic więcej.
Z kolei po zwycięstwie w 2014 r. i uzyskaniu większości w Radzie Chęcińskiemu, mającemu – trzeba przyznać – niezły PR, zacząć robić cokolwiek. A o to nietrudno skoro ekipa Górskiego nie robiła kompletnie nic. Natomiast warto się zastanowić czy wszystko co było i jest robione ma sens i czy wcześniej czy później nie będzie miało negatywnych skutków dla Miasta. Ok, na duży plus można zapisać zmiana układu Miasta z likwidacji skrzyżowań na ronda. To usprawniło świetnie układ komunikacyjny. Dobrze również oceniam układ komunikacyjny w centrum choć przy robieniu buspasów miałem wątpliwości. O tych na Zagórzu się nie wypowiadam bo zbyt rzadko tamtędy jeżdżę. To, że zaczęły powstawać ścieżki rowerowe też dobrze choć moim zdaniem ich układ komunikacyjny na razie pozostawia trochę do życzenia. Można parę plusów dorzucić. Można dorzuić parę wątpliwości jak park Fusińskiego (ex-Kruczkowskiego) w obecnej postaci. Nie można jednak zapominać, że są inne ważne zadania Gminy i Miasta na prawach powiatu. To jest m.in. szkolnictwo, transport, rozwój kultury a przede wszystkim przyciąganie inwestorów w celu tworzenia miejsc pracy. Miasto ludnościowo drastycznie się kurczy. Od lat 90 ubyło blisko 70 tys. ludzi. To Chyba prawie jakby cały Będzin zniknął. Tu jest potrzebna mądra strategia, umiejętność zaangażowanie w jej tworzenie mądrych ludzi. Tego niestety nie było i nie ma. Argument, że powodem takiego stanu rzeczy była likwidacja kopalń już jest nieaktualny. Raczej ludzie i to przede wszystkim młodzi stąd wolą uciekać. Bo choćby w Polsce, w innych aglomeracjach, mają perspektywy. Z czego to się bierze
Ano z tego, że są większe możliwości atrakcyjnej pracy. Kuriozum sytuacji jest np. fakt, że siedziba EC Będzin nie znajduje się w Będzinie tylko w Poznaniu. My dzisiaj jesteśmy nie jesteśmy Zagłębiem przemysłowym a raczej Zagłębiem Biedronek, Lidlów i innych blaszaków. Kilkanaście dni temu miałem zabawna sytuację ze starszym synem pod którego podjechałem odebrać z Będzińskiej. Powiedziałem mu, ze poczekam na niego przy Biedronce a on tymczasem pobiegł pod Biedronkę, która od niedawna stoi po drugiej stronie tego samego bloku. Od jednej do drugiej można dorzucić ziemniakiem. Notabene – mam tu na myśli m.in. niską świadomość mieszkańców Miasta – zabawne są wyniki ostatnich eurowyborów w Sosnowcu czy Zagłębiu gdzie bezapelacyjnie wygrywa Mr Buzek, wspierany zresztą przez Chęcińskiego, który będąc Premierem walnie przyczynił się nie tylko do likwidacji kopalń ale właściwie niemal całego przemysłu nie tylko w regionie ale zwłaszcza w Sosnowcu. Oblicza się, a pisze to poprzez pryzmat mojej pracy zawodowej, że wskutek działań tegoż rządu w Mieście ubyło ok. 20 tys. miejsc pracy. Ten szkodnik powinien być uznany za persona non grata w naszym Mieście, tymczasem zdobywa rzesze wyborców. Rzecz jasna jeszcze inna kwestią ułatwiająca rządy chęcińskiemu jest słabość opozycji. Czy istnieje cichy układ miedzy Arkadiuszem a Madame Malik nie wiem choć takie pogłoski krążą. Faktem jest, że miejscy przedstawiciele układu rządzącego w kraju nie są specjalnie zainteresowani władzą w Mieście a jedyna zauważalna działalność liderki to udział w uroczystościach kościelnych, rocznicach smoleńskich no i oczywiście słynne wkręcenie w ścianę katedry tablicy smoleńskiej co się ma nijak z perspektywy Miasta bo w tragedii nie uczestniczył ani jeden sosnowiczanin. I wierz mi , ze od lat chodzę do świątyni inną drogą bo na paskudztwo nie mogę patrzeć.
Odnosząc się jeszcze do spraw sportowych. Pytanie czy dobrze, że Chęciński ładuje miejską kasę. Można odpowiedzieć: i tak i nie. Tak. Bo dzięki temu klub istnieje, nie – bo pieniądze są marnotrawione na dużą skalę. Przy takim poziomie organizacyjnym i sportowym klubu tak naprawdę całkiem nowy stadion (a nie np. przebudowany Ludowy) nie będzie nam potrzebny. Hala – nie mamy klubu liczącego się jakiejś popularnej dyscyplinie (np. męska siatkówka). Lodowisko
Hokej jest i będzie dyscypliną niszową tak jak w przypadku piłkarek gdzie ich dublet przeszedł bez większego echa. A ile ludzi w okolicy lubi jeździć na łyżwach
Koncerty na hali
W pobliżu jest spora konkurencja. Spodek, Gliwice, Tauron Arena w Krakowie. Tu są i będą wątpliwości, które byłyby znacznie mniejsze gdyby piłkarskie Zagłębie grało regularnie w elicie, męski Płomień był na miejscu jeśli nie Zaksy to Skry a hokejowe Zagłębie uzupełniłoby gabloty o kolejne tytuły. Pozostaje również pytanie co będzie kiedy Chęciński i jego układ odejdzie a kiedyś odejść musi a komuś w politycznej kalkulacji wyjdzie, że ładowanie dużych kwot w zawodowe kluby bez określonych rezultatów będzie nieopłacalne. Czy nie będzie istnieć wtedy groźba skończenia jak Szombierki
A klub ewidentnie się nie rozwija, nie pozyskuje sponsorów, nie wypuszcza zdolnych wychowanków, za których można dobrze zarobić itd… No i ostatnia kwestia. Będziemy mieć ZPS, Ludowy, hale m.in. w Milowicach, na Żeroma, lodowisko na Sielcu (te ostatnie być może do zburzenia) o innych obiektach nie wspomnę. Czy wyburzeni czy utrzymanie nie będzie kosztować? Będzie i to dużo. Czy to nie może potęgować niechęci tej części mieszkańców Miasta, których sport w takim a nie innym wydaniu nie interesuje
Ja te zagrożenia widzę. I nie twierdzę, że się nie pomylę. Ale uważam je za całkiem realne.