Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
wojtaszko napisał(a):Z bardzo dobrze poinformowanego źródła ostatnio odbyło się spotkanie w urzędzie miasta i prezydent powiedział że jak nie awansują to wszystkich wypierd..... Zaczynając od prezesa dyrektora itd pozdrawiam w niedzielę WSZYSCy NA LUDOWY!!!!!!
August napisał(a):Pisząc w skrócie chodzi o to aby awansować nie po to aby po sezonie z hukiem zlecieć. Ze względu na to jak znowu niesamowicie uśmięchnęło się do nas szczęście dla dobra klubu zostawmy temat i poczekajmy na rozwój sytuacji w ostatnich kolejkach.
Piłkarze Zagłębia Sosnowiec dostaną milionową premię za awans do ekstraklasy
Po zwycięstwie w Suwałkach piłkarze Zagłębia wysforowali się na pozycję wicelidera Nice 1. ligi i w tej chwili według portalu 90minut.pl mają 67 procent szans na wywalczenie awansu do Lotto Ekstraklasy. Dla porównania szanse na awans trzeciej w tabeli Chojniczanki wynoszą 11 procent, czwartego GKS Katowice 9 procent, a szóstego Górnika Zabrze tylko 3 procent. Sandecja Nowy Sącz już awansowała do elity.
- To są tylko zabawy dla kibiców i dziennikarzy. Jesteśmy wiceliderem, ale niczego jeszcze nie wygraliśmy. Na szczęście niczego też nie przegraliśmy, więc na razie się za bardzo nie ekscytuję. Zobaczymy jak się to wszystko skończy - powiedział Marcin Jaroszewski, prezes Zagłębia.
Sosnowiczanie doskonale wiedzą o co grają, bo premie za wywalczenie awansu do Ekstraklasy zostały ustalone z piłkarzami już dawno. Jeśli Zagłębie po dziewięciu latach przerwy wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej to drużyna dostanie do podziału milion złotych netto. Sztab szkoleniowy będzie miał osobną pulę premiową, więc do wzięcia są naprawdę spore pieniądze.
W Zagłębie mocno wierzy Arkadiusz Chęciński. Prezydent Sosnowca przejechał 600 km w jedną stronę, by obejrzeć występ drużyny w meczu z Wigrami, co w Suwałkach wywołało ogromne zdziwienie.
- Jeżeli tylko obowiązki służbowe mu pozwalają to prezydent Chęciński jeździ na wszystkie wyjazdowe spotkania Zagłębia bez względu na to czy rozgrywane jest ono 10 czy 600 km od Sosnowca. Można więc powiedzieć, że cały czas czujemy jego wsparcie - stwierdził Jaroszewski.
Zagłębie w końcówce sezonu ma rywali z dolnej połówki tabeli, bo w niedzielę zmierzy się na Stadionie Ludowym ze Stalą Mielec, 28 maja na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a na zakończenie rozgrywek 4 czerwca podejmować będzie na Stadionie Ludowym GKS Tychy.
- Nie zgodzę się, że to są łatwi przeciwnicy. Stal wiosną zdobyła więcej punktów niż my, co najlepiej pokazuje klasę zespołu z Mielca. Z kolei Chrobry i GKS Tychy do końca będą pewnie bronić się przed spadkiem i szukać punktów w każdym meczu - powiedział Jaroszewski.
Sosnowiczanom do wywalczenia awansu wystarczy zdobyć w trzech ostatnich meczach siedem punktów, bowiem z Chojniczanką mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań dzięki większej liczbie bramek strzelonych na wyjeździe.
- Nie bawimy się w liczenie punktów, zwłaszcza tych, których jeszcze nie zdobyliśmy. Czekamy na niedzielny mecz ze Stalą i chcemy go wygrać, a potem będziemy myśleć o kolejnych spotkaniach - stwierdził prezes Zagłębia.
Przed rokiem na finiszu rozgrywek I ligi sosnowiczanie w trzech ostatnich kolejkach zdobyli dziewięć punktów. Jeśli w czekających teraz Zagłębie spotkaniach podopieczni trenera Dariusza Banasika zagrają tak dobrze jak z Wigrami, to w cuglach po raz pierwszy od 2008 roku awansują do Lotto Ekstraklasy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: novack