psv napisał(a):GrubyPerez napisał(a):20 lat temu Jasiu Tomaszewski im zaszczepił
nie nie, to te wojaże byłego prezesa naszego, w końcu częstym gościem był na półwyspie apenińskim![]()
![]()
....iberyjskim chyba


Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
psv napisał(a):GrubyPerez napisał(a):20 lat temu Jasiu Tomaszewski im zaszczepił
nie nie, to te wojaże byłego prezesa naszego, w końcu częstym gościem był na półwyspie apenińskim![]()
![]()
Półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, grzywna 5 tysięcy złotych, kolejne 5 tys. dla stowarzyszenia "Pomocna Dłoń" z Gorlic oraz trzyletni zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk przy organizacji imprez sportowych oraz uczestniczenia w nich. Taki wyrok orzekł w czwartek gorlicki sąd w sprawie Grzegorza K., oskarżonego o ustawianie meczów byłego menedżera Kolejarza Stróże.
Skazany nie chciał komentować wyroku, który zapadł. W czasie przesłuchania w prokuraturze przyznał się do stawianych mu zarzutów i wyraził skruchę.
- To prawda: w sezonie 2005/06 uczestniczyłem w ustawianiu czterech spotkań piłkarskiej III ligi. Popełniłem ogromny błąd, którego teraz żałuję i gotowy jestem ponieść wszelkie konsekwencje - mówił Grzegorz K. wrocławskim prokuratorom.
K. początkowo był zawodnikiem trzecioligowego Kolejarza Stróże. Potem został menedżerem klubu i tak zaczęły się jego kłopoty. W prokuraturze tłumaczył, że korumpował sędziów, ponieważ nie widział szansy na wygranie meczów przez swój zespół. Za rozgrywanie spotkań w taki sposób, żeby Kolejarz miał szanse na wygraną, płacił około 3-4 tysięcy.
Jednym z oskarżonych w sprawie korupcji w piłce nożnej był też Andrzej B., sędzia. Obiecywał, że "nie skrzywdzi Kolejarza w czasie meczów". Tak też zresztą robił. Pieniądze za tę usługę przekazywane były w różnych miejscach. Czasem była to restauracja pod Lublinem, innym razem centrum Warszawy. Tam zresztą Grzegorz K. poznał pośrednika, który pomagał mu dotrzeć do konkretnych sędziów.
Przestępczy proceder zaczął się w sierpniu 2005 r. przed meczem z Górnikiem Wieliczka. Walka między zespołami toczyła się o mistrzostwo III ligi. Zwycięstwo kosztowało ich kilka tysięcy.
Następnie kolejny sędzia zamieszany w handlowanie meczami przymykał oko w meczu z Tłokami Gorzyce. Dostał za to 2 tys. złotych, a Kolejarz zwycięstwo. Dwa razy więcej klub musiał zapłacić w kwietniu 2006 r. za wygrany mecz z Stalą Sanok. Zwycięstwo nad Pogonią Leżajsk kosztowało 3 tysiące złotych.
Grzegorz K. wraz z kompanami usiłowali być ostrożni. Wielokrotnie zmieniali numery telefonów, dzwonili z budek telefonicznych. Wszystkie te działania okazały się jednak niewystarczające, kiedy sprawą zajęło się CBA.
źródło: Gazeta Krakowska
August napisał(a):..."Fryzjer" żalił się na "Wariata" Stankowi. - To skandal, że Strejlau pojawił się na meczu. Jakie miał intencje, że tam przyjechał?
- Nie ma mowy, żeby to był przypadek. Przecież on kiedyś był trenerem Zagłębia Sosnowiec - dodawał również zbulwersowany były szef Komisji Etyki PZPN...
PawełK napisał(a):
To jeszcze foteczka sprzed stadionu już po meczu i pamiętnej konferencji prasowej...
YOOSHKY napisał(a):Potem jedzonko w knajpie przy stadionie, rozmowa Emdzeja i do domku....
August napisał(a):Znów ciekawy artykuł o koupcji i "Fryzjerze" w GW. O tyle, ciekawszy, że jest tam wątek Pseudozawiszy i słynnego meczu w Bydgoszczy z Zagłębiem zakończonego skandalem. A moja konkluzja jest taka, że Rudemu udało się "wydymać" Forbricha z Klattem. Bo w uczciwość z obu stron to ja nie wierzę:
Wrocławska policja zatrzymała Sławomira P. – byłego zawodnika klubu Zagłębie Lubin i Jacka K. – byłego zawodnika ŁKS-u Łódź. Zatrzymanymi są teraz przesłuchiwani.
30 letni Sławomir P. to były zawodnik ŁKS, Zagłębia Lubin, Górnika Polkowice, Zagłębia Sosnowiec, a ostatnio Chojniczanki Chojnice.
http://pilkarskamafia.blogspot.com/
Prezes Polonii Bytom zatrzymany przez CBA
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali prezesa Polonii Bytom Damiana B. Jest on podejrzany o wręczenie w 2005 roku łapówki sędziemu piłkarskiemu - dowiedzieli się reporterzy RMF FM. Zatrzymano także byłego kierownika bytomskiego zespołu - 78-letniego Wacława K.
B. jest prezesem Polonii Bytom od 2004 roku. W tym czasie jego klub awansował z III ligi do ekstraklasy. Damian B. jest także kandydatem na prezydenta Bytomia z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.
W Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty korupcyjne dotyczące sezonu 2004/2005. Prokurator zastosował wobec nich po 10 tys. zł poręczenia majątkowego.
źródło: RMF FM / CBA
emdżej napisał(a):Mam nadzieję, że Pacha zatrzymano za handel meczami w Polkowicach a nie u nas.
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2010 ... nosci.htmlSławomir P. już na wolności
Sławomir P. usłyszał zarzuty korupcji i jest już na wolności. Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu nie ujawnia żadnych szczegółów.
Wiadomo jedynie, że Sławomir P. złożył wyjaśnienia i wyszedł na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 10 tys. zł. Nie wiadomo ile usłyszał zarzutów i jakiego sezonu dotyczyły.
30 letni Sławomir P. to były zawodnik ŁKS, Zagłębia Lubin, Górnika Polkowice, Zagłębia Sosnowiec, a ostatnio Chojniczanki Chojnice.
Dalej trwa przesłuchanie zatrzymanego dzisiaj Jacka K.
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2010 ... ian-b.htmlProkuratura potwierdza: Damian B. podejrzany o korupcję
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu oficjalnie potwierdza zatrzymanie przez CBA dwóch działaczy Polonii Bytom (oficjalny komunikat). 37 letni Damian B. – prezes klubu i 78 letni Wacław K. – były kierownik drużyny usłyszeli zarzut wręczenia łapówki w sezonie 2004/2005.
„Obaj mężczyźni złożyli wyjaśnienia” – mówi prokurator Jerzy Kasiura. Wobec Damiana B. – kandydata z rekomendacji PiS na prezydenta Bytomia - zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł. Taką samą kaucję zastosowano wobec Wacława K., ale dodatkowo prokuratura zastosowała dozór policyjny.
Prokuratura nie ujawnia żadnych innych informacji w tej sprawie.
Zapewniał, że o korupcji nic nie wie. Na pytania sędziego odpowiadał, że nie pamięta czy podpisywał fikcyjne listy premii. Podobne zeznania złożyli inni byli zawodnicy Zagłębia Sławomir Pach (teraz Zagłębie Sosnowiec) i Marcin Pietroń (teraz Piast Gliwice). Podobne zeznania złożył też Wojciech Łobodziński
http://pilkarskamafia.blogspot.com/2009 ... lubin.html
Sędzia Tomasz Koszyca, który wczoraj skazał czterech sprzedawczyków z Polaru, w czasie procesu wymienił z nazwiska Wojciecha Łobodzińskiego, reprezentanta Polski i piłkarza Wisły Kraków. Powiedział konkretnie tak: - Zeznania tych świadków, w tym Łobodzińskiego, są niewiarygodne. Piłkarze kwitowali odbiór pieniędzy, ale ich nie dostawali. Tłumaczenia zawodowca, że nie wiedział, co podpisuje, można włożyć między bajki. Biorąc pod uwagę rozmach wciąż prowadzonego śledztwa, te osoby mogą się spodziewać kłopotów.
http://www.weszlo.com/news/4453
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników