Korona Kielce, jeden ze spadkowiczów z Ekstraklasy, będzie rywalem Zagłębia w meczu 11. kolejki I ligi. Sosnowiczanie wystąpią w tym meczu pod wodzą trenera Łukasza Matusiaka.
Między meczami z Resovią i Koroną były zaledwie trzy dni, więc po zwolnieniu Krzysztofa Dębka Zagłębie nie zdążyło zatrudnić kolejnego szkoleniowca i w spotkaniu z kielczanami trenerem naszego zespołu będzie dotychczasowy asystent Dębka - Łukasz Matusiak. "Łysy" ma być tylko trenerem tymczasowym i w przyszłym tygodniu powinniśmy poznać nazwisko nowego szkoleniowca Zagłębia.
Powtarza się więc sytuacja sprzed niewiele ponad roku, gdy po zwolnieniu Radosława Mroczkowskiego, zanim ponownie zatrudniony został Dariusz Dudek, w wyjazdowym meczu z Odrą Opole sosnowiczanie wystąpili pod wodzą tymczasowego szkoleniowca, którym wówczas był Michal Farkaš. Tamto spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Z kolei jesienią 2010, między kadencjami Marka Chojnackiego i Leszka Ojrzyńskiego, w rolę tymczasowego szkoleniowca wcielił się Tomasz Łuczywek. Zagłębie wówczas uległo GKS-owi Tychy 1:3.
Nowy trener Zagłębia przede wszystkim będzie musiał popracować nad grą w ofensywie. Zagłębie zdobyło w tym sezonie zaledwie osiem bramek w dziewięciu ligowych i jednym pucharowym meczu. Aż sześć razy sosnowiczanie zaliczyli mecz "na zero z przodu". Z pięciu wyjazdów w I lidze Zagłębie przywiozło tylko jeden punkt po remisie 1:1 z Widzewem, gdzie gol dla Zagłębia padł w okresie gry w liczebnej przewadze. Pozostałe wyjazdowe mecze to porażki 0:1. Ostatnio strzelecką niemoc sosnowiczanie zaprezentowali także w meczu z Resovią. Było to pierwsze w tym sezonie spotkanie u siebie, w którym naszej drużynie nie udało się strzelić bramki.
Jeszcze przed dwoma sezonami Zagłębie i Korona aż trzykrotnie spotkały się ze sobą w meczach Ekstraklasy. Kielczanie w sezonie 2018/2019 utrzymali się w elicie m.in. kosztem Zagłębia, ale już rok później nie byli w stanie uchronić się przed degradacją i, po jedenastu kolejnych sezonach gry w Ekstraklasie, Korona spadła o szczebel niżej. Dla kieleckiego klubu był to pierwszy w historii spadek z Ekstraklasy z powodów sportowych. Wcześniej w sezonie 2007/2008 klub z Kielc na rok opuścił najwyższą polską ligę, ale powodem tego była karna degradacja za korupcję. Wtedy złocisto-krwistym udało się szybko odbudować i awansować już po roku. Teraz może być o wiele trudniej o powtórzenie tamtego osiągnięcia, bo Korona w ośmiu rozegranych meczach zdobyła zaledwie dziewięć punktów i aktualnie zajmuje 13. miejsce w tabeli.
Trudno się dziwić temu, że Korona nie bryluje w tym sezonie w rozgrywkach. W porównaniu do poprzedniego sezonu odeszło aż 24 zawodników. Wielu z nich pozostało w Ekstraklasie, część trafiła za granicę, a jeden z byłych graczy Korony, Adnan Kovačević, ma okazję występować w Lidze Mistrzów w drużynie mistrza Węgier. Trener Maciej Bartoszek musiał więc zbudować zespół praktycznie od nowa. Jednym z letnich nabytków Korony jest Rafał Grzelak, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy naszego klubu i z którego, po zakończeniu sezonu, Zagłębie zrezygnowało.
Kielczanie w tym sezonie są niepokonani w lidze na wyjazdach. Podopieczni Macieja Bartoszka zremisowali w Głogowie (1:1), Niepołomicach (0:0) i Legnicy (1:1), a pięć tygodni temu, w ostatnim jak dotąd meczu I ligi na wyjeździe, Korona wygrała w Tychach 1:0. W środowy wieczór, gdy Zagłębie już zakończyło mecz z Resovią, Korona zmierzyła się w Gdyni z Arką w meczu 1/16 finału Pucharu Polski i przegrała 0:2.
Zagłębie i Korona dotychczas spotkały się ze sobą 11 razy. Dziewięciokrotnie obie drużyny rywalizowały o ligowe punkty (5 razy w Ekstraklasie i 4 razy w I lidze), a do tego dwa razy zmierzyły się w Pucharze Polski. Sosnowiczanie wygrali dwa razy, jeden mecz zakończył się podziałem punktów, a Korona była górą aż osiem razy (w tym w obu meczach pucharowych). Zagłębie miało zagrać z Koroną w pucharowej rywalizacji także w 2015 roku, ale w wygranym meczu z Wdą Świecie w zespole Korony zagrał nieuprawniony zawodnik i kielczanie przegrali walkowerem, co nieco ułatwiło naszemu klubowi drogę do półfinału PP, bo zamiast z klubem z Ekstraklasy, zagraliśmy z III-ligowcem.
Zagłębie Sosnowiec po raz trzeci zagra mecz z drużyną, której trenerem jest Maciej Bartoszek. Do pierwszej konfrontacji doszło jesienią 2006 w dawnej II lidze, gdy Bartoszek prowadził Unię Janikowo. Zagłębie wygrało 3:0, a mecz ten, podobnie jak sobotnie spotkanie z Koroną, toczył się bez udziału publiczności. Wtedy jednak nie wynikało to z przyczyn sanitarnych, tylko dyscyplinarnych, bo trybuny Ludowego zamknięto decyzją PZPN. Była to kara za zachowanie kibiców Zagłębia na jednym z wcześniejszych meczów. W dwóch kolejnych spotkaniach przeciwko zespołom Macieja Bartoszka sosnowiczanie występowali w roli gości. W ostatnim meczu w 2015 Zagłębie uległo Zawiszy Bydgoszcz aż 1:6, a na inaugurację sezonu 2016/2017 zremisowało 2:2 w Chojnicach z Chojniczanką.
ZESTAW PAR 11. KOLEJKI I LIGI:
AKTUALNA TABELA I LIGI: