AjriSSS napisał(a):Ja wiem, macie racje, ale przyznajcie że my w ostatnich latach potęgą też nie jesteśmy.
Pewnie, że nie jesteśmy. I nie będziemy choćby dotą póki nie powstanie nowy stadion tudzież solidnie nie zostanie zmodernizowany Ludowy.
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
AjriSSS napisał(a):Ja wiem, macie racje, ale przyznajcie że my w ostatnich latach potęgą też nie jesteśmy.
django napisał(a):Frekwencja rzędu średnio 3 tys. na mecz w takim regionie jak Zagłębie Dąbrowskie to jest tragedia nawet jak na obecną sytuację.
django napisał(a):Priorytetem powinno być zadaszenie całego Ludowego. Ale nawet teraz można coś zrobić. Mecz to powinno być prawdziwe show. Kibic musi mieć możliwość zjedzenia czegoś, kupienia pamiątek i jeszcze jakieś dodatkowe atrakcje. Jeżeli chodzi o gastronomię to do wyboru jest kiełbasa, słonecznik i ciepła cola. Jakieś śmieszne stoisko z gadżetami klubowymi i to tylko od strony Stawików. Od strony krytej gdzie bilety są droższe, więc z założenia przychodzą ludzie mający więcej pieniędzy do wydania, można kupić co najwyżej wlepki albo Moc Zagłębia.O dodatkowych atrakcjach to możemy najwyżej pomarzyć. A wystarczyłoby chociaż postawić kilka dziewczyn z np. balonikami z herbem Zagłębia, które byłyby rozdawane dzieciom. Koszt niewielki, a zawsze jakaś atrakcja i te dzieci będą chciały wrócić na stadion.
Już od stycznia 2010 roku wydawane będą Karty Kibica. W obecnej chwili trwają przygotowania do całego przedsięwzięcia. Już niebawem na naszej stronie pojawi się formularz zgłoszeniowy, który po wydrukowaniu i dołączeniu zdjęcia będzie można składać w siedzibie klubu. Będzie także możliwość elektronicznego złożenia wniosku. Przewidywany koszt wydania jednej karty to 10 zł.
Zagłębiak_1906_ napisał(a):A co z tą stroną?
Lucjan Brychczy napisał(a):Co dla pana osobiście było największym sukcesem Legii, pierwszy tytuł czy jednak półfinał Pucharu Mistrzów?
Chyba jednak pierwszy tytuł. Byłem wtedy młody, bardziej żądny sukcesów,bardziej mnie to cieszyło... No i jeszcze te okoliczności. Graliśmy w Sosnowcu. Kto wygrywał, był mistrzem. Oni przygotowali się na święto,orkiestra dęta gotowa do wielkiej imprezy, od pierwszej minuty prowadzili1:0... I popsułem im święto, a orkiestra musiała zagrać dla nas. Później nie było już takich wielkich meczów. Ale sezon 1969/70 też był wspaniały.Najpierw mecz z UT Arad, gdy do przerwy było 0:0 i nic nam nie wychodziło,a później jak coś pękło... to od razu wpadło 8 bramek. Z Galatasaray strzeliłem trzy bramki w dwumeczu, a później były wspaniałe mecze z St-Etienne. Oni byli tacy pewni siebie, a tu nagle Deyna puścił im takiegol oba, że nie wiedzieli, co się dzieje. Deyna był wtedy wspaniały. Szkoda tylko Feyenoordu, mogliśmy awansować. Przecież ja miałem w Warszawie setkę, i Małkiewicz...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników