Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
wilczy_jezdziec napisał(a):https://www.youtube.com/watch?v=XGE7ap0Al9w&feature=share
Polecam. Warto :D. Patrząc na Nowaka, chyba zainspirował się "Piłkarskim Pokerem" i ekstra golem tyle, że nie na 4:0 a na 3:2![]()
![]()
![]()
To co dzisiaj zobaczyłem na Bukowej to był cios w serce. GKS Katowice przegrał walkę o ekstraklasę. Z ostatnią drużyną w tabeli. Z najsłabszą. Z taką, która nie wygrała w tym sezonie na wyjeździe. Z już zdegradowaną.
Bilans GieKSy w tym sezonie wszyscy znamy. Wydawało się, że choć zremisowany, to mecz z Chojniczanką jednak jest dobrym prognostykiem. Ale potem mieliśmy mecz ze Stomilem, który nie potrafił zbliżyć się do naszego pola karnego, ale strzelił dwie bramki i zremisowaliśmy z tym słabeuszem. A potem?
Zagłębie – pełna dominacja w pierwszej połowie, kibice Zagłębia wyzywają swoich zawodników od kurew i nawołują do zejścia z boiska – efekt? Wpierdol GieKSy.
Podbeskidzie – Kamiński podaje do przeciwnika – wpierdol
Miedź – Mandrysz paratczy dwusetkę – wpierdol
Sandecja – gra bez ambicji – wpierdol
Górnik – brak sytuacji – wpierdol
Po drodze mieliśmy nic nie znaczące wygrane ze słabeuszami z Pruszkowa, Puław czy Tychów.
Po Górniku byłem jedną z niewielu osób, która w awans wierzyła. Przecież realne wydawało się wygranie trzech meczów i utrata punktów przez Zagłębie w dwóch spotkaniach. Tak, wydawało się to realne. Mecz z rozbitym i zdegradowanym Kluczborkiem miał być formalnością. I tak było przez długi czas, GKS prowadził 2:0…
I nawet w tym momencie te piłkarskie barany nie potrafiły tego utrzymać. Stracili jedną bramkę, zaraz potem drugą…
Trzeci gol to już był symbol. Symbol klęski i pogrzebanych szans. Strzał z połowy boiska do opuszczonej bramki w momencie, w którym bramkarzowi Nowakowi nie chciało się już nawet do niej wracać. Tak samo symbolem była przewracająca się tablica ze sponsorami za Goncerzem w pomeczowym wywiadzie n a klubowej telewizji.
To był symbol tego, jak bardzo odpuszczona została to runda. Jak bardzo mieliśmy w zespole piłkarskie zera, z trenerskim zerem na ławce. W meczu z Kluczborkiem zespół kalek nie włożył nawet 20% serca w to, żeby jednak przechylić los spotkania na swoją korzyść. Jak człapali przez całą rundę, tak człapali i teraz. Ze słabiutkim Kluczborkiem nie potrafili sobie stworzyć jednej dogodnej sytuacji.
Skompromitowaliście się kompletnie. Nie potrafiąc wygrać, ani zremisować nawet jednego ważnego meczu na wiosnę. Zero k***a punktów w ważnych meczach. I potem zazwyczaj debilna śpiewka o braku szczęścia, o tym, że byliście lepsi. Gówno, a nie byliście lepsi. Byliście najbardziej żenującą ekipą w tej żenującej lidze. Drużyny broniące się przed spadkiem czasem coś wygrają, coś zremisują. Wy przedupiliście wszystko co się da. Nawet mecz z Kluczborkiem u siebie.
Ale gdyby to było tylko to… To że jesteście frajerami tysiąclecia związane jest z tym, że PIĘĆ RAZY mogliście wskoczyć na pozycję lidera i wszystkie mecze przegraliście (remis ze Stomilem tak należy zaliczyć). Potem można było i tak wyrobić sobie super pozycję wyjściową na finisz, ale tego też nie zrobiliście. Jak GKS przegrywał, to inni cudem też hurtowo przegrywali. Trzeba być piłkarskim zerem, żeby tego nie wykorzystać.
Mieliście w tym sezonie wszystko. Dobrą pozycję wyjściową, dwa obozy zimowe, w tym jeden w Turcji. O zaległościach płacowych nic nie było słychać. Klub poukładany organizacyjnie na poziomie ekstraklasy. Mieliście k***a miód pod nosem. Ale jako bonus dostaliście partacze to, że po notorycznych porażkach, cały czas mieliście szanse. We wszystkich poprzednich sezonach już dawno bylibyście poza grą i może wtedy nie pierdolilibyście o tym, jak to pięknie gracie, ale nie ma szczęścia. Dostaliście tyle szans z niebios, tyle możliwości. W życiu się tyle nie dostaje, czasem jest tylko jedna. A wy coraz to kolejne i kolejne klasycznie spierdoliliście. Dzisiaj w taki sposób, że już nie da się tego cofnąć…
Mieliście jeszcze jedną rzecz. Mieliście potężne wręcz wsparcie od kibiców, mimo tych ciągłych kompromitacji. Zasługiwaliście na przyśpiewki o zejściu z boiska. Nie zasłużyliście na taki doping. A mimo porażek w katastrofalnym stylu, ciągle było głośno, kibice ciągle zagrzewali was do boju. Nie zasłużyliście na to, że dwa i pół tysiąca żółtej rzeszy tak fantastycznie zaprezentowała się w Zabrzu i mocno was wspierała. To na co swoją grą zasługiwaliście to banda najebusów w A-klasie prosząca was „panów kierowników” o 50 groszy po zejściu z boiska… Ale nawet jeśli, mogliście w końcówce jednak się sprężyć. Niestety z meczu na mecz kompromitowaliście się coraz bardziej.
W tej rundzie nie trzeba było grać super. Można było sobie pozwolić na częste remisy i porażki i i tak byłoby się w kapitalnej sytuacji. W najłatwiejszym sezonie w historii nie potrafiliście tego wykorzystać. Gdybyście grali w systemie 2 zwycięstwa – remis – porażka, bylibyście w innym miejscu. Niestety nawet tego nie zrobiliście.
Kiedyś w drużynie była już ekipa hamulcowych. Ale wtedy szybko pozbyliśmy się złudzeń. Teraz wyłącznie przez porażki innych powstawała iluzja szansy. Ale czy można to było zrobić i czy było to realne?
W tej rundzie oglądaliśmy takich zawodników, jak Sebastian Nowak, który bronił może i dobrze, ale nigdy mu się nie spieszyło nawet przy niekorzystnych wynikach, a dzisiaj ordynarnie olał ostatnią akcję, porzucił broń na polu walki i dał się przelobować z połowy boiska. Kamiński ze swoją zmartwioną wiecznie miną potrafił zaliczyć piękną asystę do piłkarza Podbeskidzia. Czerwiński zapomniał jak się gra ofensywnie, spuścił z tonu, do rogów też mu spieszno nie było. Abramowicz się starał, ale to piłkarskie drewno i tylko rękami potrafi grać.
Zejdler to w ogóle stał się kopaczem poziomu trzecioligowego, a jesienią przecież niemal wiązał krawaty. Kalinkowski jest po prostu przeciętnym kopaczem, który nigdy nie będzie na poziomie ekstraklasy.
Foszmańczyk to gwiazdor od siedmiu boleści, zero ambicji i walki, odstawianie nogi, beznadziejne strzały. Zawodnik, który miał być reżyserem, okazał się aktorem z najgorszego podrzędnego teatru. Powiedzmy sobie szczerze, na wiosnę odstawił taką żenadę, że słynne słowa Grzegorza Skwary „zapytajcie Foszmańczyka”, gdy Raków kompromitująco przegrał awans na zaplecze ekstraklasy jak widać nie były bezpodstawne.
Mandrysz to w ogóle pomyłka, mało grał, ale fatalnie. Goncerz zdziadział i nawet dwie akcje z dzisiejszego meczu tego nie zmieniają. Liczyliśmy na Prokića i Lebedyńskiego. Do Serba nie można mieć pretensji, nastrzelał sporo bramek, choć w najważniejszych meczach zawiódł. W Lebedyńskiego wierzyliśmy, ale ostatnie spotkania były tak żenujące, jak całego zespołu. Dno.
Już nie wspominamy o wyczynach Wisia z początku rundy i Prażnovskyego przez cały sezon, ale to było jawne sabotowanie gry GKS.
