Przegląd prasy

[mayday77]

Ostatni dzwonek dla Polonii - zapowiedź meczu Zagłębie Sosnowiec - Polonia Słubice

Polonia Słubice ma jeden z mocniejszych składów w grupie zachodniej II ligi, płynność finansową i… zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Mecz z Zagłębiem Sosnowiec może być dla gości z zachodniej Polski spotkaniem przełomowym, albo gwoździem do trumny.
Polonia w przerwie zimowej wymieniła aż 18 piłkarzy. Władze klubu udowodniły że zależy im na dalszych występach w obecnej klasie rozgrywek, tworząc ciekawą mieszaninę doświadczenia z młodością. Spośród młodych, warto wymienić choćby Adriana Chomiuka, uznawanego za jeden z największych talentów śląskiej piłki nożnej, grającego wcześniej w bytomskiej Polonii. Z Lecha Poznań wypożyczono bramkarza Dawida Kręta i pomocnika Mateusza Machaja. Obaj mają za sobą występy w Młodej Ekstraklasie, a Machaj zaliczył już nawet debiut w pierwszej drużynie Kolejorza.

Prym wśród bardziej doświadczonych piłkarzy, którzy zimą wzmocnili Polonię, wiedzie Krzysztof Piskuła Zawodnik ten ma na koncie Mistrzostwo i dwa Puchary Polski, zdobyte w ciągu trzynastu lat gry w Lechu Poznań. W sumie Piskuła zaliczył 255 występów w ekstraklasie, strzelając w tym czasie 43 bramki. Polonii udało się pozyskać także niechcianego w Pogoni Szczecin Mariusza Szyszkę oraz pełniącego jesienią funkcję kapitana mocnej Kotwicy Kołobrzeg Andrzeja Matwijowa.

Trener Grzegorz Kapica otrzymał do dyspozycji naprawdę mocny skład, ale władze klubu postawiły mu też ultimatum. W pierwszych trzech meczach drużyna miała zdobyć przynajmniej siedem punktów. Tymczasem Polonia najpierw zremisowała z Lechią Zielona Góra, później przegrała z Unią Janikowo i Kapica po zaledwie dwóch spotkaniach pożegnał się z pracą. Jego miejsce zajął Andrzej Michalski, szkoleniowiec, który w sezonie 2006/2007 zajął z Polonią wysokie czwarte miejsce w ówczesnej III lidze. Po tym sukcesie niespodziewanie zrezygnował z funkcji, argumentując to dalekimi dojazdami rodzinnego Gorzowa. Teraz powraca, mając przed sobą niezwykle trudne zadanie utrzymania Polonii w II lidze. - Zmiana trenera może podziałać na piłkarzy ze Słubic mobilizująco. Pewnie oznacza to także wprowadzenie kilku nowych twarzy do wyjściowego składu - ocenia szkoleniowiec Zagłębia Janusz Kudyba.

Sosnowiczanie tydzień temu wygrali z Elaną Toruń, po bramce zakontraktowanego zimą Michała Filipowicza. Zagłębie przeżywa obecnie problemy finansowe, ale zdaniem trenera nie przełożą się one na boiskową postawę - Zaległości wobec piłkarzy zostały uregulowane, obecnie wszyscy dostają pieniądze terminowo. Takie perturbacje przeżywa teraz wiele klubów - uspokaja Kudyba. W meczu z Polonią nie zagra kilku piłkarzy Zagłębia. Trener chce jeszcze oszczędzić powracającego po kontuzji Arkadiusza Kłodę, przynajmniej do środy wyłączony z treningów będzie Adrian Marek, urazu doznał także Grzegorz Dorobek.

Mecz, który miał się rozpocząć o 17:00, przełożono na 15:30 ze względu na rozgrywane tego dnia spotkanie reprezentacji Polski.

Zagłębie Sosnowiec - Polonia Słubice / sob. 28 marca 2009, godz. 15:30

Przewidywane składy:

Zagłębie Sosnowiec: Gostomski - Wróbel, Białek, Balul, Łuczywek, Smolec, Skórski, Szatan, Pajączkowski, Myśliwy, Filipowicz.

Polonia Słubice: Kręt - Chomiuk, Benkowski, Gajowy, Szyszka, Lilo, Machaj, Timoszyk, Marcinkowski, Posmyk, Okińczyc.

Źródło:www.SportoweFakty.pl

[hellboyek]

Wywiad z Maciejem Gostomskim:

Wracając na nasze podwórko. Po przegranym spotkaniu Zagłębia z Polonią, trener nie chciał was wypuścić z szatni. To była ostra wymiana zdań?
Każdy z nas miał coś do powiedzenia. Chcieliśmy sobie wyjaśnić to co się stało na boisku. Polonia Słubice była ostatnią drużyną w tabeli, a ten mecz to była po prostu kompromitacja. Zastanawialiśmy się nad jej przyczynami. Trener miał nam dużo do powiedzenia. Byłoby bez sensu, żeby każdy z nas po meczu z głową spuszczoną w dół poszedł do domu.

Drużyna zmobilizuje się na mecz z Chemikiem?
Myślę, że tak. Musimy to zrobić choćby dla kibiców. Oczywiście odczuwamy lekką presję z ich strony, jednak tak jest w każdym klubie. Mecz ze Słubicami to przypadek, ciężko go nawet jednym słowem określić. Musimy się podnieść i zagrać dobre spotkanie z Chemikiem.

Jest jeszcze szansa na awans?
Na zajęcie pierwszego czy drugiego miejsca już raczej nie, ale patrząc na to co się dzieje w I lidze, należy myśleć, że kolejne pozycje może nawet 4 i 5 pozwolą na awans. Nie jesteśmy bez szans i nie odpuszczamy. Będziemy walczyli do końca i mamy nadzieję awansować choćby do barażów. Teraz myślimy tylko o następnym meczu, bo musimy się zrehabilitować.

O bramce Boruca i trenerze Beenhakkerze http://www.11.pl/rytm_pilki/maciej_gost ... te_bramke/

[peterrabit3]

Oglądając powtórki wydaje mi się, że jest to trochę szkolny błąd. Podanie również nie było doskonałe. Ciężko powiedzieć co ja zrobiłbym w takiej sytuacji. .....powiedziala nasza gwiazda Gostomski o kiksie Boruca
Najbardziej smieszy mnie ze ,,,,,,,podanie nie bylo doskonale
s*******aj patalachu grzac lawe do warszawki jako 3 bramkarz
Niczym sie nie roznisz o Boruca tylko tym ze juz niedlugo zostaniesz wypierdolony z 2 ligowego klubu.....

[mayday77]

Kibice Zagłębia wymyślili karę dla piłkarzy

Poczucie wstydu nie będzie jedyną karą dla piłkarzy Zagłębia po kompromitującej porażce z Polonią Słubice. Zawodnicy i trenerzy będą musieli z własnej kieszeni "zwrócić" kibicom większą część pieniędzy za bilety na najbliższy mecz rozgrywany na Stadionie Ludowym.
- Rozumiem, że można przegrać mecz. Nawet z taką drużyną jak Polonia. Bo załóżmy, że atakujemy, jesteśmy stroną przeważającą i pechowo dostajemy bramkę po kontrze. Natomiast to co zaprezentowali nasi piłkarze w sobotę jest nie do pomyślenia - denerwuje się dyrektor Zagłębia Jerzy Lula. Chodzi o mecz z Polonią Słubice. Ostatnia drużyna w drugoligowej tabeli ośmieszyła na Stadionie Ludowym Zagłębie, które nie potrafiło przez 90 minut przeprowadzić nawet dwóch składnych akcji. Piłkarze i trener sypali po meczu głowy popiołem, z pokorą przyjęli gwizdy publiczności, ale na tym sprawa się nie skończy.

W poniedziałek drużyna spotkała się z zarządem. Piłkarzom zrzedły miny, gdy dowiedzieli się o tym, jaka kara spotka ich za sobotni blamaż. Za dwa tygodnie Zagłębie gra na Stadionie Ludowym z Nielbą Wągrowiec. Bilety na ten mecz miały kosztować 8 i 12 złotych. Tymczasem kibice zapłacą za nie odpowiednio 1 i 5 złotych. Różnicę z własnej kieszeni pokryją piłkarze i trenerzy. - Być może to uświadomi im, że o pieniądze trzeba powalczyć. Tym bardziej, że nas jako zarząd często dużo zdrowia kosztują starania o to, by piłkarze mieli je na czas. Zawinili, a teraz muszą ponieść konsekwencje, których wysokość zależy od kibiców - mówi Lula. Rzeczywiście, im więcej publiczności stawi się na Stadionie Ludowym, tym bardziej porażka z Polonią okaże się dotkliwa dla portfeli piłkarzy.

Zresztą ludzie z zarządu klubu nie ukrywają, że na pomysł kary dla zawodników wpadli czytając forum dyskusyjne kibiców Zagłębia. Jeden z użytkowników opisał tam podobne konsekwencje, jakie kilka lat temu spotkały hokeistów słowackiego Slovana za porażkę z ligowym outsiderem. - Pomysł bardzo nam się spodobał. Wydaje się rozsądny, bo to w końcu kibice musieli płacić za oglądanie tego, co zaprezentowali piłkarze - mówi Lula. W przypadku Slovana, finał był taki, że hokeiści musieli pokryć koszt prawie 7500 wejściówek. Na Zagłębie aż tyle osób pewnie nie przyjdzie, ale i tak zawodnicy powinni się przygotować na wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Tymczasem zarząd Zagłębia zapomniał już o celu, jakim jeszcze niedawno był awans do I ligi. - Aktualnie patrzymy w dół tabeli. Musimy zrobić wszystko, by nie wylądować poniżej dziesiątego miejsca, bo baraże to wielka loteria - przyznaje Lula. Zapewnia jednocześnie, że mimo kiepskiego początku rundy wiosennej, trener Janusz Kudyba nie musi się obawiać o posadę. - Nie wariujmy, kolejna zmiana na stanowisku trenera to byłoby szaleństwo. Pan Kudyba miał zmienić oblicze drużyny, na razie nie wygląda to tak jak powinno, ale nadal ma nasze zaufanie. Wierzymy, że potrzeba mu po prostu czasu do osiągnięcia zamierzonego celu- twierdzi Lula.

Źródło:www.SportoweFakty.pl

==================================================================================================


Światełko w tunelu dla Zagłębia Sosnowiec

Zagłębie ma nowego sponsora. Z klubem związała się działająca w branży budowlanej sosnowiecka firma "Budecon". Dodatkowe pieniądze obiecały także władze miasta. To ratunek dla zadłużonego po uszy klubu.
Jeszcze kilkanaście dni temu sytuacja finansowa Zagłębia była bardzo ciężka. Rosły zobowiązania wobec Urzędu Skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Doszło nawet do sytuacji, w której zablokowane zostały konta bankowe klubu. Władze Zagłębia zdecydowały się na desperacki krok i wysłały do prezydenta Sosnowca Kazimierza Górskiego pismo informujące o tym, że Spółka Akcyjna w ciągu kilku tygodni będzie musiała zwrócić się do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości.

To poskutkowało. Rada Miejska, po burzliwej dyskusji zdecydowała, że przeznaczy dodatkowe środki z nadwyżki budżetowej na promocję miasta poprzez sport. Sosnowieckie kluby piłkarskie otrzymają do podziału 300 tys. złotych. - Nie wiem jeszcze jaka część z tych pieniędzy przypadnie Zagłębiu. Ma się odbyć spotkanie w Urzędzie Miasta, na którym podjęte zostaną decyzje. Te pieniądze pomogą nam spłacić część zadłużenia, jakie mamy wobec różnych instytucji - nie ukrywa zadowolenia dyrektor klubu Jerzy Lula.

Po niemal dwóch latach poszukiwań udało się wreszcie znaleźć sponsora. To sukces prezesa klubu Pawła Hytrego, który nawiązał kontakt, a później pilotował rozmowy z mającą siedzibę w Sosnowcu firmą budowlaną "Budecon". - Zagłębie to klub z wielkimi tradycjami, którego w ostatnich latach los nie rozpieszczał. Doszedłem do jakichś tam pieniędzy i uznałem, że trzeba się nimi podzielić. Ten klub zasługuje na to, by wrócić na należne mu miejsce w polskiej piłce nożnej - mówi prezes "Budeconu" Zygmunt Pucharski, który nie chce jednak zdradzić, jakimi kwotami jego firma będzie zasilać budżet Zagłębia.

Logo nowego sponsora Zagłębia pojawi się wkrótce na koszulkach piłkarzy i bandach reklamowych. Jak to możliwe, że firma z tak mocno dotkniętej skutkami kryzysu gospodarczego branży budowlanej, znalazła środki na współfinansowanie drugoligowego klubu? - Kryzys nie ma wcale takich wielkich oczu, nas przynajmniej niespecjalnie dotyka. Staramy się mądrze zarządzać przedsiębiorstwem, nigdy na przykład nie bawiliśmy się w różne opcje walutowe - wyjaśnia Pucharski i dodaje co zdecydowało o tym, że postanowił zainwestować w Zagłębie. - Są tu kibice, są też ludzie, którym zależy na przyszłości klubu. Mamy wreszcie akademię piłkarską, na wysokim poziomie szkolącą młodych piłkarzy Uważam, że w ciągu trzech lat uda się Zagłębie wyprowadzić na prostą - przekonuje.

Źróło:www.SportoweFakty.pl

[neti]

Kibice Zagłębia wymyślili karę dla piłkarzy
autor: Piotr Tafil, 2009-03-31, 14:15, źródło: inf. własna
skomentuj • komentarze (0) • drukuj artykuł Poczucie wstydu nie będzie jedyną karą dla piłkarzy Zagłębia po kompromitującej porażce z Polonią Słubice. Zawodnicy i trenerzy będą musieli z własnej kieszeni "zwrócić" kibicom większą część pieniędzy za bilety na najbliższy mecz rozgrywany na Stadionie Ludowym. - Rozumiem, że można przegrać mecz. Nawet z taką drużyną jak Polonia. Bo załóżmy, że atakujemy, jesteśmy stroną przeważającą i pechowo dostajemy bramkę po kontrze. Natomiast to co zaprezentowali nasi piłkarze w sobotę jest nie do pomyślenia - denerwuje się dyrektor Zagłębia Jerzy Lula. Chodzi o mecz z Polonią Słubice. Ostatnia drużyna w drugoligowej tabeli ośmieszyła na Stadionie Ludowym Zagłębie, które nie potrafiło przez 90 minut przeprowadzić nawet dwóch składnych akcji. Piłkarze i trener sypali po meczu głowy popiołem, z pokorą przyjęli gwizdy publiczności, ale na tym sprawa się nie skończy.

W poniedziałek drużyna spotkała się z zarządem. Piłkarzom zrzedły miny, gdy dowiedzieli się o tym, jaka kara spotka ich za sobotni blamaż. Za dwa tygodnie Zagłębie gra na Stadionie Ludowym z Nielbą Wągrowiec. Bilety na ten mecz miały kosztować 8 i 12 złotych. Tymczasem kibice zapłacą za nie odpowiednio 1 i 5 złotych. Różnicę z własnej kieszeni pokryją piłkarze i trenerzy. - Być może to uświadomi im, że o pieniądze trzeba powalczyć. Tym bardziej, że nas jako zarząd często dużo zdrowia kosztują starania o to, by piłkarze mieli je na czas. Zawinili, a teraz muszą ponieść konsekwencje, których wysokość zależy od kibiców - mówi Lula. Rzeczywiście, im więcej publiczności stawi się na Stadionie Ludowym, tym bardziej porażka z Polonią okaże się dotkliwa dla portfeli piłkarzy.

Zresztą ludzie z zarządu klubu nie ukrywają, że na pomysł kary dla zawodników wpadli czytając forum dyskusyjne kibiców Zagłębia. Jeden z użytkowników opisał tam podobne konsekwencje, jakie kilka lat temu spotkały hokeistów słowackiego Slovana za porażkę z ligowym outsiderem. - Pomysł bardzo nam się spodobał. Wydaje się rozsądny, bo to w końcu kibice musieli płacić za oglądanie tego, co zaprezentowali piłkarze - mówi Lula. W przypadku Slovana, finał był taki, że hokeiści musieli pokryć koszt prawie 7500 wejściówek. Na Zagłębie aż tyle osób pewnie nie przyjdzie, ale i tak zawodnicy powinni się przygotować na wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Tymczasem zarząd Zagłębia zapomniał już o celu, jakim jeszcze niedawno był awans do I ligi. - Aktualnie patrzymy w dół tabeli. Musimy zrobić wszystko, by nie wylądować poniżej dziesiątego miejsca, bo baraże to wielka loteria - przyznaje Lula. Zapewnia jednocześnie, że mimo kiepskiego początku rundy wiosennej, trener Janusz Kudyba nie musi się obawiać o posadę. - Nie wariujmy, kolejna zmiana na stanowisku trenera to byłoby szaleństwo. Pan Kudyba miał zmienić oblicze drużyny, na razie nie wygląda to tak jak powinno, ale nadal ma nasze zaufanie. Wierzymy, że potrzeba mu po prostu czasu do osiągnięcia zamierzonego celu- twierdzi Lula.skomentuj • komentarze (0) • do góry • drukuj artykuł Zobacz także:
Zagłębie Sosnowiec - Nielba Wągrowiec - Piłka nożna - Polska - II liga - II liga gr. zachodnia
Światełko w tunelu dla Zagłębia Sosnowiec
Fotorelacja: Zagłębie Sosnowiec - Polonia Słubice
II liga gr. zachodnia: Czarni lepsi od Jaroty
Sprawę awansu możemy odłożyć ad acta - rozmowa z Januszem Kudybą, trenerem Zagłębia Sosnowiec
Awans? Jaki awans?! - komentarze po meczu Zagłębie Sosnowiec - Polonia Słubice



Ciekaw jestem tylko jak zareagują na to zawodnicy, którzy (tak jak napisała monika) mogą grać słabo bo dość że nie mają żadnych premii to jeszcze wypłat na czas nie dostają. Oby się utrzymali w tej lidze bo taka decyzja może jeszcze ich dobić i dopiero będzie blamaż w następnych meczach a w konsekwencji spadek. I dlatego uważam że to nie jest dobre wyjście z sytuacji. Po prostu niech dograją ten sezon do końca a potem rozwiążą z nimi kontrakty i przyjdą nowi oby lepsi.

[August]

O karach w naszym klubie powolo coraz głośniej. We wtorek nawet spora relacja w Silesia Informacjach, od ok. 15:52:
http://www.tvs.pl/index.php?id_materialu=3082

[mario999]

Dzialacze tez powinni dolozyc sie do biletow bo to nie tylko zawodnicy sa winni.
Ktos takich patalachow zatrudnial w klubie.........

[August]

Dzialacze tez powinni dolozyc sie do biletow bo to nie tylko zawodnicy sa winni.
Ktos takich patalachow zatrudnial w klubie.........

Nieależnie od wszystkiego to idąc tym tokiem rozumowania, Szatan też powinien sam siebie ukarać.

[321]

Dzialacze tez powinni dolozyc sie do biletow bo to nie tylko zawodnicy sa winni.
Ktos takich patalachow zatrudnial w klubie.........

Nieależnie od wszystkiego to idąc tym tokiem rozumowania, Szatan też powinien sam siebie ukarać.

Jakby miał honor to by się ukarał. Jak to mówią, ryba psuje się od głowy

[Blajpios]

Dzialacze tez powinni dolozyc sie do biletow bo to nie tylko zawodnicy sa winni.
Ktos takich patalachow zatrudnial w klubie.........

Nieależnie od wszystkiego to idąc tym tokiem rozumowania, Szatan też powinien sam siebie ukarać.

Jakby miał honor to by się ukarał. Jak to mówią, ryba psuje się od głowy

on już się ukarał. Jak zatrudnił... i jeszcze teraz musi płacić.

[Leżak]

Według mnie to prezes zatrudnia ale za ich gre odpowiada trener

[hellboyek]

Ślęza Wrocław została dopuszczona do rozgrywek II ligi.

http://www.11.pl/rytm_pilki/sleza_wrocl ... rozgrywek/

[hellboyek]

Zaległe, wywiad z trenerem Kudybą:

http://www.gazetasosnowiec.pl/gazetasos ... efart.html

I o napisie nad Stadionem z GW:

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji uspokaja, że nad wejściem na stadion w Sosnowcu powstanie nowy napis. Czy będzie nim "Arena Zagłębie"?

Kibice z Sosnowca podczas jednego z meczów wywiesili nawet transparent "MOSIR. Napis zniszczyliście. Historię Ludowego Zhańbiliście!". Wszystko dlatego, że w trakcie remontu kas oraz wejścia na obiekt usunięto napis - "Zagłębie Sosnowiec".

Zbigniew Drążkiewicz, dyrektor MOSiR-u, uspokaja kibiców: - Będzie napis, ale nowy. Stary miał ponad 40 lat. Sypał się. Był niebezpieczny dla osób, które pod nim przechodziły - uzasadnia dyrektor.

O tym, że historyczny napis zniknie, pierwszy raz napisaliśmy w "Gazecie" siedem lat temu. Wtedy odspawano pół litery "G" ze skrótu GKS, który odwoływał się do górniczej przeszłości klubu. - Remont był konsultowany także z kibicami. Nowy napis będzie informował, że to Stadion Ludowy, obiekt Zagłębia i własność gminy Sosnowiec. Ale kto wie, może w przyszłości zmieni się nazwa i będziemy oglądać mecze na "Arenie Zagłębie"? - zastanawia się Drążkiewicz, który podkreśla, że nie ma już powrotu do starego napisu.

Kibice, którzy skontaktowali się z naszą redakcją, twierdzą, że napis można było zdemontować, odnowić i ułożyć chociażby na wale wzmacniającym brzegi Brynicy. - On się już do tego nie nadawał. Wkrótce zostanie wyburzony stary, klubowy budynek Zagłębia. Powstaną dwa nowe boiska treningowe. Będzie też boisko ze sztuczną nawierzchnią i z zapleczem szatniowym. Ten obiekt zmienia swoje oblicze. Mam nadzieję, że kibice to docenią - kończy dyrektor.

Nowy napis, możesz zobaczyć tutaj w serwisie GazetaSosnowiec.pl.

http://www.gazetasosnowiec.pl/gazetasos ... apisu.html

[August]

Ja tam uważam, że Krzysiek jest juz najlepszy:

Krzysztof Szatan w dobrym tempie zbliża się do niecodziennego rekordu ekscentrycznego działacza Atletico Madryt. Nieżyjący już Hiszpan w ciągu 16 lat kierowania klubem wymienił 26 szkoleniowców. Właściciel Zagłębia Sosnowiec potrzebował niespełna dwóch lat, by zatrudnić dziewiątego trenera! Ostatnim przegranym na liście Szatana jest Janusz Kudyba, który podpisał kontrakt cztery miesiące temu. - Przed podpisaniem umowy słyszałem, że właściciel Zagłębia bywa porywczy. Liczyłem jednak, że popracuję dłużej - przyznaje szkoleniowiec, który zimą zastąpił Czecha Miroslava Copjaka. - Myślę, że w Sosnowcu nie szukają trenera, tylko cudotwórcy. Ktoś mi powiedział, że w ciągu ostatnich trzech lat Zagłębie prowadziło 13 szkoleniowców. To chyba jakiś rekord. Drużyny nie da się zbudować w miesiąc czy dwa. Na to potrzeba czasu. Działacze rozstali się z trenerem Copjakiem, gdyż zarzucali mu, że Zagłębie gra zbyt defensywnie. Ja miałem być tym od gry ofensywnej, ale tego nie da się zrobić od ręki. Piłkarze muszą poznać taktykę, trzeba też mieć właściwych wykonawców. Tymczasem poza Krzysztofem Myśliwym reszta napastników na razie się nie sprawdza - przyznaje Kudyba.

Działacze Zagłębia nie chcieli jednak czekać. Który to już raz? Pierwszym, któremu podziękował Szatan, był Robert Moskal, prowadzący treningi zaraz po awansie do ekstraklasy. Nie doczekał nawet pierwszego meczu.

Potem przyszedł czas na szkołę francusko-krakowską, czyli Jerzego Kowalika, który często odwoływał się do współpracy z Henrykiem Kasperczakiem. Po 11 meczach uznano jednak, że się nie sprawdził. W trybie awaryjnym sięgnięto po Andrzeja Orzeszka. Poprowadził zespół w jednym meczu (działacze szukali wtedy następcy Kowalika). Przegrał w Lubinie, tracąc gola w doliczonym czasie gry. Wszystkich zaskoczył kolejny trener. Działacze Zagłębia wyciągnęli bowiem z niebytu doświadczonego Romualda Szukiełowicza. Podziękowano mu po zakończeniu rundy. Potem wrócił Orzeszek. Miał zbudować młody, ambitny zespół. W marcu już go nie było. Kolejne zaskoczenie - Piotr Pierścionek. To miała być opcja na lata, która wyczerpała się po... sześciu miesiącach.

To może sprawdzi się obcokrajowiec? Działacze postawili na Miroslava Copjaka. Znany z impulsywnego charakteru Czech miał wstrząsnąć drużyną i poprowadzić ją do awansu. Trząsł trzy miesiące. Zespół grał przyzwoicie, ale zimą działacze uznali, że zbyt defensywnie. Z Kudybą Zagłębie miało grać efektownie, strzelać gole. Z pięciu meczów wygrało jednak tylko raz i z kandydata do awansu stało się drużyną zagrożoną spadkiem do III ligi! Teraz, po siedmiu miesiącach przerwy, do klubu wraca Pierścionek (ostatnio V-ligowy Górnik Jaworzno), któremu ma pomagać w pracy Jerzy Dworczyk (to jego zastąpił pierwszy na liście Moskal). Działacze już zapowiadają, że to rozwiązanie tymczasowe i po sezonie Zagłębie może objąć kolejny szkoleniowiec... - Zagłębiu i jego działaczom życzę cierpliwości. Zmiany bywają dobre, ale na pewno nie w takim tempie - podsumowuje Kudyba.

Piotr Pierścionek

nowy trener Zagłębia

Przyjąłem propozycję działaczy, ponieważ postanowiłem sobie... skomplikować życie. A tak na poważnie, to właściciel klubu uznał, że drużyna potrzebuje zmiany trenera i ponownie postawił na mnie, gdyż dobrze znam zespół. Wiem, że działacze rozglądają się za szkoleniowcem, który mógłby przejąć drużynę po sezonie. Nie zdecydowali się na taką decyzję już teraz, gdyż nowemu trenerowi mogłoby zabraknąć czasu na poznanie drużyny. Nie ma co ryzykować, przecież w ciągu najbliższego tygodnia zespół rozegra aż trzy mecze. Myślę, że mam pomysł na Zagłębie i wkrótce zobaczymy tego efekty.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... Gila_.html

[jaca661966]

Autor: Maciej Wasik / sportowezaglebie.pl

W ostatnim czasie na sosnowieckie Zagłębie wylano „kubły pomyj”, a kibice nie zostawili suchej nitki na piłkarzach, trenerach i zarządzie.


Właściciel klubu, Krzysztof Szatan jest gotowy i chętny do rozmów z każdym. Podtrzymuje, iż może odsprzedać część, bądź całość akcji, przedsiębiorcom, a nawet kibicom, jeśli chcą przejąć ster. - Nie chcę zostawić Zagłębia, jednak jeśli ktoś ma lepszą wizję na rozwój klubu lub budowę silnej drużyny serdecznie zapraszam na rozmowę - mówi Szatan. - Przejąłem Zagłębie, ponieważ odezwał się we mnie kibic. Chciałem, by drużyna wystartowała w ekstraklasie. Afera korupcyjna zrobiła swoje i odstraszyła chętnych na kupno zespołu. Ja się nie poddałem i zaryzykowałem. Krążą plotki, że chcę dużo pieniędzy od kogoś kto planuje kupić klub, a tak nie jest. Z każdym usiądę do rozmów, nie chcę więcej niż symboliczna złotówka. Oddam Zagłębie osobie, która jest godna zaufania i ma jakiś plan - dodaje.

Właściciel odniósł się też do zmiany szkoleniowca. - Gdy pojawiła się propozycja zatrudnienia Janusza Kudyby, myślałem, że złapaliśmy pana Boga za nogi. Młody trener z wizją, z możliwością przejęcia gotowych zawodników, bo obiecywał, że najlepsi przyjdą za nim do Zagłębia. W końcu doprowadził Gawina na czoło tabeli. Natomiast w Sosnowcu wyszła mu… totalna klapa. Nie wiem czym to było spowodowane. Teraz postawiliśmy na Piotrka Pierścionka, bo zawodnicy mają do niego zaufanie, chwalą jego treningi. Po ostatnich porażkach wiedziałem, że „zmiana krwi” jest potrzebna - wyjaśnia Szatan.

Krzysztof Szatan przekazuje na klub około 1 mln zł rocznie. Jednak, jak sam przekonuje, jest to kropla w morzu potrzeb. By zbudować dobrze funkcjonujący klub, mający aspiracje awansu, potrzeba minimum 2,5 mln z