Biorąc pod uwagę brak wpisów i przedziwną ciszę, panującą na oficjalnej stronie klubu i w mediach społecznościowych Zagłębia Sosnowiec, oraz ciszę dot. sprawy rzekomej dymisji prezesa Arkadiusza Aleksandra, wykonałem parę telefonów po zaprzyjaźnionych wróbelkach i dowiedziałem się ciekawych rzeczy:
1. Otóż już dzień po ostatnim ligowym meczu Zagłębia z Chrobrym Głogów, czyli 20 grudnia, praktycznie wszyscy w klubie udali się na "zasłużone" urlopy. Do klubu nasi wybitni działacze, sztab szkoleniowy i kwiat polskiego futbolu mają podobno wrócić 8 stycznia. Widocznie na Kresowej chyba są przekonani, że mają na tyle dużo czasu na rozpoczęcie działań związanych z ratowaniem Zagłębia przed spadkiem, że dwa i pół tygodnia w tą czy w tamtą, nie zrobi różnicy. Nadmieniam, że w tym samym czasie, czyli w okresie świąteczno-noworocznym, w innym klubie znajdującym się na miejscu spadkowym (choć w Ekstraklasie), konkretnie w Ruchu Chorzów, nikt nie wziął sobie urlopu, tylko wszyscy tam zapierdalają bez dnia wolnego, gdyż wiedzą o co walczą...
Acha, bym zapomniał: jeżeli chodzi o miejsce wczasów, to są to między innymi Zanzibar w Tanzanii oraz Egipt.
2. Kwestia dymisji złożonej przez prezesa jest o wiele bardziej delikatna i, nie ukrywam, w chooj bardziej ciekawa. Otóż szanowni koledzy forumowicze, dymisja prezesa Arkadiusza Aleksandra miała zostać przyjęta przez prezydenta Arkadiusza Chęcińskiego, ale leży na jego biurku i czeka do jutra na ewentualny podpis z uwagi na fakt, że...
w dniu 4 stycznia 2024 może się okazać, iż historia klubu Zagłębie Sosnowiec rozpocznie się od nowa. Krążą bardzo wiarygodne słuchy, że jeżeli tylko prezydent nie spi@rdoli tej sprawy, to klub może stanąć na cholernie mocnych nogach i może w najbliższej przyszłości dać nam ogromną radość i dumę. Wszystko ma rozstrzygnąć się jutro. Oczywiście, o ile na Al. Zwycięstwa nie spi@rdolą tej sprawy...No to czekamy z ogromną nadzieją do jutra panie prezydencie!!! 