lesław1 napisał(a):Anakin ale jesteś śmieszny, jak ktoś uważa inaczej niż ty to już jest be i fe. Jeśli Slawek z Chicago Cię nie przekonuje swoim wpisem to mi na prawdę Ciebie żal. i zdecyduj się o kim myślisz pisząc kibice Zagłębia, bo ja miałem na myśli grupy kibicowskie szeroko pojęte, a ty chyba każdego z osobna rozpatrujesz, a przypomnę Ci, że nie znalazł się jeszcze taki co by każdemu dogodził. gówno mnie obchodzi co ty widziałeś 20 lat temu na stadionie, ja ci porównuje obecne czasy a nie prehistorię .fakty są takie, że za Baczyńskiego nie było, a za Jaroszewskiego jest- masz problemy z rozumowaniem?
Oj lesiu, sympatio moja aż się czuje że ci adrenalina skacze. Może i jestem śmieszny ale co ja poradzę ze masz mentalność iście północnokoreańską. To tam właśnie ten kto nie z Wodzem ten „be”. Ja wcale nie uważam że ten kto sądzi inaczej niż ja jest „be”. Po prostu, uważam że obwinianie kibiców za marną frekwencję zamiast starać się ich przyciągać jest jedna z najgorszych rzeczy. Świetnie to ujął Django pisząc: „Dzisiaj mecz jest produktem, który trzeba umieć sprzedać klientowi”. A tego klienta – kibica moim zdaniem trzeba właśnie rozpatrywać a nie wszystkich wrzucać do jednego wora. Obecnie już nawet w Polsce profesjonalnie działający klub inaczej konstruuje ofertę dla ultrasów, inaczej dla rodzin z dziećmi, inaczej dla chłopaków ze swoimi laskami, a jeszcze inaczej dla emerytów. Każdy z nich jest pełnoprawnym kibicem choć z innymi oczekiwaniami, inna siłą nabywczą pieniądza itd... Oczywiście w przypadku Zagłębia są mocne ograniczenia związane z infrastrukturą, ale spróbować można. Przykładowo, jeden ze znajomych przypomniał mi jakiś czas temu że za czasów Hytrego co by nie powiedzieć o całokształcie prezesury to był wydzielony sektor rodzinny z biletami rodzinnymi gdzie po meczu podchodzili piłkarze i przybijali piątki z dziećmi. Jeden z forumowiczów przy okazji Świąt wytknął że klub znowu nie zorganizował kompletnie nic dla kibiców i ich dzieci na Gwiazdkę wskazując przy tym na równie 3-ligowy Raków który zorganizował po raz któryś ponoć fantastyczną imprezę dla ogółu. Jeśli były organizowane ostatnimi czasy jakieś akcje marketingowe to tylko przez grupy kibicowskie a nie przez klub który jeśli już ograniczał się tylko do swojej Akademii. To są przykłady które wałkuje może któryś raz ale moim zdaniem dobrze obrazują klubowe nieróbstwo.
lesław1 napisał(a):aha jeszcze jedno jak Cię nie stać na koszulkę Zagłębia to mogłeś się uczyć i a nie chlać piwska, które Ci zniszczyło umysł. Bo teraz miałbyś kasę na koszulkę, a piwo na stadionie smakowałoby jak piwo a nie jak woda.
Rozumiem, że powyższe to również klubowe rozumowanie i element oryginalnej „strategii marketingowej” w stosunku do kibiców i slogan reklamowy

Przy tej mentalności doskonale się nadaje. Mogę zrozumieć ze ceny detaliczne koszulek w szczególności dżokejki są narzucone przez producenta ale nie mogę zrozumieć że Prezes nie mógł czy nie chciał wynegocjować niższych cen. Przynajmniej póki gramy w 3 lidze. Bo to nie kwestia mojego wykształcenia czy nadużywania alkoholu co i jedno i drugie ani nie jest prawdą ani nie ma nic do rzeczy, tylko zwykłej ekonomii. Ceny jak na 3-ligowy klub zwłaszcza co się tyczy dżokejki są moim zdaniem po prostu wygórowane. I na marginesie, nie obrażaj tych którzy niekoniecznie musieli kończyć studia bo wcale nie oznacza że to nie wartościowi ludzie.
I na koniec drogi lesiu. Sam nie jestem święty i zdarza mi się użyć słownictwa uznawanego za niecenzuralne ale jak bronisz swojego stanowiska to zacznij wreszcie przedstawiać bardziej konkretne argumenty niż: „ile razy jeszcze będziesz pierdolić jedno i to samo?”, „gówno mnie obchodzi”, „to mogłeś się uczyć i a nie chlać piwska”.
Pozdrawiam serdecznie