No i Wołkowicz, któremu trener zrobił krzywdę. Ta piłkarska kaleka potyka się o własne nogi nie z abecadła piłkarskiego nie potrafi NIC! To co odwalił z Kluczborkiem to była kompromitacja do kwadratu.
No i trener Jerzy Brzęczek. Główny architekt tej klęski. Odrealniony, rzucający farmazony o pięknej grze i braku szczęścia. To on jest najbardziej odpowiedzialny za pogrzeb GKS w tym sezonie. Fatalne decyzje kadrowe, ciągłe wystawianie Goncerza, ciągłe stawianie na tych partaczy stoperów. Nie wystawiał szybkiego Jóźwiaka, który jak grał, to robił różnicę. Karygodne zmiany w trakcie meczu. Brak umiejętności wstrząśnięcia bandą zblazowanych typów. Od początku wiosny do teraz trener spartaczył tę rundę kompletnie. Bardzo go oszczędzaliśmy na naszej stronie, bo w niego wierzyliśmy. Niestety.
Na szczęście Brzęczek podał się do dymisji. To nie jest jak widać dobry trener. Jest po prostu słaby, tak jak piłkarze. Może się nauczy, ale na teraz się po prostu nie nadaje. Nawet zabrakło mu odwagi cywilnej i przyjęcia pytań na konferencji prasowej. Pokazał, że nie ma jaj, tak jak piłkarze i uciekł. Tchórz. W dupie mam te wszystkie słowa, że piłkarze i trener też są załamani. Są osobami publicznymi i mają obowiązek rozmawiać. To samo się tyczy piłkarzy, choć tu akurat zarząd zakazał im rozmów z mediami. Równie żenujące. Chowanie głowy w piasek.
To było wielkie marzenie kibiców, w tym moje – aby po dwunastu latach awansować do ekstraklasy. Nie było nigdy bliżej niż w tym sezonie. Nie było łatwiej. Zespół jednak te marzenia po prostu miał w dupie. Nie gryźli trawy, a dzięki temu by mieli pewnie kilka punktów więcej. Po prostu olali tę rundę ciepłym moczem.
Nie chciałbym widzieć tych piłkarskich idiotów w przyszłym sezonie w GKS. Najlepiej nikogo. Zamknąłbym tę drużynę w cholerę i poczekał, aż się w stu procentach wymieni. Po prostu perspektywa oglądania ich w przyszłym sezonie napawa mnie obrzydzeniem. Nie wierzę w nich, nie wierzę w ich ambicję. Przestaję wierzyć, że mają jakiekolwiek umiejętności.
To że kibice się angażują to widać na meczach. Chcę dwa słowa powiedzieć o nas. Mimo kolejnych klęsk, w każdym poprzednim sezonie, działamy przy stronie GieKSa.pl, udzielamy się za darmo, jeździmy po całej Polsce. Mobilizujemy się, robimy rozpiski, harmonogramy, każdy mecz obrabiamy 25-30 newsami, co jest ewenementem na skalę Polską. Piszemy autorskie artykuły, nie zżynamy od innych. Po prostu ZAPIERDALAMY tak, jak nie umieją te atrapy piłkarzy, którzy na miesiąc zarabiają tyle, na ile ja muszę pracować przez pół roku. Gdybym ja pracował z takim zaangażowaniem i efektem, wypierdoliliby mnie z roboty po dwóch dniach.
Mieliście wszystko i wszystko zniszczyliście. Nie zasługujecie na miano sportowców, wy nawet kopaczami nie jesteście. Jesteście bandą piłkarskich frajerów i sportowych zer.
Powinniście mieć krztę honoru i rozwiązać kontrakty w GKS. Ale nie wierzę w ten wasz honor, bo nie pokazaliście go ani trochę na boisku.
My kibice z GieKSą pozostaniemy. To my mamy ją w sercu i tak będzie zawsze. Wy możecie sobie płakać po meczach, ale kogo to obchodzi. Mogliście pokazać minimum jakości i walki na boisku. Nie zrobiliście tego.
Jako ludzi was nie znam i nie oceniam. Jako sportowcami, to wami autentycznie gardzę. Jesteście dokładnie tacy, jak na załączonym obrazku do tego artykułu
Zniszczyliście piękne marzenia tysięcy GieKSiarzy. Nie jesteście godni tego klubu.
WON!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników